Masakraaa

Od jakiegoś czasu podejrzewam, że to nie jest żadna koleżanka Mariki, tylko siostrzenica Mańka. Nie pamiętam, jak ma na imię, ale kiedyś na filmikach Misza często wspominała, że ją gdzieś zabierają. Wzięli ją nawet na jakieś wakacje. Wątpię, że obce dziecko ciągle przesiadywałoby u nich w domu i w dodatku zabieraliby je na wakacje.

Karolcia lubi życie ponad stan. Szkoda tylko, że nie widzi, jak sama się ośmiesza.

Damesa niestety nie mogła podarować sobie zagramanicznego urlopu, ponieważ w tamtym roku nie była A pseudo prestiż przecież musi być.

Nie wiem, jak można być takim ignorantem i matołem...

Psy nie mogą jeść papryki i.wszystkiego, co jest cebulopodobne. Dobiją tego biednego psa...

Wszystkie moje psy w okresie szczenięcym uwielbiały kable. Więc jest to element, który jako pierwszy warto zabezpieczyć.

Bo szczeniaczki nie są tylko słodkimi kluseczkami do kiziania i wstawiania fotek na insta. Okres szczenięctwa dla właściciela jest najgorszy i najbardziej wymagający. Niby tak się przygotowali, doedukowali, a g.... wiedzą. Już sam sposób karmienia tego psa świadczy o ich olewactwie. I tak, szczeniak niszczy i gryzie wszystko. Szczególnie kiedy wymienia zęby na stałe...ale o tym też trzeba mieć jakieś pojęcie.

Bapka kupiła modelki, ale nie będzie ich jadła, żeby nie pobrudzić ...enki przed wielkim wyjściem. Zje je później, jak już będzie w piżamie... Czyli jak rozumiem, piżamę można uwalić i w takiej uwalonej iść spać.

Po raz kolejny powiem, że wszystko wynika z niewiedzy...Bu myślała, że piesek będzie kochał po równi wszystkich i to bezwarunkowo. A tu pojawiło się zderzenie z rzeczywistością, bo piesek kocha tego, kto wchodzi z nim w interakcje. Bu jedyne co może zrobić, to se do pieska pogadać, ale niestety na to piesek ma wywalone. Nie ma opcji, że Endżi nawiąże jakąś relację z Bu.

Szczeniaczki powinny jeść co 4 godziny, więc tak to może wyglądać

Rampa byłaby ok, gdyby nie była tak stroma.

No cóż, po kolejnym odcinku utwierdzam się w tym, że Iga i Karol to pomyłka. Ewidentnie widać, że ze strony Karola nie ma żadnego zainteresowania. Nie widać, żeby o nią zabiegał, troszczył się, czy chociaż chciał nawiązać rozmowę. Teskty Igi zaczynają już być naprawdę żenujące. Facet znosi to naprawdę ze stoickim spokojem. Dziwny jest też fakt, że w zapowiedzi kolejnego odcinka są tylko dwa urywki z nimi.

Podpisuję się pod tym obiema rękami. Właściwie w tym programie u par punktem zaczepienia jest ich fizyczność i pierwsze wrażenie. Jeżeli to będzie na minus, to dalej nawet nie ma chęci głębszego poznania drugiego człowieka. Przykro patrzeć na Igę i Karola. Zastanawia mnie tylko, czy faktycznie Ci ludzie mają możliwość odmówienia w momencie, gdy zobaczą partnera, czy jednak podpisują cyrograf i muszą zgodzić się na ślub.

Dziś obejrzałam odcinek ze ślubów i byłam w szoku. Jak to możliwe, że wszystkie pary są tak bardzo niedobrane? Chyba w tej edycji eksperci na złość dobierali pary absolutnie niezgodnie z ich preferencjami. Chyba tylko Iga i Maciej tak naprawdę byli zadowoleni ze swoich kandydatów. Szok i niedowierzanie.

Dzięki za wyjaśnienie.