Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

slonecznik99

Zarejestrowani
  • Zawartość

    7
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutral
  1. slonecznik99

    Mój syn jest gruby.

    To,ze wam mowi ze zaakceptowal nie znaczy, ze jest mu z tym dobrze lub ze sie dzieci nie smieja i nie jest mu przykro. Jak ma rozciagniety zoladek to logiczne,ze chce mu sie ciagle jesc. Ile Pani ma lat? 15 ? ze nie wie jak ograniczyc kalorie? zamiast lodow tradycyjnych, sorbety, albo lody wodne. Albo niech Pani zrobi sama naprawde wystarczy zblendowac owoce, dodaj jogurt naturalny badz mleko o niskim tluszczu i zamrosic. Spacery wspolne rodzinne dalej niz do kosciola, rowery, wspolny basen czy granie w pilke jeszcze zadnego rodzica nie skrzywdzily. To jest tylko dziecko, jak ma pokazane w domu i jak je. Takie zachowania wynosza dzieci z domu.
  2. slonecznik99

    Mój syn jest gruby.

    Synowi nadwaga nie przeszkadza? czy wstydzi sie o tym mowic? nie mozesz mu drastycznie zmienic diety. Ja bym zaczela od wprowadzenia wiecej warzyw na talerzu, mniej ryzu/ ziemniakow/ sosow. A zamiast tyle kanapek, jajecznica, omplet, omlet na slodko (bez cukru! np z bananana placuszek). Pewnie zageszczacie zupy maka i to samo sosy ? u mnie w domu to przyprawy robia smak. Nie dodajemy maki do niczego. Jesli juz smazymy to tylko na oliwie z oliwek/olej z kokosa itp. To robi roznice:) naprawde. I zrezygnowanie z panierek. Zacznij mu podawac obiady na mniejszym talerzu /nie jakos duzo mniejszym i niech beda takie jak wy. Nalozysz mniej, a on bedzie mial poczucie ze ma duzo. Co robi ojciec dziecka z nim ? zadnej pilki ? zadnych rowerow jako rodzina w wekeend ?Czas aktywnie mozecie spedzac razem. spacer, jazda na rowerze, rolki co tam macie. Nawet spacer z psem (minimum 30 minut) da w tej sytuacji wiele. I konsultacja z lekarzem oraz dietetykiem. Musicie go uswiadomic jakie moze miec problemy. Taka nadwaga moze doprowadzic go do cukrzycy oraz insulinoodpornosci.
  3. slonecznik99

    Dziecko meza

    ja to wiem. zwlascze,ze kontaktu nie bylo od zeszlego konca wakacji. Wiec tyle miesiecy. i nie zatesknila. ale moj maz sie ludzi ze mu sie w ramiona zyczy i powie,ze tatusiu tesknilam.
  4. slonecznik99

    Dziecko meza

    I tez z rodzicami meza jest problem. Oni teraz chyba w akcie desperacji brakiem kontkatu kupili prezent byle tylko ich odwiedzila, maz uwaza,ze to ich sprawa, a wedlug mnie to nienormalne...
  5. slonecznik99

    Dziecko meza

    No nie umie, ona uwaza,ze to jej sie nalezy. Druga sprawa jest taka,ze dziecko przy matce nie chce mowic nic, ewentualnie zaczyna plakac. Jak zostala spytana przy matce czemu nie chce sie spotykac spojrzala na matke a matka na to ze to "to ty nie chcialas, ja ci nie zabranialam" a dziecko spalilo buraka.
  6. slonecznik99

    Dziecko meza

    Tylko wlasnie ta sytuacja mnie dotyczy bo on potem po kazdej takiej sytuacji/ odmowie jest mu przykro, jest smutny i chcac nie chcac odbija sie to nanas. To nie bylo tak,ze prezenty tylko. Bywala u nas bardzo czesto, nie tylko wakacje i ferie. To samo tez i lekcje z nami robila. Mialysmy tez czesto babskie spotkania. Ze ja gdzies szlam z mala sama. I naprawde, bylo idealnie. Matka dziecka tez wolala ze mna zalatwiac kwestie z mala niz z moim mezem. Ona go szczerze nienawidzi. I jest spokoj nie ma buntowani ajak akurat kogos ma, a jak nie ma to znowu to samo. Tez chce zalozyc rodzine,ale jak widze jak jest to po co mam se zgadzac na dziecko by potem musiec tlumaczyc w kwietniu siostre masz a w pazdzierniku nie i tak wkolko ? nie wiem czy to wazne,ale ona w czasie gdsy sie spotykala z mezem jako nastolatka miala tez innych, jakies tam zdrady, seksy na boku. Nidy nie robil testow, jako nastolatek nie przyznal sie rodzicom jak jest bo oni jej nigdy nie lubili. A teraz po tylu latach boi sie to zrobic.
  7. Hej. Pisze do was z prosba o porade, gdyz sama nie wiem juz co robic. Moj maz ma dziecko z czasow nastoletnich, obydwoje byli bardzo mlodzi. Matka rzucila szkole szkole juz w gimnazjum (nie, nie byla wtedy w ciazy ani nie znala mojego partnera). Oni sie poznali jak mieli 18 lat na imprezie i wtedy tez stala sie owa sytuacja. Poznalam mojego partnera pare lat temu, wszystko bylo super, mala mowila do mnie nawet mamo czasami (nie wiedzialam jak reagowac),ale bardzo ja pokochalam. Spedzalismy czas co chwila razem, wpolne wakacje, wypady na festyny, muzeum, restauracje. Alimenty zawsze na czas, do tego co miesiac nowe ubrania przez nas kupowane jak i zabawki. Potrafilismy ja brac na wakacje 4-5 razy do roku. Ani ja ani partner ani jego rodzina nikt jej niczeg onie zalowal. Z matka wiecznie byly problemy, proba buntowania malej na poczatku naszego zwiazku przez nia i jej matke (babcie malej) .Ale udalo nam sie to zastopowac i bylo okej. Nigdy nie ingerowalismy w jej zycie. Z dzieckiem byly problemy od poczatku takie,ze traktowala nas i rodzine partnera jako sponsorow, i ze mama jest od milosci wy od prezentow i atrakcji (tak, takie slowa wypowiedziane przez 4 latke moga zabolec). Moze to tez nasza wina,ze chcielismy jak najwiecej dla niej by byla szczesliwa i miala to czego matka jej nie zapewnia. Zaczelo sie niewinnie od dziwnych tekstow, klamstw na nasz rzucanych. Ale dawalismy rade to wyjasniac. az pojawil sie taki problem,ze po wakacjach w zeszlym roku zaczela mowic ze nie chce sie z nami widziec b osie nas boi i sie z nami nudzi. Nikt nigdy jej krzywdy nie zrobil, zapewniam. Chcielismy to wyjasnic ona nie chciala sie spotkac. Dziadkowie mieszkaja od niej 10 minut nie chciala miec z nimi zadnego kontaktu, jak oni zabiegali nie chciala rozmawiac i przychodzla do nich tylko b yodebrac prezent na urodziny i swieta nie mowiac dziekuje. zabrala w drzwiach co jej i wyszla. No i tak te pare miesiecy od zeszlych wakacji nie blo zadnego kontaktu z nia. Nie chciala dzwonic ani rozmawiac jak my chcielismy dzwonic ani spotykac sie. Matka dziecka uwaza,ze to nasz wina,ze jestesmy zli. I ze ona jej nie buntuje tylko ona sama nie chce. Przed ta cala sytuacja byla okropnie niegrzeczna, krzyczala pyskowala, tupala , piszczala na tyle ze sasiedzi nam zwrocili uwage co jest nie tak i ze wezwa policje. Myslalam,ze sie spale ze wstydu. Potrafila podniesc reke na mojego meza mimo ze on jej nigdy nie uderzyl ani nic z tych rzeczy. Ja stalam z boku, staralam sie zrozumiec. Ze zaczela notorycznie klamac wiedzielismy tez z przedszkola. I jakby jej klamanie zaczelo sie wlasnie jak miala te 4 lata. Klamala tez na matke. Teraz ma 8. I wlasnie od paru miesiecy nie chce z nami kontaktu, teraz sie odezwala i moj maz sie wiecznie prosi o te kontakty. I powiedziala,ze sie moze spotkac na parenascie minut pod blokiem i ze tyle jej wystarcza ze ona wiecej nie chce i dodala ze raz na jakis czas. Nie jestesmy para idealna,ale to glownie przez to sa klotnie. Moj maz sie na mnie potem wyzywal za kazdym razem jak ona go olala, odtracila. Zaczelo mnie to bolec. Teraz tez sie na mnie wyzywa bo sam nie wie jak reagowac co robic. Odrazu dodam,ze oni sie szybko rozstali i dziekco nigdy nie widzialo ich razem, nie pamieta tego ze byli razem. Ja poznalam ja jak miala 3,5 roku. W miedzyczasie mial inna partnerke i mala jej nie lubila. Mnie polubila odrazu. Nie wiem w sumie o co sie chce poradzic, moze po prostu chce sie wygadac. Ze gdzies z boku jestem i ja i ze mnie to wszystko boli. Planujemy dziecko, on tego bardzo chce. Tylko jak ja mam chciec dziecko jak jest sytuacja taka? co powiem swojemu dziecku ? dzis masz siosre a za miesac nie? i tak w kolko ? chce stabilizacji.
×