wesoła_halinka
Zarejestrowani-
Zawartość
711 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez wesoła_halinka
-
Tak teraz sobie myślę, że Muka jest najbardziej poszkodowany w tym wszystkim. Musiał znosić połóg Wandzi, jak to podkreślał, zakładanie aparatu trwało tyle co poród W., musiał długo odkładać na pierścionek zaręczynowy i jeszcze musi patrzeć na jej "płaski" tyłek i denerwować się, że ona ma ochotę normalnie jeść gdy karmi piersią. Nie zdziwiłabym się gdyby z jego myśleniem brzuch ciążowy był kolejną niedogodnością nie dla samej W., ale dla niego.
-
Ja wtedy odebrałam to tak, że niebawem się oświadczy i specjalnie tak jej dogaduje żeby się nie zorientowała, bo dużo rzeczy na to wskazywało, co rozkminiało CSI na Kafe Wiem, że to dziecinne, ale czego innego można się spodziewać po Muczosie. Ale fakt, że takich rzeczy się nie mówi i nawet do głowy nie przyjdą jeśli jest się pewnym swoich uczuć... A tu mówił o niej jak o zabawce
-
To było w jakimś vlogmasie u niej? Pamiętacie tytuł?
-
No właśnie - czy to ich wspólna decyzja żeby umieszczać takie fragmenty? Większość z nich jest na kanale Muki, więc może to sprawka montażysty? To nie jest tak, że wcześniej było cudownie (a zapewniali, że tak jest), a teraz nagle tyle dogryzania. Mam nadzieję, że to jednak nie prawda z Muką i tą laską. Żadna kobieta w ciąży na to nie zasługuje. Poza tym Wandzia jest jakimś wzorem dla młodzieży i ślub z kimś takim byłby gwoździem do trumny, bo będzie chciała sprawiać wrażenie szczęśliwej rodzinki. Rozstanie póki nie ma ślubu w ich przypadku wcale nie byłoby jakimś dramatem - on nie ma normalnej pracy, więc mógłby przychodzić do córki, nagrywać co-parentingowe filmy jak sobie radzą. Ludzie z ciekawości by to oglądali, hajs by się zgadzał. Potem oboje mogliby znaleźć bardziej odpowiadających sobie partnerów - Muka wysportowaną se.x.bombę z wystającym tyłkiem jak w teledyskach amerykańskich raperów , a Wandzia bardziej statecznego faceta, który lubiłby spędzać z nią więcej czasu i może dzięki niemu poczułaby, że żyje. Stworzyliby taką patchworkową rodzinę i tyle. E. w Q&A mówiła, że Y. często ogląda się za innymi dziewczynami, ale jeśli jest z Muką to już całkiem. Może z Muki po prostu taki dzieciuch? Ale faktycznie, ten tekst "wiesz jak jest" i jego interakcje z siatkarką, wieczne dotykanie jej... A Wandzia za kamerą...
-
Myślę, że z jednej strony im zazdroszczą tego luzu i kasy, na którą nie muszą tak ciężko pracować jak chociażby nawet inni Youtuberzy, którzy prowadzą kanały na konkretne tematy. Z drugiej strony to dogryzanie musi wynikać z jakiejś frustracji, a takie udowadnianie przed widzami na siłę kto jest gorszy też jest mega dziwne. Nie oglądam innych par na Youtube, więc nie mam porównania, ale jednak udany związek tak nie wygląda. A oni nie pokazują przecież wszystkiego. Podoba mi się, że Wandzia była dość szczera w tym Q&A o ciąży i za to ją chyba lubią ogólnie widzowie, ale ostatnio upubliczniają dużo brudów i atmosfera między nimi jest bardzo napięta.
-
Właśnie tak się zastanawiałam, po co ona opowiadała o tych akcjach na klatce schodowej. Tak jakby się bała, że wyjdzie od sąsiadów, że takie sytuacje miały miejsce i wolała zrzucić winę na ciążowe hormony... Jeśli to prawda, to sytuacja jest mega pokopana, a Wandzia robi dobrą minę do złej gry. To nie ona powinna chcieć się przeprowadzać, tylko ewentualnie jego wyrzucić, jeśli się nieodpowiednio zachowywał. Tylko Muce mogłoby być ciężko ukryć coś takiego, bo jest już trochę znany.
-
Skąd takie info o Muce? Chyba, że chodzi o te filmiki z siatkarką.
-
Naprawdę chciałabyś na ojca swojego dziecka kogoś tak niedojrzałego? I żeby oświadczył się z wielką łaską na grubo po porodzie? I nie, nie zazdroszczę jej pierścionka, bo mój też tani nie był i dostałam go w odpowiednim momencie, a nie w przechodzonym związku, na imprezie, której koszty miałabym w połowie sama pokrywać i jeszcze przy okazji chrztu córki. Jeszcze jakby nie robił tego cyrku z pre-zaręczynami (wtf ) i nie zapowiadał szumnie wszem i wobec, że to będzie petarda i w ogóle będzie się działa magia, to nie zrobiłby z siebie takiego błazna. A ona już mu też cisnęła o to, bo wiadomo, że jest bardzo rodzinna i takie zachowanie faceta musi boleć. Mi się ich związek podobał na początku, choć już wtedy Muka cwaniakował. Pamiętam filmik Cute couple i naprawdę widać było, że się bardzo kochają, no ale to były początki, a teraz wychodzi tylko jak bardzo są niedopasowani. Wyszło im ładne dziecko i tyle. Faktycznie może Wandzi przydałyby się jakieś pasje, bo spędzając tyle czasu ze sobą trudno się nie kłócić i nawet najdroższe wspólne wakacje nie będą już takie wyjątkowe. I wyobraź sobie, że nie tylko oni mają pieniądze i podróżują. Muka bez Wandzi wynajmował pokój z kolegami, więc widać ewidentnie, jak jego poziom życia podniósł się dzięki jej zasięgom. Gdyby byli dobrze dobrani to by sobie ciągle nie dogadywali. On się żali, że musiał tyle oszczędzać na pierścionek, ona mu dogaduje, że nie mają wspólnego konta, bo jest biedny i mało zarabia. On mówi jej, że ma płaski tyłek i kontroluje co ma jeść, mimo, że wygląda super po ciąży. Ona będąc w ciąży zamawia mu s.tr.ip.tiz.erkę, bo brakuje im iskierek w związku, a on się cieszy jak małolat. Dla mnie to jest bardzo toksyczna relacja i nie pozwoliłabym się nikomu tak traktować, a tym bardziej ze świadomością, że jest to nagrywane...
-
Ja to wszystko rozumiem, ale z ich vlogów wyłania się taki obraz, że ona nie miała w nim wsparcia w ciąży i w połogu, choć potem chyba okłamuje samą siebie, bo mówi, że jej pomagał. Na dodatek on nie krył się ze swoimi wyjściami, a jej wypominał wyjście na paznokcie, które trwa z 1,5 h. Podkreślał, jak to jej "pomaga" zapominając, że to też jego dziecko. Bez powodu te awantury nie były. Nie dziwię się teraz, że sąsiedzi musieli słyszeć, co się działo, skoro Muka musiał ją zgarniać z klatki żeby się nie przeprowadziła. Mam dobre koleżanki, które urodziły dzieci i na różne rzeczy narzekały, ale o takich cyrkach nie słyszałam. Wiadomo, że hormony itd., ale ona mogła być po prostu sfrustrowana jego zachowaniem Piotrusia Pana. Koleżanek nie ma pewnie dlatego, że nie każdy chce być nagrywany, a to, że Ewka chciała się wybić jej kosztem, to nie wina Wandzi. Zresztą wcale nie musiała się godzić na wspólne wakacje, a wychodzi z nimi, bo chce mieć kontrolę nad Muką i głupio tak w domu samej siedzieć.
-
Powinno jej być głupio z powodu zachowania jej syna, że woli ciągle imprezować kiedy urodziło się dziecko.
-
Zgadzam się ze wszystkim poza tym, że mama ma ją gdzieś, bo raczej mają teraz dobry kontakt i jest dla niej oparciem. Gdzie niby drwiny? Nawet jak Muka się oświadczał, to W. spojrzała porozumiewawczo na mamę chyba żeby nagrywała. A potem powiedziała do niej "w końcu". Widać ich więź. Mama pomagała jej w organizacji urodzin Muki i broniła w Q&A na Insta, gdzie miała pytania typu czy nie przeszkadza jej, że Muka się nie oświadcza i mają dziecko bez ślubu i chyba nawet było pytanie o striptizera. Nie pokazała rozczarowania córką, tylko inteligentnie to uzasadniała, tak żeby ukryć przypał. Ogarnia sprawy biznesowe odnośnie świeczek po to żeby jej córka była zabezpieczona. Nie wtrąca się w jej życie, ale widać, że może na nią liczyć. Pewnie W. żali jej się na Mukę, ale jej mama jest po różnych szkoleniach coachingowych i może dlatego nie chce jej się wtrącać. Albo dlatego, że chce jej wynagrodzić swoje wyjazdy jak córka była młodsza. Zresztą nawet gdyby jej coś powiedziała, to W. na tym etapie raczej by jej nie posłuchała. Do pewnych wniosków trzeba dojść samemu. Jak widać można tkwić w toksycznym związku nawet zarabiając więcej pieniędzy niż druga połowa. Dobra uwaga odnośnie tych prezentów. Nawet jak powiększyły się Wandzi stopy w ciąży, to nie kupowała na siłę masy nowych butów, miała 2 wygodne pary. Kupuje sobie drogie rzeczy, ale ile kasy ładuje w innych... A skoro wszystkich tak obdarowuje, a ludzie nie pamiętają o niej, to musi sobie to jakoś zrekompensować. Teraz jeszcze przyszło mi do głowy, że skoro Muka ją tak źle traktował, to z tego powodu mu nic nie kupowała. Bodajże też na Dzień Ojca nawet. Bo skoro on może ją olewać w połogu, to ona może się poczuć lepiej dzięki luksusowym produktom. Jeżeli kupowałaby mu ciągle takie prezenty, to już w ogóle mogłaby mu palma strzelić i zacząłby się jeszcze bardziej panoszyć. To jest najgorsze. Takie "oparcie" w nim miała. Bardzo jej współczuję. Też bym wolała się wyprowadzić jakbym cierpiała i miała huśtawki nastrojów, a facet miałby mnie gdzieś. A w tle jeszcze małe dziecko, którym trzeba się zająć. Naprawdę są jeszcze dojrzali faceci na tym świecie,a ona żyje fikcją.
-
Mam nadzieję, że się nie popsuła Też miałam wrażenie, że chciał się znowu tłumaczyć.
-
Jakim modelingiem? Nie zostanie modelem z jego niskim wzrostem, może prędzej fotomodelem, ale według mnie nie ma warunków. Już pomijam to, że tyle lat nie zadbał o swoje zęby (a pozują na takich bogaczy), ale taka praca wbrew pozorom wymaga poświęceń. Muka potrafi narzekać, że musi cały dzień nagrywać, a później jeszcze zmontować film. Nie to co ludzie za biureczkiem Kawusia i te sprawy. On wymiękłby po kilku sesjach zdjęciowych. Same przygotowania są żmudne. Z twarzy przeciętny, w miarę dobrze wyglądający chłopak. Ma dziwny nos, ale ok, uznajmy, że to go wyróżnia. Ciało chude, zaprzeczenie tego za kogo się uważa (czyli trenera) i bazgroły jako tatuaże. Nie ma charyzmy, tylko robi dużo hałasu wokół siebie. Nie ma męskiej twarzy ani w typie high fashion. Kiedyś miał jakąś sesję (bodajże z autami?) i szału nie było. Gdyby się nadawał to już miałby propozycje.
-
MÓJ SYN POZNAŁ MOJĄ CÓRKĘ! Tylko Muka mógł wymyślić taki tytuł. Już dałby sobie spokój z nazywaniem kuzyna i kuzynki swoim rodzeństwem. Jest ojcem chrzestnym Olka, co nie zmienia faktu, że nazywanie go synem jest mega naciągane. No chyba, że to jest zwyczaj z rejonu, z którego pochodzi. Mama Olka i Sary - fajnie, że w końcu ktoś 'normalny', a nie z ciśnieniem na lajki i wypromowanie kanału na plecach Wandzi. Olek - bardzo sympatyczny. Oby nie stał się taki jak jego siostra. I teraz porównajcie zachowanie Sary, siatkarki, Ewki i ekipy podczas chrztu Charlotte, a jak wdzięczna jest Wandzia kiedy przyjeżdża do kogoś w odwiedziny i jak obsypuje prezentami. Choć Muka zaznaczył, że to on pokrył koszty prezentów Mimo, że go nie lubię to podoba mi się jaką ma relację z kuzynem (no poza tym, że musiał mu czyścić buty ).
-
Mnie trochę zdziwiło, że nie używa swojego Thermomixa (a może czeka na współpracę ), bo można być mega nogą z gotowania, a to bardzo pomaga. Znajoma robi w nim posiłki dla malutkiego dziecka, też to jest zdrowsze. Ciekawe czym M. i W. będą karmić małą jak podrośnie. Pewnie będą chodzić na sushi i do Charlotte
-
Jej nawet Thermomixa się nie chce używać... Ale z drugiej strony, jak się stołuje ciągle w hotelu, restauracjach i ma dietę pudełkową to gotowanie nie jest koniecznością.
-
Mimo, że Wandzia lubi luksusowe marki, to ja nie odbieram tego tak żeby się jakoś bardzo chwaliła. Życie na poziomie to dla niej norma, bo jednak od wczesnych lat jej rodzice (W. i A.) mieli kasę i ją rozpieszczali. Ona nie jarałaby się aparatem na zęby ze współpracy jak Muka. Potrafi fajnie opowiadać o ubraniach i robi to bez ciśnienia. Kupiła "przy okazji" torebkę i tyle. A to, że torebka kosztuje tyle ile miesięczna pensja niektórych, nie robi na niej wrażenia, bo ma inne zarobki. Sama przyznaje, że wie, że te "luksusowe" marki wcale nie różnią się jakoś bardzo jakością od sieciówek. Moim zdaniem ona próbuje sobie zrekompensować takimi drogimi rzeczami nieudane relacje w swoim życiu. Ale nie ma w tym nic złego. Mam znajomą zakupoholiczkę, która codziennie potrafi zamawiać po kilka paczek do pracy. Większości z tych rzeczy nie nosi i ukrywa przed mężem w bagażniku i w firmie. Takie kupowanie dla kupowania. A Wandzia korzysta z rzeczy, które kupuje i lubi też obdarowywać innych prezentami, co dobrze o niej świadczy, bo myśli też o innych. Sama nosi drogie ciuchy, to też chce żeby jej córka miała takie. Jakby kupowała jej ciuchy w Pepco, to też ludzie mieliby pretensje. Natomiast zgodzę się, że jej "twórczość" opiera się teraz głównie na reklamach. Bez tego nie ma motywacji do porządków w szafie i nie zrobi ciasta.
-
Chce pokazać, że jest bliżej ludu i mniej oderwany od rzeczywistości niż W.
-
Jej rodzice powinni kupować. Widocznie nie mieli nic przeciwko żeby była chrzestną, a wątpię, że poza kieszonkowym gdzieś dorabia. Chociaż jakiś drobiazg z kieszonkowego na pewno dałoby radę kupić, ale dziwny jest dla mnie wybór 16-latki, bo raczej nie widać było żeby zależało jej na przekazaniu małej chrześcijańskich wartości i nie pokazała żeby pomagała przygotowaniach. Za to chwalenie się rezydencją i alko było na pierwszym miejscu. I tak, wiem, że to taka tradycja w rodzinie Muki i chciał ją na chrzestną, bo w sumie z rodziny Wandzi poza W. i A. chyba nikogo nie było i to rodzina Muki wszystko zdominowała.
-
Niestety ludzie są interesowni. Wandzia ma ciężko pod tym względem. Jeszcze tak mi przyszło do głowy, że mogła nie zostać tym razem obsypana prezentami,jak to zazwyczaj bywa i dlatego jest foch.
-
Sara ma zapisane stories i w zakładce POLAND tylko parę razy jest Wandzia i to naprawdę tak randomowo, że siedzi przy Muce albo jest w basenie (trzeba się pochwalić, że Rezydencja) itp., a to ostatnie ujęcie (jak je) jest mega słabe i złośliwe moim zdaniem... Nie ma ani jednego żeby się obie przytulały albo żeby chociaż było widać że niedawno był chrzest, na którym pełniła ważną rolę, a nie jakaś impreza przy basenie. Ale oczywiście z Ewką i kieliszkiem trzeba było nagrać... Widać, że nie są blisko z Wandzią. Na dodatek mignął mi tam sklep Laurella, z którego ma ...enkę, w której często chodzi. Podejrzewam, że W. mogła jej ją kupić, bo zawsze ją obdarowywała gdy była jej gościem, a teraz ona jest taka niewdzięczna i potrafi się tylko lansować tymi przyjazdami. Np. na zdjęciu z 14 lipca 2019 obie mają takie same ...enki z Laurelii, to wiadomo, kto je mógł kupić. Wtedy jeszcze wrzucała zdjęcia z W., a teraz nic. Może ktoś jej zwrócił uwagę, niekoniecznie Wandzia, ale nawet sama Żaneta mogła być oburzona i ta mogła się obrazić. Wandzia niestety nie jest zbyt asertywna, chociaż i jej mogła skończyć się cierpliwość po ostatniej akcji.
-
To dziwne, że nie dokończyła, bo dzieci ma już dość duże. Fryzjerki źle nie zarabiają. Może po prostu skupiła się na wychowywaniu dzieci i promowaniu się na Insta, bo jakieś współprace z Hello Body itp. mi mignęły Na zdjęciu z 7 kwietnia 2018 ma perfumy Coco Mademoiselle Chanel i jest komentarz zachwalający jej męża. Ona nie zaprzecza, czyli jeszcze byli ze sobą. W styczniu 2019 dostała prezent z LV. Wcześniej rzeczy z Pandory i Michaela Korsa. Także chyba mąż o nią dbał, bo vloga z nim ma z lipca 2019 i widocznie jeszcze wtedy byli razem. Jej córka przypomina mi tam z wyglądu trochę Sarę
-
Jakie ma zmarchy wokół oczu i na dekolcie... A ma 28 lat Wychodzi przesadzanie ze słońcem / solarium. Jestem od niej rok starsza, a wygląda moim zdaniem na 40. Nie zakładałam, że komukolwiek rozbiła związek, bo W. jest dawno po rozwodzie, ale widać, że ją to strasznie mierzi, skoro się tłumaczy. Ciekawe, że wcześniej spotykała się z młodymi mężczyznami (jej BYŁY? mąż), a teraz nagle taka różnica wieku. Jest bardzo infantylna, więc o czym mogłaby rozmawiać z W.? I czy to prawda, że pracowała jako sprzątaczka w Wiedniu? Bo ktoś tu kiedyś pisał. Skąd takie info? Coś wiadomo na temat jej wykształcenia, zawodu?
-
Czy za wyświetlenia starych filmów dostaje się dużo kasy z Youtube? To są regularne zarobki? Wiem, że zarabia dużo na reklamach, ale ona bardzo olewa nagrywanie. Nawet o ciąży mogła zrobić dużo filmów, a teraz znowu jej się nie chce montować. W porównaniu z taką Wersow ma mało widzów, a ciągle robi reklamy typu: ciągle pytacie co robię, że mam taką ładną cerę... Jasne... Jest totalnie niewiarygodna i nie wierzę, że dużo osób kupuje to z jej polecenia.
-
Może nie chce za nią montować. W końcu sam ma montażystę, więc ona też mogłaby kogoś zatrudnić. Zyskałby na tym jej kanał. Muka nie ma problemów z systematycznością.