Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Freaky212

Zarejestrowani
  • Zawartość

    4
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutral

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

  1. Freaky212

    Toksyczna/ nietoksyczna miłość

    Za półtora roku 30 mi stuka... dzięki dziewczyny. Naprawde.
  2. Freaky212

    Toksyczna/ nietoksyczna miłość

    Dzieki, on twierdzi, że jak pojde ba wesele siostry to go zniewaze...chcialam zeby poszedl ze mną ale od razu, ze on nigdzie nie idzie a ja bez niego tez nie... Czlowiek jest czasem ślepy i myslalam, że wypracowaliśmy kompromis, ze on tam nie jeździ od dwoch lat, bo nie chce i dla mnie okej, ze twgo nie chce. Potrzebowałam trzeźwe oceny, bo sie pogubiłam w tym co okej a co nie
  3. Freaky212

    Toksyczna/ nietoksyczna miłość

    Dzieki za odpowiedz... szczerze mam dwie wersje- on twierdzi ze mama zignorowała podanie, mama ze nie widziała tego...i nie zrobila specjalnie...wytyka mi, ze go oszukalam, bo wole trzymać z rodzina...ja sobie probuje to racjonalizować....tłumaczyć, tylko nie rozumiem, dlaczego brnie w konflikt i nie chce przyjąć przeprosin.
  4. Nigdy nie pisałam takich wiadomości w necie ale potrzebuje Was potrzebuje trzeźwej oceny, bo mnie wydaje się ze zwariuje. Jestem z facetem od prawie 3 lat, wszyatko bylo świetnie, jednak na poczatkj znajomości, dokładnie po pol roku, przyznam ze choc mialam dlug na karcie kredytowej 2 tysiące, nie powiedzialam mu, tylko na okredke skłamałam ze mam kilka stów do zapłaty. Bylo mi wsytyd po prostu przed nim, bo on swietnie sie prowadził w tym temacie. Oczywiście kłamstwo wyszło i zrobił mi mega awanturę, wyzywal itp... ja ...ka napisalam do siostry, ze nie wiem co robić, ze zawaliłam sprawe i on jest mega wściekły. Moja siostra wtedy powiedziala, ze jest władca i ze nie powinien mna tak rządzić, oczywiście On to przeczytała... i znów awantura... ze wyciągam.takiw rzeczy. To jednak udało się załagodzić... przyszly potem moje urodziny, na których jak twierdzi On moja matka go zniewazyla nie podając mi reki... o czym powiwdzi mi pol roku pozniej przed wigilia ze na nią nie chce iść do moich rodziców... i tak przez dwa lata bylo lepiej, gorzej w tym temacie... kiedy ja jechałam raz na 3 tygodnie odwiedzić rodziców On tam w ogóle nie jeździl, ja mialam zakaz wspominania o nich, dla niego nie istnieli... ta sytuacja na urodzinach go tak ubodła, ze pomimo iż moja mama wysłała mu wiadomość z przeprosinami tl nic nie dało... teraz wyszła kolejna sprawa, moja siostra wychodzi za mąż... on zabronił mi isc, kazal nie odzywać się do rodziny miesiac, żeby jak to mowi odpokutowali winy a ja razem z nimi... vzy to jest normalne, bo jestem wpędzi a w straszne wyrzuty sumienia, ze go nie kocham, ze moja rodzina nie otrzymała kary na którą zasłużyła.... sorry, a tak długi post, ale musiałam się gdzieś wygadac
×