Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

rakak667

Zarejestrowani
  • Zawartość

    5
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez rakak667

  1. rakak667

    Moja żona

    Witajcie, Ja i moja żona jesteśmy małżeństwem od 3 lat, znamy się ogólnie 4 lata, mamy dziecko, niestety od jakiegoś czasu zaczyna mnie przerażać brak asertywności u żony, już na samym początku pierwszych spotkań to zauważyłem, ale byłem pewien że będzie bardziej pewniejsza po jakimś czasie dłuższej znajomości. Niestety nie widać poprawy, mianowicie chodzi mi o to że żona boi się ludzi, w sensie nie potrafi powiedzieć NIE, np ktoś jej coś każe zrobić z rodziny lub wpycha na siłę, nawet obcy człowiek to ona to zrobi lub weźmie, nie mam tu na myśli jakichś przestępstw czy spraw intymnych bo do tego ma rozum ale np. rodzina sama się wprasza na weekend, (wiadomo trzeba zrobić większe zakupy na obiad, a na to nas nie stać bo straciliśmy pracę) to ona nie potrafi odmówić bądź wymyślić czegoś żeby ich zbyć, dodatkowo kiedy pracowała to dawała sobą pomiatać przez innych pracowników bo się ich po prostu bała, jej psychika jest ogólnie słaba, przez internet jest wielka ale jak dojdzie do konfrontacji to ani be ani me tylko ucieka do drugiego pomieszczenia bo nie potrafi odpowiedzieć drugiej osobie która ją opieprza za to kiedy ona ma pretensje o coś co sama zrobiłam źle i nie wie jak temu zaradzić. Takich sytuacji jest o wiele więcej ja wymieniłem tylko kilka które się dosyć często powtarzają co mnie niesamowicie irytuje. Czy takie małżeństwo ma sens? Boję się że żona sobie nie poradzi np kiedy dziecko pójdzie do szkoły i ktoś mu coś zrobi to ona nie zwróci uwagi rodzicom ucznia sprawcy, do tego jeszcze będzie przyjmować ochrzan od obcych osób nie broniąc dziecka, nie mówiąc już o pracy w której jej brak asertywności będą wykorzystywać pracownicy o ile znajdzie jakąś pracę. Przepraszam ale musiałem to napisać bo dusiłem to od jakiegoś czasu i nie miałem się komu wygadać. Czekam na komentarze, jakie kroki podjąć, czy w ogóle podjąć lub to olać chociaż to nie takie proste bo ja też w tym siedzę i tego nie da się nie zauważyć jak moja żona się zachowuje.
  2. rakak667

    Moja żona

    Dziękuję wszystkim osobom za wypowiedzi, wezmę to pod uwagę, może i trochę przesadziłem z tym wytykaniem wad, co do pomocy żonie to owszem rozmawiałem z nią już wiele razy na spokojnie, tylko ona za bardzo to bierze do serca czasami i przeżywa jakby to nie wiadomo co było, wydaje mi się że po prostu nie widzi tego jaka jest, jak się zachowuje, bardzo chciałbym ograniczyć kontakt z jej rodziną bo za często przyjeżdżają, dodatkowo ojciec alkoholik przez którego się nerwicy najadła za dzieciństwa, w szkole też nie miała dobrze nawet nauczyciele jej wytykali że jest zbyt spokojna taka cicha woda.
  3. rakak667

    Staż z urzędu pracy w MOPS

    Dzięki za odpowiedź, podjąłem decyzję, poczekam do lutego, niby więcej ofert ma wtedy być, co do zawodu w stażu to trochę mnie przeraża, bardzo dużo rzeczy na głowie dokumentacja, planowanie dnia pracownikom, ustalanie spotkań, konferencji do tego pewnie jeszcze kontakt z osobami korzystającymi z opieki społecznej, odpuszczę sobie zresztą i tak nie widzę by ktoś się tam wybierał na to stanowisko, za duża odpowiedzialność no i pewnie wynagrodzenie zniechęca. Podziękuję.
  4. Witajcie Szanowni Internauci! Chciałbym się Was doradzić czy 6 mięsięcy stażu w MOPS to dobry pomysł? Wynagrodzenie miesięczne 1070 zł netto, na stanowisku technik prac biurowych. Czy to stanowisko jest w ogóle warte uwagi po studiach II stopnia?, z tego co słyszałem to mają tam urwanie głowy chociaż nie wiem jak jest z tym stanowiskiem, podobno wynagrodzenia na umowie o pracę też nie są zadowalające. Pytam tutaj bo chcę poznać więcej opinii na ten temat i podjąć ostateczną decyzję. Z góry dziękuję za odpowiedzi.
  5. Witam Odkąd się wprowadziłem do nowego mieszkania na osiedlu, zauważyłem, że posiada ono bardzo dużą rzeszę plotkarek około 60 lat lub wyżej, siadają zazwyczaj w lecie na ławce która znajduje naprzeciwko klatki, a następnie obgadują każdego kto przechodzi obok nich lub wychodzi z klatki, gapią się o mało co im gały nie wyskoczą. Pytanie do szanownych forumowiczów, jako iż plotkarki nie potrafią żyć bez ławki, co polecali byście wylać na nią? Jakiś klej? Miód, mocz? Żeby się bardzo długo utrzymywało, było odporne na deszcz i wydawało nieziemski smród w celu odstraszenia plotkarek. Z góry dziękuję za propozycje.
×