Brzoskwinia12

Moja podświadomość jeszcze jakoś się broni przed oglądaniem tej pary, ale z ciekawości weszłam na ten wątek i aż jestem w szoku - sikacz narzeka na mieszkanie w Polsce ale z drugiej strony nie chce wracać do siebie? Skoro tak tu złe, smutno, strasznie to czemu nie przeniesie się do dowolnego innego państwa? Zawsze mnie to bawiło, jak ludzie, szczególnie imigranci narzekali na państwo w którym się znaleźli - to nie są lata 70 czy 80, że zmiana kraju to jakieś wielkie wyrzeczenie. Jak się nie podoba, to cały świat stoi otworem (no może nie teraz 🦠) wiec to ich decyzja ze wola siedzieć tu i narzekać

A ja zapytam z innej beczki, będąc córką Mario jak zapatrywałybyście się na nową "siostrę" A? Bo ja bym się chyba załamała. Wszystkie nadchodzące święta czy spotkania z A. z którą można pogadać najwyżej o dziecku/jakichś basicowych sprawach a w pakiecie jeszcze błazen L. Masakra

Mi już teraz Juras kojarzy się z obleśnym typem co sika na deskę w gościach, rzyyyg. Niech podziękuje przyjaciółce. A i te tłumaczenia, "że to tylko żartyyy' - ta jasne