Zarejestrowałem się tu tylko po to, żeby napisać tego posta. Nie mam komu o tym powiedzieć, a muszę.
Zakochałem się.
Zakochałem się w facecie, ale nie ma to dla mnie znaczenia. Do tej pory myślałem, że jestem hetero. Obydwaj mamy po tyle samo lat, 24. Obydwoje studenci, ja medycyna, on informatyka. Jestem tak bardzo zakochany, że mógłbym umrzeć. Jesteśmy przeciwieństwami - on nieśmiały, ja dusza towarzystwa. Ale czuję do niego coś, czego nie poczułem nigdy wcześniej. Wydaje mi się, że ze wzajemnością. Czuję się, jakbym znowu miał 15 lat.
Jestem szczęśliwy.