-
Zawartość
1699 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez AsiaWin
-
Bardzo mi przykro z powodu babci myślę że możesz wypić trochę winka. Rozumiem że żadnych leków jeszcze nie bierzesz i dopiero zaczniesz stymulacje?
-
Marta, Ty to już za miesiąc będziesz, dawać nadzieję! Ja rezerwuje miejsce za parę miesięcy:)
-
Pisałaś o książce Rozenek. Czy to jest taka książka, która można podrzucić przyjaciółce/mamie/itp. żeby mogły nas choć trochę zrozumieć?
-
MamoAnioła Ja Ci powiem, że Ty już niebawem będziesz w ciąży i dam Ci radę na teraz: korzystaj z lata, bo zaraz będziesz w dwupaku i nie poszalejesz! Ja sama mam ochotę zacząć konsultacje po wakacjach. Żal mi takiej pogody i długiego dnia na stresy i siedzenie w poczekalni kliniki! Ja wierzę, że Ty nie jedno dzieciątko jeszcze urodzisz z tej procedury Masz dobrą statystykę, zawsze było zagnieżdżenie, masz zdrowe zarodki, więc na pewno będzie dobrze Głowa do góry!
-
Marta możesz napisać jakie masz doświadczenia z lekarzami z Gdańska? Którego polecasz a którego nie? Jestem na etapie wyboru lekarza od przypadków beznadziejnych
-
Dziewczyny: orzechy brazylijskie, czerwone winko. Nie pamiętam co jeszcze, ale coś tam było:) po transferze dojrzałego ananasa. Ma substancje która rozrzedza krew. Z tego co pamiętam kciuki za Was!
-
Mój ma więcej...
-
Agus, wiem że teraz świat Ci się zawalił. Pewnie myślisz że jesteś w sytuacji bez wyjścia, ale uwierz mi z każdej sytuacji jest jakieś wyjście. Czasami stoimy pod murem, ale w końcu znajduje się jakieś rozwiązanie problemu i z perspektywy czasu widzimy że sytuacja nie była tak beznadziejna jak myśleliśmy wtedy kiedy w niej byliśmy. Wiem ze czasami życie samo rozwiazuje problem i potrzeba tylko czasu. Teraz wszystko jest świeże i przezywacie porażkę, żałobę po straconej sensie... Nie musisz teraz nic robić. Po prostu żyj. A pomyślisz co dalej później ja też teraz nie mam planu co robić, ale postanowiłem na luzie zapisać się na wizytę po nieudanych in vitro. Niektóre kliniki mają takie specjalne wizyty. Może też poszukaj takiej kliniki, która specjalizuje się w pomocy parom w trudnych przypadkach. Oni mają różne sposoby na najtrudniejsze problemy ja jeszcze wierzę, że tacy specjaliści mi pomogą! I wierzę, że Tobie też się uda! W końcu taka wizyta nic nie kosztuje i warto próbować. Najwyżej powiedzą, że mi nie pomogą! Aga, zrób tak jak ja i daj sobie jeszcze szansę! Nie każda klinika zajmuje się trudnymi sprawami! Przesyłam Ci dużo spokoju na weekend! Ps. Masz w nicku Pogodna, czuję że jesteś właśnie taką pogodną i uśmiechniętą Aga więc uśmiechnij się ja mam w nicku Win i jestem waleczna, więc nie poddaje się!
-
Luna dobrze piszesz:) ja też kiedyś mowilam że nigdy w życiu nie zrobię in vitro teraz też myślę że niektóre rzeczy w in vitro są dla mnie nie do zaakceptowania. Pewnie za jakiś czas już je zaakceptuje. Trzeba tylko dojrzeć do niektórych decyzji albo po prostu być w "takiej" sytuacji. Dlatego nie można nikogo oceniać że robi tak czy inaczej
-
Owulacja to przecież nie wszystko! Musi być dobre endometrium... No i test owulacyjny wychwytuje pik lh więc owu jest ok 1,5 dnia po szczycie lh... to nie można tak liczyć że 5 dni od pozytywnego testu... hmmm... dziwne. Idź na usg-to na pewno
-
Tak 3 razy w ciąży pozamacicznej...
-
Czy to pytanie do mnie?
-
Dziewczyny jeszcze raz zapytam o lekarza od spraw beznadziejnych w Gdańsku w invictcie może któraś poleci. Rozważam różnych lekarzy i chciałabym znać Wasze zdanie zanim podejmę ostateczna decyzję.
-
O matko! Ale przy laparodkopii by to zobaczyli przecież... chyba takiego klipsa to tylko przy laparo można zdjac co? Hmmm ciekawe. On jest jedyny (a przynajmniej był jedyny 3 lata temu) na Polskę i kraje sąsiednie. Przyjeżdżają do niego dziewczyny z zagranicy. Do tego bardzo skromny i sympatyczny człowiek
-
Myślę że każda interwencja medyczna może coś tam popsuć. Dla przykładu powiem Ci że niedawno miałam histeroskopie i tam też pod ciśnieniem lekarz wpuszcza wodę żeby zobaczyć macice. Skutkiem ubocznym jest to że woda przelatuje też przez jajowody. Po zabiegu lekarz powiedział mi że woda mi przeszła przez jajowod. Więc nawet histetoskopia może uszkodzić rzeski w jajowodzie. Jeśli masz ochotę próbować zajść w ciążę naturalnie to jedź tam! On ma dobre statystyki zajscia w ciążę po tym udrażnianiu oczywiście on nie bierze wszystkich. Najpierw przegląda dokumentację i kwalifikuje do zabiegu no i jak ma się problem z jajowodami to zawsze jest większa szansa cp...
-
Natalia bardzo polecam ten zabieg. Dokładnie, robia to tylko w Lublinie, dr Zych - to człowiek Anioł! Wszystko jest na NFZ. Mi udroznili. Dziewczyna która była ze mną miała tak zarosniete jajowody że przy laparoskopii nie udało się ich udrożnić a w Lublinie się udało i została mamą, zupełnie naturalnie. Zaszła w ciążę 4 miesiące po zabiegu! Nikt nie mówi o tej metodzie a naprawdę robię tam cuda! Musisz mieć tylko skierowanie. Można zadzwonić na radiologie i zapytać co teraz trzeba i jak się tam dostać Jak masz jakieś szczegółowe pytania to pisz na priv. Odpowiem jak będę pamiętać
-
Anka dziękuję za te słowa. Pamiętam Ciebie rok temu. Jak Ci kibicowalam, żeby ciąża się utrzymała. Pamiętam jak napisałaś KONIEC... Bardzo Ci wspolczulam... i pamiętam jak się ucieszyłam że do nas wróciłaś mam nadzieję, że też niebawem wrócę do walki i tak jak Ty będę szczęśliwie w ciąży! Może jeszcze skonsultuje swój przypadek z lekarzem z invicty. Mają tam darmowa konsultację po niepowodzeniach. A nóż coś jeszcze da się zrobić? Wiem że cuda się zdarzają tylko czemu nie mi? teraz pozyje trochę normalnie, bo jak sama napisałaś koszty in vitro są ogromne i finansowe i zdrowotnie itp. Jestem szczęśliwa że mam Was, bo nikt mnie nie zrozumie dopóki sam tego nie przechodzi. I to Wy napisalyscie mi takie słowa pocieszenia, które pocieszaja a nie wkurzaja. Spokojnej niedzieli. Nadal będę Was czytać , trzymac za Was kciuki i przeżywać z Wami radości i smutki!
-
Ja zawsze brałam progesteron przez 10 dni po punkcji i okres dostawalam 3 dni po odstąpieniu.
-
Ja też bym nie zaakceptowała adopcji komórki, ale adopcja zarodka to tak jak adopcja dziecka tylko że je rodzisz. Zarodki są od par które miały ich za dużo. Ale oczywiście każda z nas akceptuje co innego i tak też postępuje nie wszystko jest dla wszystkich!
-
Leczylam się w zupełnie innym mieście do którego już nie wrócę. Jak już to teraz rozważam północ Polski nową klinikę. Ale tylko lekarz od naprawdę trudnych przypadków. Bo sama nie wiem czy jest sens próbować dalej.
-
Ostatnio nie pisałam o sobie, bo chciałam mieć trochę spokoju w głowie. Dzisiaj mam 7dpt dwóch ostatnich blastek i niestety beta mniej niż 1. Lekarz kazał odstawić leki, powiedział, że nie ma już szans żeby ruszyło przy takim wyniku. Miałam 5 transferów łącznie 6 zarodków i za żadnym razem beta nie drgnęła ;( byłam obstawiona wszelkimi możliwymi lekami, miesiąc temu przeszłam antybiotykoterapie i nic nie pomogło! Jak widzicie, sytuacja beznadziejna nie wiem nawet co myśleć. Po raz pierwszy nie mam planu B i nie wiem nawet czy jeszcze kiedyś podejdę do kolejnej procedury. Tak wierzyłam, że się w końcu uda! Chciałabym Wam podziękować za wsparcie i "trzymanie za rękę" w trudnych chwilach Wasza pomoc na tym forum jest nieoceniona! Jeśli macie jakiegoś lekarza w GD od sytuacji totalnie beznadziejnych to napiszcie tutaj lub na priv, może rozważę jeszcze wizytę choć sama nie wiem czy jest sens teraz to tylko sobie popłaczę... i jak dojdę do siebie to będę myśleć co dalej. Może warto pogodzić się z bezdzietnością? Pogodna_Aga Przytulam Cię mocno. Może pomyśl o adopcji zarodka? u mnie nawet to chyba nie wchodzi w grę, bo nie dochodzi do zagnieżdżenia.... Dzięki, że jesteście!
-
Natalia bardzo mi przykro z powodu zabiegu ja Wam powiem że nastawienie dla zarodka nie ma znaczenia. Naturalnie zachodzilam w ciaze w różnych okolicznościach od bardzo dużego stresu do sielanki. Transfery też miałam z różnym nastawieniem i różne miałam podejście. Raz pracowalam, raz byłam na zwolnieniu i kompletnie nic nie robiłam, itd. Każda opcja wypróbowania i dalej nic! I szczerze to wkurzaja mnie teksty że jak wyluzuje to zajde w ciążę bo tak to już bym dawno miała gromadke. Jak ktoś ma problem to wyluzowanie nie pomoże
-
Tak jak pisze Basia, nie wiadomo kiedy Ci urośnie endometrium zazwyczaj idziesz w 10-12 dc żeby podejrzeć grubość endometrium. Lekarz decyduje kiedy jest odpowiednie do transferu! Możesz mu powiedzieć w jakiej jesteś sytuacji. Czasami mozna przesunac np 2 dni
-
Natalia, dobrze że masz plan. Może potrzebujesz dodatkowych leków. To że kiedyś byłaś naturalnie w ciąży i pewnie bez różnych leków, które większość z nas bierze, nie oznacza że teraz ich nie potrzebujesz! Po ciąży zmienia się odpowiedź immunologiczna. My jesteśmy coraz starsze i niestety potrzebujemy wsparcia lekowego. Zbadaj się dokładnie przed tym ostatnim transferem! Ja niedługo podejdę do transferu nr 5! Ani razu mi beta nie drgnela... A brałaś leki typu acard heparyna, encorton, intralipid czy accofil?
-
Jeszcze w ciąży nie jestem. Dopiero przygotowuje się do transferu, więc jeszcze trochę muszę poczekać na swoja kolej
