-
Zawartość
1699 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez AsiaWin
-
Hej dziewczyny! Wczoraj miałam punkcję Pobrali mi 8 komórek z czego 6 było dobrych do zapłodnienia a zapłodniło się 5 Mam nadzieję, że chociaż 2 przetrwają do 5 doby. Oby więcej, ale wiem jak jest... W piątek transfer! Jakoś przy drugiej procedurze jestem spokojniejsza! Już wiem co mnie czeka! Co nowego to dostałam akard i neoparin... i boję się tej heparyny zastrzyków i skutków ubocznych. Czy nie dostanę po tym krwotoku nigdy nie brałam leków na rozrzedzenie krwi!
-
Karka bardzo mi przykro szczególnie że pamiętam jak razem miałyśmy transfer brak słów...zycze Ci żebyś nie musiała jechać do szpitala. Niestety nic nie poradzę, ale pomysl że jak coś to będziesz tam tylko na chwilę. Trzymaj się. Jestem myślami z Tobą. Na pewno przetrwasz ten trudny czas!
-
To zależy od obrazu usg i wyników hormonów ja tak miałam że w 2dc lekarz powiedział że nie za dużo urośnie pęcherzyków bo nie ma z czego i powiedział że muszę iść dlugim protokołem! No i w dlugim urosło więcej! Więc się nie martw:) powodzenia!
-
Ja to traktuje tak: jak poleci krew nawet mało tzn że jest to 1dc. jak tylko plamienie to tego nie liczę do okresu.
-
Dzięki - właśnie nie wiedziałam czy punkcja działa jak pęknięcie Aja, zapytam, bo się bardzo udzielasz na forum i dużo wiesz na jakim Ty etapie jesteś?
-
Dziewczyny czy możecie mi powiedzieć czy transfer świeży jest jak transfer na cyklu sztucznym czy naturalnym? Chodzi mi o to czy organizm sam będzie wytwarzał hormony. Czy po punkcji zostają ciałka żółte i jest progesteron jest przez nie wydzielany jak w cyklu naturalnym, czy nie ma ciałek żółtych i jak się nie dostarczy hormonów z zewnątrz to się poroni?
-
Zuzana, będzie z czego wybierać na punkcji! Niech rosną równo i będzie dobrze! Trzymam kciuki, bo do 3 razy sztuka Jestem myślami z Tobą!
-
Dzięki Klara! A jeszcze niedawno miałyśmy razem transfer Twoje maleństwo już rośnie i rośnie! Super! Niedługo dołączę do pozytywnych bet oby!
-
no i zaczyna się... korona mam nadzieję, że pomimo tego wszystko się uda!
-
Niestety możliwa. Zarodek może przedostać się do jajowodu albo zostać na szyjce macicy (to też jest traktowane jak pozamaciczna i nawet groźniejsze od jajowodowej).
-
Będziesz miała usg i pobranie krwi na hormony. No i możesz pytać o wszystko. Wiem, na początku nie wiadomo o co pytać. Pierwsza stymulacja to wielka niewiadoma i dla Ciebie i dla lekarza, bo nie wiadomo jak zareagujesz na leki Najlepiej zapisz sobie na kartce o co chcesz zapytać, bo podczas wizyty się o wszystkim zapomina
-
Pytałam lekarza czy mogę zrobić przeciwciała z krwi ale odp. mi że co drugiej pacjentce wychodziły dadatnie i mam zrobić wymaz za 400zł całe szczęście wyszedł negatywny zapytaj w klinice czy zaakceptują, żebyś nie płaciła 2 razy!
-
Mam punkcję w niedziele!!! rośnie 10 pęcherzyków - zobaczymy ile z nich będzie komórek. Lekarz powiedział, że dobrze rokuje 9 pęcherzyków, ale wiadomo zawsze jest mniej komórek (nie w każdym pęcherzyku będzie komórka i niektóre komórki mogą być niezdatne do zapłodnienia). Jutro ostatnie zastrzyki! Dodatkowo powiedział, że raczej będzie mógł być transfer w tym cyklu!!! ale pewnie do transferu będę musiała brać akard i heparynę - tak jak dziewczyny pisałyście (przy tych mutacjach co mi wyszły). Daj znać co Ci jutro lekarz powie! Kiedy punkcja
-
U mnie też nie badają. Na pewno musi wynosić tyle ile normalnie w drugiej połowie cyklu i mieścić się w górnych granicach najlepiej. Ale zależy jaki bierzesz progesteron, bo syntetyczny może być niewidoczny w badaniu krwi. Może dlatego nie badają i o ile nie ma plamień to jest ok.
-
Wiosenko czy mogę zapytać czy masz jakąś gwarancję zarodków? Czy zapładniają tylko jedną komórkę czy więcej od tej samej dawczyni? Trzymam za Ciebie kciuki!
-
Nie pocieszę Cię - do końca pierwszego trymestru! Na cyklu sztucznym nie wytwarzasz swoich hormonów. Nieprzyjemne takie zamieszanie ale nie martw się na pewno wszystko 10 razy sprawdzają i jak zapładniają i później przy transferze
-
Biorę inne leki, ale u mnie wieczorami tylko wzdęty brzuch. Poza tym nic mnie nie boli. W drugiej stymulacji za to mam stany depresyjne (ogólnie jestem pogodną i pozytywną osobą, więc to da się zauważyć). Płaczę z byle czego nawet sama nie wiem o co mi chodzi Mój mąż tylko odlicza dni kiedy skończę brać te zastrzyki No i miałam ochotę usunąć z mojego nicku "Win" hihi, że już nie wierzę że cokolwiek się uda... Miałam taki stan, że byłam gotowa nie zrobić sobie zastrzyku, bo nie wierzyłam w powodzenie! Całe szczęście że stymulacja nie trwa wiecznie! Dasz radę. A i na początku też miałam mdłości i bóle głowy.
-
Tak wszystko mu mówiłam dzięki... może trzeba napić się lampki wina i nie myśleć.
-
Ja miałam 8 pęcherzyków rosnących, ale każdy był innej wielkości. Ostatecznie pobrali 3 dobre komórki. Mam nadzieję, że teraz pęcherzyki będą podobnej wielkości (na razie wszystkie mają 10-12mm) i będzie więcej komórek zdatnych do zapłodnienia. Szczerze jestem na niego zła, że nie chciał mi zwiększyć dawki... biorę tylko 200 gonalu + gonapeptyl daily 1/2 ampułki. Idę długim protokołem. Wcześniej byłam na krótkim protokole i miałam tylko gonal 200. Liczyłam, że może wyjdzie teraz ok 9 komórek (byłoby z czego wybierać) a tak to lipa czasu nie cofnę. Jak to się nie uda musimy zrobić przerwę gdyby sam lekarz za to płacił pewnie dobierał by inne dawki... a tak to ma to gdzieś grrr....i mówi kobiecie której jajniki wyglądają jak w menopauzie, że chce uniknąć hiperki!!! Przy takich dawkach... Nie wiem może jestem rozżalona przez te leki dodatkowo i nie myślę racjonalnie, ale tak czuję!
-
hmmm przy pco... to ja ma raczej jajniki jak w menopauzie niż w PCO Dzięki!
-
Dzięki Srusio to tylko ta mutacja homo może być problemem. Zobaczę co mi w czwartek lekarz powie! Akard bierzesz ciągle? czy tylko do transferu?
-
Motylku, wiem ,że trudne są takie daty ja za 10 dni będę miała jedną z tych dat trzymaj się. Wiem, że podczas stymulacji jest jeszcze ciężej bo hormony buzują ja też wczoraj byłam na pierwszej wizycie podglądowej żeby sprawdzić jak rosną i też jest ich tylko 8 jestem tym załamana bo ostatnio też miałam 8 i wyszedł tylko 1 zarodek do tego lekarz nie chce zwiększyć dawki (mówiłam mu to już na początku, że chyba za mała dawkę mi wypisał, ale on stawia na swoim) od tych hormonów od tygodnia dzień w dzień płaczę, bo tak mi źle pocieszam się, że to już niedługo! Ja mam kontrolę w czwartek widzę, że idziemy łeb w łeb
-
Hej dziewczyny. Czy któraś miała takie mutacje i jak temu zaradzić? Czy mam się stresować, że to coś bardzo złego? Czy w łatwy sposób można zaradzić? Czynnik V (R2): FV R2_4070A>G Układ heterozygotyczny MTHFR: MTHFR_677C>T Układ homozygotyczny PAI-1: PAI-1 4G Układ heterozygotyczny Robiłam pakiet w kierunku trombofili wrodzonej na testdna. Reszta jest ok. Czynnik V (Leiden) prawidłowy Czynnik II (Protrombina) prawidłowy MTHFR_1298A prawidłowy.
-
U mnie tak samo z refundacją leków. Jeden transfer mrożonego zarodka 13 tyś. Cena od pierwszej wizyty do zrobienia bety za wszystko.
-
Trzeba mieć ograniczone zaufanie do lekarza. Więc ufaj ale też koontroluj. Lekarz też człowiek może się pomylić:)