Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Bebe98

Zarejestrowani
  • Zawartość

    6
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Bebe98

  1. Hmm, zacznę od tego, że mam 22 lata i nie wiem czy uda mi się to dobrze napisać bo ciężko jest mi ubrać emocje w słowa. Jestem z chłopakiem od ponad roku, było wszystko dobrze... (przynajmniej tak mi się wydaje ) do momentu kiedy wyszło, że pisał z inną dziewczyną. Nie było to pisanie w stylu "co słychać ". Pisał z nią na różne tematy o których powinien rozmawiać ze mną, kiedy chciała się spotkać to napisał "może kiedyś " a jak wysłała mu zdjęcie napisał, że jest ładna. Wcześniej skłamał mówiąc, że z żadną nie pisze..A później Tłumaczył mi, że nie wie czemu z nią pisał - co dla mnie nie ma sensu. Czuje się okropnie z tym wszystkim, nie potrafię mu zaufać i nie wiem jak Sobie z tym poradzić. Stałam się trochę oschła względem niego, przewrażliwiona i ciągle mu docinam. Czepiam się o inne rzeczy, np. Boli mnie to, że obserwował profile dziewczyn, modelek które znane są tylko z tego, że wypinają tyłek w Internecie. Obserwował typowe gwiazdeczki instagrama. Oczywiście tłumacząc się, że każdy facet tak robi i każdemu się to w mniejszym czy większym stopniu podoba. Wytłumaczyłam mu, że to wszystko mnie bardzo dotknęło i zrozumiał, że robił źle. Teraz można by powiedzieć, że jest lepiej. Widzę jak mu zależy, że stara się naprawić swój błąd. Rozmawiamy dużo, chociaż ciężko mu wracać do tego tematu. Wiem, że mnie kocha ale tamto zdarzenie siedzi mi w głowie. Stara się ale nie umiem się z tego cieszyć. Męczę się bo nie potrafię o tym zapomnieć, nie potrafię wyrzucić tego z głowy. Chcę żeby nam się udało bo kocham go i nie chcę przekreślać naszego związku. Nie chcę zamykać drzwi bo coś zrobił źle. Proszę o pomoc. Nie wiem jak poradzić Sobie z myślami, nie umiem zaakceptować tego że to już minęło. Ps. Proszę nie piszcie mi, że mam go zostawić itp. Że jestem młoda i głupia i nic nie rozumiem. Potrzebuje tylko rady jak przestać żyć tym co było.
  2. Widzę, niektórzy mają konta po to by pisać głupoty i z jednego wpisu robić "temat dnia" który się skończy pewnie na wymianie wszystkich pierwiastków XD Ps. Teraz 6 post wleciał
  3. Nienawidzisz ludzi czy Siebie ? Zbędne komentarze po to by poczuć się lepiej myśląc, że kogoś to ruszy? ..Wysrywasz to Ty swoje słowa które w ogóle nie mają sensu. Forum jest po to by ludzie wspierali się nawzajem. Bo to jedyna rzeczy która sprawia, że jesteśmy istotami z odrobiną empatii.
  4. Nie chciałam zbędnych komentarzy i przekrzykiwania się kto wie o sytuacji lepiej... To co zrobił bardzo mnie zabolało. Ja chciałam od was tylko porady jak zapomnieć o tej sytuacji i iść dalej. A nie debaty na temat tego czy to że pisał z inną panienką jest wystarczająco bolesne żeby zaliczyć do zdrady. Dałam wam szkic tej historii a nie całość, dałam wam po to byście wiedzieli z jakiego powodu moją głowę wypełnia strach i głupie myśli. I jedyne czego oczekiwałam to tego żeby ktoś pomógł mi się pozbyć tego z głowy.
  5. Nie przeczę sama Sobie, po prostu nie dopisałam.. Że to w jego oczach było niewinnym pisaniem.
  6. Ok. Ale chodzi mi o to, że teraz zrozumiał to że źle robił i że mnie to bolało. Nie ukrywa nic przede mną. Telefon też leży normalnie i nie boi się mi go dać jeśli chcę coś sprawdzić. Stara się naprawić to i odbudować zaufanie. Wiem, że chce być ze mną. Po prostu wtedy nie pomyślał, że niewinne pisanie z kimś innym może na mnie tak wpłynąć. Rozumiem, że rok związku to nic w porównaniu do małżeństwa itp. Ale miłość to miłość. Nie chcę uciekać kiedy pojawi się problem. Nie zdradził mnie fizycznie więc nie mam powodów do tego by z nim zerwać. Oczywiście, że gdyby takie coś się zdarzyło jeszcze raz to nie dałabym rady żyć z nim. Ale na razie na to się nie zanosi. Chcę tylko umieć zapomnieć o tym co było i tyle.
×