Opolanka
Zarejestrowani-
Zawartość
12 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Reputacja
0 Neutral-
Dziękuję, tego mi bylo potrzeba Ja sie wlasnie tak czuje, czuje sie młodo i chcialabym zrealizowac jeszcze inne rzeczy, na ktore wcześniej nie mialam czasu. Wiele osob mowi, po co Ci dom na starość, no i przede wszystkim sama, ale doszlam do wniosku, że czy wybuduje dom czy zostane w obecnym mieszkaniu, ktore mnie wpedza w depresje, to i tak nikt nie przeskoczy rzeczy nieuniknionych. Jednym slowem nie zamierzam siedziec, tylko robic, a co z tego ostatecznie wyjdzie zobacze. A najbardziej mnie denerwuje to, że jak jestem obecnie sama, to wg opinii juz tak pozostanie do konca. No jejku. Nawet ksiadz na kazaniu mówił, ze konczy sie jedno i zaczyna sie drugie. Gdyby bylo więcej takich pozytywnych ludzi
-
Odnosnie tego egiptu, to szczerze powiem bys się zdziwil, na brak zaintetesowania nie narzekam. Nie mam nikogo, bo po dlugim zwiazku, a raczej jego zakończeniu mam dośc. W sumie jak tak sie rozgladnac, to znam pare osob, ktore sie budują w okolicach 60-tki, no ale nie sa sami. Dzuekuje Wam za wsparcie, podjelam decyzję!
-
Nie jestem z Opola, nazwa sie wziela z sentymentu, ale ma dolnym slasku, wiec w sumie pobliskie rejony.
-
Chociaz to nie chodzi w sumie o metraz, tylko o nastawienie, chcialabym jeszcze coś zmienić w swoim otoczeniu, zyciu. Te małe domy sa super. Przy okazji koszenie, odśnieżanie hmm
-
Moze i macie racje. Jak juz zejsc z tego swiata to we wlasnym pieknym domu, a nie w jakiejs kawalerce jak kret.
-
Dziękuję, ze piszecie. Ciagle jeszcze jestem w robocie. Widzialam te projekty malych domków, ale juz budowa mnie odstrasza, chyba zebym znalazla wykonawcę od a do z. Tylko, ze właśnie chyba bym byla jedyna, ktora wybudowała dom dla samej siebie. Nawet to brzmi jakos żałośnie. Wszystko robie sama, maluje mieszkanie, skladam meble, ostatnio bym z markiza spadla z balkonu, a moje koleżanki marzą, a realizacją zajmuja sie ich mężowie. Moge zaczac ta cholerna budowę ale ja wiem czy nie utkne na jakimś etapie, albo wybuduje, a zaraz potem umre.
-
Tężca? Oj to ktos mial wyjatkowego pecha. Myslalam o dzialce, ale wlasnie mi nie chodzi o kopanie w ziemi, tylko o kawalek swojej zieleni przed drzwiami.
-
Fakt jakos tak czuje sie w niemocy. Mam na oku mieszkanie deweloperskie parteriwe na strzezonym osiedlu z ogrodkiem, ale co jak sprzedam te i sie przeprowadze i trafie na jakis zlych sąsiadów. Wyczaja, ze jestem sama i będą po mnie jezdzic. Zawsze mialam bardzo sympatyczne sasiedztwo.
-
No wlasnie nie chce tak spedzic zycia w tym malym mieszkaniu. Wy mowicie, ze jeszcze kupe lat przede mna, a na miejscu mi mowia, ze ile mi tych lat jeszcze zostalo.
-
W sumie co to za kasa, wybuduje dom, a wykonczenie i wyposażenie, to juz mi pewnie zabraknie, a nawet jesli nie, to nie ogarne wszystkiego sama w tym domu i szczerze powiem nie znam nikogo, kto by budowal dom sam dla siebie. Stad wlasnie moja zalamka.
-
Jestem w rozterce, bo mam dwa mieszkania, jedno sie wynajmuje, w drugim malym w wieżowcu mieszkam ja i nadal czuje się niespełniona mieszkaniowo. Ludzie nawet w moim wieku buduja się, ale maja rodziny.
-
Opolanka zaczął obserwować Nie wiem gdzie zamieszkac
-
Skonczylam 50-tke i jestem sama. Chcialabym zmienic mieszkanie, ale no właśnie.. Na budowe domu wg mnie jest za późno, zreszta dla jednej osoby, ti chyba tez bezsensu, a chcialabym miec choc odrobine ogródka przed domem. Buduja u nas bloki, gdzie jest mozliwosc mieszkania z ogrodkuem, ale znowu, czy jest sens kupować kiedy jestem sama? Jak myślicie kobietki w moim wieku?