cześć Dziewczyny,
nie wiem czy któraś z Was mnie tu jeszcze pamięta, może Sywi lub Moni albo Beliver???
w każdym razie tym razem założyłam już sobie konto, nie udzielałam się tu dłuższy czas, chyba ostatnio jesienią ubiegłego roku ale cały czas poczytuje forum i kibicuje
gratuluje tym którym w międzyczasie się udało
jesli chodzi o mnie to niestety cały czas jestem w przysłowiowej D, tyle ze coraz ciemniejszej.
jestem aktualnie po 5 transferze, już 4 w unice w brnie (aktualnie to już nasza druga procedura tam) i tak jak to u mnie bywa często doszło do implantacji ale beta słabo przyrasta (to już trzeci taki przypadek).
poprzednio w lutym 2019 i lipcu 2019, za każdym razem beta rośnie ale zamiast pęcherzyka ciążowego w macicy widać tylko jakaś lacznotkankowa grudke.
dzis jestem 8 dpt i beta jest 33,4, przed wczoraj była 15,6, wiem wiem rośnie i to teoretycznie w normie bo przyrosty są 120% ale uwierzcie mi Dziewczyny ze skończy się to biochemiczna lub w ogóle kolejna grudka, bo poprzednimi razami przyrosty były nawet większe a potem zaczęły spadać także proszę nie pocieszajcie mnie Kochane
najgorsze jest to ze będzie to już 3 poronienie czyli już nawykowe. Za każdym razem jest podobnie, 3 różne dawczynie i wychodzi na to ze wina jest u mnie, nie w zarodkach tylko gdzie?!
bylam już w invikcie na konsultacjach, w novum, u Paśnika, o unice nie wspomnę nawet i każdy ma inna teorie ale w zasadzie to wszytko jest Ok
mialam mnóstwo badań, immuno tez, w histeroskopii wszystko pięknie,
mam te cholerne Kiry aa i zastanawiam się ze może przez to ciąża nie chce się rozwijać ale po pierwsze jest mnóstwo arytkułów po ang na ten temat i opnie są sprzeczne bo w dużej ilości statystyk kobiety z kirami aa nie maja więcej poronień niż te z kirami bb i bx.
poza tym w tej cholernej invikcie (która jest porażka ale to już na oddzielnego posta) powiedzieli mi ze w biopsji endometrium mam za dużo kom nk macicznych i ze geny - Kiry się nie liczą a ich ekspresja i ze skoro mam za dużo macicznych nk to powinnam brac sterydy.
tak czy siak przy tym transferze byłam na estrofemie, utrogestanie, acardzie, clexanie, encortonie i accofilu i oczywiście ....
nie mam już siły a z drugiej strony nie jestem jeszcze gotowa się poddać....
ciezko mi