Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

anno

Zarejestrowani
  • Zawartość

    692
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez anno


  1. 1 godzinę temu, Czika_x napisał:

    Czy ktoś wie o co chodzi z tym paszportem brytyjskim, jakie miała problemy, że wyrabia?

    Często latam i zero problemów, Niesia raz no góra 2 razy w roku i ma problemy 👀🙈🤣

    Ostatnio narzekała na kontrolę na lotnisku jak dolecieli z Polski do Londynu. 

    O paszporcie niexwiem. Ale Aga to chyba wszystko przeżywa nad wyraz. 

    • Like 2

  2. 24 minuty temu, wanilove napisał:

    Też tak może być. Jednak zauważ, że Ala nie ma konkretnych zajęć i już zaczyna odlatywać w nieznane nam większości rejony głupiutkich postanowień 😉 ma dużo czasu i nie ma, co z nim robić. Tak zaczyna się u wielu ludzi szaleństwo. 

    No ale dajmy Alce czas i zobaczmy, co się będzie działo 🙂

    Jak u Szuszy. 

    • Like 1

  3. O co chodzi z tą emeryturą o której mówi Agnieszka bodajże w przedostatnim filmi? Dlaczego mówi że pójdzie na emeryturę dopiero w wieku 68-70 lat? 

    Kiedyś w Angli było jak w Polsce że nauczyciel szedł w wieku 55 lat. 

    I jak to jest że można sobie wybrać ile wpłacać na emeryturę? 

    Ktoś zna realia angielskie? 


  4. Dnia 14.08.2023 o 21:44, Kleopatra_123 napisał:

    to zależy jaka branża i jakie ktoś ma cechy charaktery, etat może i spokojny ale jest pewien sufit finansowy, który nie przeskoczysz, twoje zarobki zależą od szefa (przy działalności wszystko w twoich rękach), są branże gdzie nie tak łatwo o podwyżkę. Poza tym są osoby, które wolą pracować na własna markę i nazwisko, a nie na kogoś. Etacik fajna sprawa- czy się stoi czy się leży pensja się należy, płatne urlopy, macierzyński, wychowawczy, a przy działalności jak nie odłożysz wcześniej na urlop to go nie masz.....a trzeba zapłacić zus i inne zobowiązania. Tak od 8 lat jestem na JDG, rok byłam na umowie o pracę....

    A czy zarobki 5000 netto to pensja ok? 


  5. 7 godzin temu, blue_danube napisał:

    Dokładnie, to są regionalizmy. Moi rodzice to górale i ja jako dziecko mowilam i "na pole" i "na dwór". Wychowałam się w woj śląskim, przy czeskiej granicy i miałam znajomych z naleciałościami śląskimi, a także z pogranicza. Tam też wielu mówiło "na pole". Mój mąż jest z Wielkopolski i co ja u niego słyszałam, to dla mnie głowa mała 😁

    Na pole mówi też malinowa bo pochodzi z tamtych stron


  6. Dnia 17.07.2023 o 19:04, PituPitu1 napisał:

    Pomimo że jest z Wawy to nie dostała mieszkania bo rodzina nie była dziana. Już na studiach pracowała, później mąż, kredyt, pierwsze dziecko urodziło się z wadą stopy, drugie dziecko też wymagające. 

    To faktycznie ciężkie życie:(


  7. 4 godziny temu, burzas napisał:

    Nie. Przyjaciele są stale obecni w naszym życiu, ale nie w formie łażenia po knajpach i pieprzenia głupot o niczym. Ja mam swoją przyjaciółkę, z którą jestem w stałym kontakcie telefonicznym, wspieramy się, możemy na siebie liczyć w każdej sytuacji, jesteśmy na bieżąco ze swoimi sprawami, ale bez nasiadówek, których nie chcemy i nie potrzebujemy.

    Czyli nie przepadasz za spotkaniami w domu lub na mieście? Wspólny wieczór, ognisko itp? 


  8. Hej!

    Czy w wieku 40stu lat często spotykacie się znajomymi na jakieś domówki czy wyjścia do knajpki? Czy każdy zajęty swoim życiem i dziećmi?

    Przyznam że te 10-15 lat temu jakoś częściej udawało się spotykać i dużo bardziej regularnie niż teraz mając 40 lat


  9. 4 minuty temu, dorotka napisał:

    Oglądacie, śledzicie profil? Bardzo się zmieniła, rozwinęła. Ja trafiłam przypadkiem. Kiedyś w ogole nie oglądałam przed zmianą.

    Czasami oglądam.

    Po zmianie na plus jak dla mnie

×