Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Usunięty Użytkownik

Zarejestrowani
  • Zawartość

    104
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Usunięty Użytkownik

  1. Niestety, ale zdecydowanie tak. Influencer musi odpowiadać mi wizualnie, abym go oglądała. Np w 99% na instagramie, tiktoku, yt obserwuję dziewczyny z ciemnymi włosami, które są obiektywnie atrakcyjne oraz styl ubierania jest zbliżony do mojego. A jeśli chodzi o influencerów, którzy przekazują jakieś naukowe treści to zwykle mam tak, że początkowo go zaobserwuje, bo interesuje mnie jego kontent lecz po jakimś czasie zaczyna mnie męczyć jego uroda (jeśli nie wpisuje się w mój "typ") i mimo ciekawych informacji na profilu to przestaję go obserwować.
  2. A nie lepiej iść na kierunek związany z żywieniem i zrobić dodatkowo te przygotowanie pedagogiczne? Po co Ci ta pedagogika wczesnoszkolna skoro chcesz uczyć zawodowych przedmiotów w szkole średniej.
  3. Usunięty Użytkownik

    Wyjścia męża

    Tym swoim histerycznym i ...ym zachowaniem sama nieświadomie pchasz go w ramiona potencjalnej kochanki. I tak się dziwie, że jeszcze z Tobą jest. Proponuję wylać na siebie kubeł zimnej wody na otrzeźwienie i wizytę u psychoterapeuty. Takie coś trzeba leczyć i to pilnie, jeśli chcesz żeby te małżeństwo przetrwało. Tragedia.
  4. Usunięty Użytkownik

    Kosmetyczny koktajl

    A czy wiadomo jak i dlaczego Ewa weszła we współpracę z Bigordi? Nie jest jakąś super popularną youtuberką, a tylko z nią jedną współpracują. Reszta youtuberek tylko paczki PRowe dostaje
  5. Usunięty Użytkownik

    ***wychodzenie z romansu***wyjscie awaryjne***

    Owszem. Wobec tego nawet jeśli się znajdzie garstka wspaniałomyślnych kobiet, które uprawiają seks z k w innym miejscu niż z m to nadal dla mnie dom to jest DOM. Twierdza. Świątynia. Nie tylko moja, ale także moich dzieci i m. Gdyby mój m miał k to chyba ciosem ostatecznym było by dla mnie to gdyby mi się ona jeszcze szwędała po moim własnym domu w którym czuje się bezpiecznie, swobodnie i jest to MÓJ TEREN. Nie dość, że zdradzona to jeszcze odarta z prywatności. I tak samo działałoby to w drugą stronę. Gdybym to ja miała k to ostatnie miejsce w którym pomyślałabym że możemy się gździć to mój lub jego dom (jesli miałby rodzinę). Takie moje luźne przemyślenia... Na zasadzie co by było gdyby. Tak jak zdradę jestem jeszcze w stanie sobie wytłumaczyć, przetrawić, zrozumieć, tak spotykanie się nawzajem w swoich domach gdzie mieszkacie z m i być może dziećmi - nie. Nie potrafię zrozumieć. Po prostu.
  6. Usunięty Użytkownik

    ***wychodzenie z romansu***wyjscie awaryjne***

    Tak sobie w ciszy czytam ten Wasz wątek. I absolutnie nikogo nie oceniam. Pojęcie zdrady jest mi obce, ale nie traktuje życia zero jedynkowo ani że wszystko jest tylko czarne albo białe. Sytuację są różne i różne pokusy na nas w życiu czyhają, a my jesteśmy tylko ludźmi. Tylko nie mogę zrozumieć jednej rzeczy... Jak możecie przyprowadzić k do domu, do Waszego i m wspólnego azylu, do miejsca gdzie obydwoje z m czujecie się bezpieczni i jeszcze kochać się w tym samym łóżku, w tej samej pościeli co śpicie z m. Mam nadzieję, że mi nigdy życie się nie poukłada tak że będę miała innego faceta na boku. Choć życie zweryfikuje wszystko. Ale gdyby taka sytuacja miała jednak miejsce to chyba naprawdę próbowałabym zachować te ostatnie ochłapy przyzwoitości i nie przyprowadzałabym k do domu, do miejsca które tworzycie i żyjecie w nim wspólnie z m.
  7. Usunięty Użytkownik

    Szarlotka z rodzicami

    Cooo???? No teraz to grubo poleciałaś z tą teorią Sara zakochana w Luce
  8. Usunięty Użytkownik

    Szarlotka z rodzicami

    No też nie ma co oczekiwać, że po kilku latach związku będzie taka sama gorąca nastoletnia miłość co na początku. To zupełnie normalne, że ludzie jak zaczynają ze sobą mieszkać i spędzać czas 24/h to się do siebie przyzwyczają i wkrada się lekka monotonia. Wy jak jesteście w związku ileś lat to cały czas jest ogień? Na pewno też się zmieniliście chociaż trochę w stosunku do siebie i ogólnie dojrzeliście jako ludzie. Nie uważam, że jest to kwestia pogubienia się u nich, a normalna kolej rzeczy w związku. No bo ile można sobie patrzeć w oczy i wchodzić w tyłek. Na początku związku jest rzyganie tęczą, ale potem człowiek już się dystansuje. A rodzicami są DOPIERO od 2 miesięcy. Oni się dopiero uczą być rodziną, być rodzicami i próbują odnaleźć się w tej nowej sytuacji. Ta sytuacja dla nich jako związku też jest wyzwaniem. Zazwyczaj jest tak, że matki lepiej się odnajdują w tej nowej roli, bo to działa instynktownie, a u facetów... cóż, czasami zajmuje dłużej ogarnięcie tego żeby rodzine stawiać na pierwszym miejscu, a dopiero później całą reszte. Ja L. daje jeszcze szanse, bo sama jestem mamą trochę ponad rok i to bliźniaków i wiem, że potrzeba czasu żeby nauczyć się odnaleźć w nowej rzeczywistości. A początki są trudne. I dla mamy i dla taty.
  9. Usunięty Użytkownik

    Szarlotka z rodzicami

    A tą maseczkę to nosi bo jest napis La Mania??
  10. Usunięty Użytkownik

    Szarlotka z rodzicami

  11. Usunięty Użytkownik

    Szarlotka z rodzicami

    Dobra, dajcie już spokój z tym pierścionkiem. Ile można przeżywać to jeszcze? Już chyba wszystko na ten temat zostało powiedziane.
  12. Usunięty Użytkownik

    Szarlotka z rodzicami

    Ciekawe co się stało, że zamknęli... Chociaż jak na taki hotelik to ceny zabójcze mieli. Nawet jak na warszawskie warunki.
  13. Usunięty Użytkownik

    Szarlotka z rodzicami

    O proszę Co za znawca niemowląt i uzębienia Ja rozumiem wszystko, ale komentować wygląd dziecka to już jest chore...
×