Wy też tak macie?
Nie mam przyjaciół, z domu się nie ruszam, rodzeństwa brak, kuzyni pewnie wstydzą się, że mają takiego kogoś w rodzinie. Rodzice również woleliby mieć inne dzieci niż mnie. Faceta poznałam przypadkowo, i tak po latach twierdzi że nie wie co do mnie czuje. Najchętniej bym zdechła. Nikomu nie jestem ani nie będę nigdy potrzebna.