Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

xaeola

Zarejestrowani
  • Zawartość

    64
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutral

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

  1. Czasami pytam sie niebios, po co zaistniałam. Jaki Bóg miał w tym cel? Chyba żadnego. Błąd, pomyłka przy pracy... Tak się czuje. I taka też jestem. Błędna i wadliwa.
  2. Wy też tak macie? Nie mam przyjaciół, z domu się nie ruszam, rodzeństwa brak, kuzyni pewnie wstydzą się, że mają takiego kogoś w rodzinie. Rodzice również woleliby mieć inne dzieci niż mnie. Faceta poznałam przypadkowo, i tak po latach twierdzi że nie wie co do mnie czuje. Najchętniej bym zdechła. Nikomu nie jestem ani nie będę nigdy potrzebna.
  3. Chyba muszę... Niby to wiem, ale jakoś tak miłej się czułam gdy ktoś miał dla mnie czas niż gdy musiałam czekać cały dzień na jednego SMSa. Jednak no będzie trzeba się ogarnąć i żyć tu w realu
  4. W sumie to teraz jak sobie o tym myślę to mam powoli to gdzieś, ale poczułam się tak jakbym naprawdę była przerażającym stalkerem, a nie po prostu wrażliwym człowiekiem, który po prostu szukał pomocy i musiał się wygadać. W zwyczajnym życiu zdarza mi się napisać do kogoś parę wiadomości pod rząd, nawet emocjonalnych, głównie do moich bliskich, ale generalnie raczej normalny ze mnie człowiek.
  5. Pisałam jej o swoich uczuciach, przeżyciach. Dancyh osobowych nie podawalam. A z tym wyjaśnianiem chodzi o to, że nie podobały jej się moje wysłane do niej wiadomości i to jak zachowywałam się w dyskusji. I to drugie według mnie to nic złego, bo faktycznie przydał mi się opierdziel, ale nie podobało mi się, że wyjawiła treść tych wiadomości, bez wcześniejszego odpisania na priv. Nazwała mnie też histeryczką, bo w dyskusji z nimi reagowałam dość emocjonalnie. Stwierdziła też, że ma swoje życie i nie będzie się przejmować "osobą z internetu".
  6. Nienawidzę swojego życia ani rzeczywistości, ale tutaj chociaż mam pewność że jednak dla kogoś coś znaczę. A wy jakie macie odczucia co do waszej obecności w internecie?
  7. Bardzo tez boli takie uznanie, że jestem natrętna, niebezpieczna. Owszem mam swoje wady, ale ja już taka jestem że jak kogoś polubię to się tak pokazuje w calosci.. A nie czułam też różnicy wieku pisząc z nimi na portalu. Może przez to przesadziłam, ale tego że nie próbowała tego wyjaśniać ze mną tylko upubliczniła nie umiem darować za bardzo, mimo że jej nie znam. Uderzyło mnie to, że mimo że było to forum po prostu z codziennymi dyskusjami, jakimiś osobistymi i nie, byłam tak niechciana. Niby to są pierdoły ale tyle słów co o sobie naczytałam i interpretacja osobowości, to bolało.
  8. I w sumie to co mnie jeszcze zastanawia czy za bardzo się tym nie przejęłam... Czuję się jednak jakbym naprawdę straciła kogoś może nie bliskiego, ale może zaufanego.
  9. Nie chce po prostu żebyście pisali nie na temat! Udzielanie się ok, ale po co mam dostawać powiadomienia które nie są na temat? Nie wiem po co są mi obcy ludzie, teraz już sama nie wiem. Po prostu miałam wrażenie, że... Teraz to już nie wiem jakie miałam.
  10. A może coś na mój temat tego wątku w sensie. Proszę, nie chcę powiadomień niezwiązanych z wątkiem
  11. No było mi smutno ale może w środku go to obchodziło
  12. On jest, kocha mnie, ale spotykamy się raz może dwa razy w tygodniu. Jak piszemy to głównie wieczorem. Odpisuje mi dość krótko... Zabolało mnie właśnie to, że obcy ludzie potrafili napisać że mi gratulują z taką pompą i radością, a mój chłopak tak jakby posmutniał. Nie tylko wtedy. Mimo że on nigdy się na mnie nie obraził, nie ignorował mnie ani ja jego. Tam po prostu kopnęli mnie w tyłek. Jednak przyda mi się odwyk od internetu. W prawdziwym życiu mam chociaż poczucie, że mój facet nawet jeśli nie cieszył się z mojej pracy, nawet gdy na niego na krzyczę i wyśle 10 wiadomości po godzunue 23, to nie będzie groził mi policją, pisał do mnie że chce abym sobie poszła i będzie chciał wiedzieć dlaczego się smucę. I ja też. Nawet jeśli będę samotna. Ach je*ać to wszystko.
  13. To też może być prawda. Z drugiej strony poza internetem jestem po prostu samotna.
×