Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

JestemKozak

Zarejestrowani
  • Zawartość

    149
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez JestemKozak


  1. Podaję podstawy prawne które udowadniają że karanie zdrowych ludzi za brak masek to bezprawie

    Jeżeli chodzi o mandaty jest to ustawa o zwalczaniu chorób zakaźnych z 5 grudnia 2008

    Art 46b ust 4 - W rozporządzeniu, o którym mowa w art. 46a (czyli tym wydanym przez Ministerstwo Zdrowia), można ustanowić obowiązek poddania się badaniom lekarskim oraz stosowaniu innych środków profilaktycznych (czyli np. maseczek) i zabiegów przez osoby chore i podejrzane o zachorowanie

    I teraz defincja osoby podejrzanej o chorobę, artykuł 2 ust 20 tej samej ustawy - osoba, u której występują objawy kliniczne lub odchylenia od stanu prawidłowego w badaniach dodatkowych, mogące wskazywać na chorobę zakaźną

    Czyli krótko mówiąc, nie musicie nosić żadnej maski jeżeli jesteście zdrowi, nie macie objawów, ani nikt wam nie zlecał badań w kierunku wykrycia wirusa. 

    Podchodzi policjant, mówicie że nie nosicie maski bo jesteście zdrowi, i nie przyjmujecie mandatu. On kieruje sprawę do sądu, sąd automatycznie umarza to bezprawie. A jak nie umorzy to sami składacie sprzeciw i podajecie dokładnie te artykuły które napisałem. I tyle. 

    Teraz jeżeli chodzi o karę od Sanepidu która jest jeszcze większą bujdą. Jest to ustawa o Covid-19 z dnia 31 marca 2020

    Art 15zzzn ust 1 - W razie stwierdzenia naruszenia obowiązku hospitalizacji, kwarantanny lub izolacji w związku z zapobieganiem, przeciwdziałaniem lub zwalczaniem COVID-19, nałożonego przez właściwy organ lub wynikającego z przepisów prawa, państwowy powiatowy inspektor sanitarny nakłada na osobę naruszającą taki obowiązek, w drodze decyzji, administracyjną karę pieniężną w kwocie do 30 000 zł

    Jak sami widzicie, Sanepid ma prawo nakładać kary wyłącznie ludziom którzy unikają hospitalizacji, izolacji i kwarantanny. O karach za brak maski ani słowa. 

    Czyli policjant kieruje wniosek o karę za brak maski do Sanepidu, a Sanepid powinien z automatu taki wniosek odrzucić bo nie leży to w jego kompentencjach. A jeżeli by się zdarzyło że nie odrzuci no to składacie odwołanie i podajecie dokładnie ten artykuł który podałem. 

    ZNAJCIE SWOJE PRAWA I NIE DAJCIE SOBĄ BEZPRAWNIE POMIATAĆ! IM WIĘCEJ SIĘ NAS POSTAWI TEMU BEZPRAWIU TYM SZYBCIEJ SKOŃCZY SIĘ "PANDEMICZNY" TERROR! 

    • Thanks 1

  2. Dnia 22.08.2019 o 02:06, Gość bziku napisał:

    do cyfry partnerów podanej przez przeciętne baby trzeba dodać 10

    Podaną przez kobietę liczbę partnerów seksualnych pomnóż przez 3 (bo kobiety chcą wyjść na cnotki więc zaniżają) 

    Podaną przez faceta liczbę partnerów seksualnych podziel przez 3 (bo faceci chcą wyjść na wielkich kozaków i roochaczy więc zawyżają) 


  3. Raczej mało który facet tak sam z siebie decyduje się na małżeństwo

    Zazwyczaj robią to tylko dlatego że kobieta suszy im głowę i nie chcą jej robić przykrości 

    Poza tym dzisiaj ludzie są zbyt wygodni i egoistyczni, zarówno mężczyźni jak i kobiety, więc małżeństwo ma bardzo małe szanse przetrwania do końca życia

    Ja się nie dziwię, dla mnie małżeństwo to też taki trochę bezsens. Pojawia się stres, obowiązki (zwłaszcza gdy pojawia się dziecko), a poza tym jeden partner przez całe życie się w końcu znudzi, nie ma bata że nie. Ludzie w pewnym momencie żyją ze sobą już tylko z przyzwyczajenia albo dla dobra dzieci, a miłość i zafascynowanie już dawno uleciały. 


  4. 5 minut temu, Kulfon napisał:

    Niech Ci bedzie, ze zmarli, bo nie mogli isc do teatru. Wszystko przekrecasz jakbys sam znal odpowiedzi nie wiem skad. Nie mogli isc do szpitala - dlatego zmarli. Mogli - tez dlatego zmarli. Naukowcy nie wiedza jak jest wspolczynnik umiertalnosci, ale Ty wiesz. Meczaca jest ta rozmowa.

    Gdzieś mogli iść do szpitala, gdzieś nie mogli 

    Gdzieś się bali iść do szpitala, gdzieś się nie bali

    I tak uzbierało się ich 65 000 w okresie 3 miesięcy największej paniki. 

    Proste, logiczne, i całkowicie prawdopodobne. Mówimy o 67-milionowym kraju. 


  5. 21 minut temu, Kulfon napisał:

    Znowu pytanie do zlej osoby, bo to sa pytania do specjalistow, ktorym zajmie troche czasu, aby to wyjasnic.

    Poza tym ja pisze, ze zaostrzenia byly lagodniejsze niz w Polsce, a nie, ze zadnych nie bylo. Np. kto mogl to zaczal pracowac z domu, pozamykali stadiony, bary i restauracje czyli miejsca gdzie sa najwieksze skupiska ludzi.

    Aha, czyli jednak panika była. Liczył się tylko strach przed wirusem i nic więcej. No i właśnie dlatego ludzie poumierali nadmiarowo. 

    Zresztą na przestrzeni 3 miesięcy zmarło 65 000 nadmiarowych ludzi. Na 67-milionowy kraj. Myślisz że zauważysz coś takiego? Nie, a to się działo. Na taką skalę spokojnie znajdziesz na przestrzeni 3 miesięcy 65 000 ludzi którzy nie poszli do lekarza, nie zadzwonili po pogotowie w strachu przed wirusem, albo którym nie zrobiono potrzebnych zabiegów. No to sobie zmarli. 


  6. 7 minut temu, Kulfon napisał:

    To, ze sie dysponuje takimi a nie innymi danymi to nie jest manipulacja. Owszem, w tym momencie nie mamy dokladnych danych. W Wielkiej Brytanii obliczenia beda przeprowadzac juz po fakcie biorac pod uwage glownie tzw exceed deaths jak rowniez i inne czynniki. W Polsce nie wiem jak to zrobia, bo nie bylo exceed deaths. To, ze wirus jest bardziej smiertelny jak na razie mozna ocenic glownie po liczbie zmarlych osob. Ja mam zaufanie zarowno do brytyjskich naukowcow jak i brytyjskich mediow, bo sama pracuje w telewizji i wiem jakie sa tutaj regulacje. Do brytyjskiego rzadu juz nie bardzo choc i tak bardziej niz do polskiego, ktory jest dla mnie totalna porazka.

    Nie nie nie, nie ma żadnych obliczeń po fakcie. Liczy się to co jest tu i teraz, a teraz każdym "naukowcom" zależnie od kraju wychodzą totalnie inne wyniki, więc to wszystko można włożyć między bajki.

    A jak kiedyś sobie to wszystko rzeczywiście uczciwie policzą to im wyjdzie że w sumie ten wirus jest nie gorszy niż grypa. 


  7. 4 minuty temu, Kulfon napisał:

    Ale tu nie bylo paniki. W kwietniu byla piekna pogoda i wszyscy spedzali czas na zewnatrz. Policja nie dawala mandatow ani nikogo nie sprawdzala czy siedzi w domu tak, jak w Polsce. Granice byly przez caly czas otwarte i ludzie wracajacy z innych krajow nie musieli sie poddawac kwarantannie.

    Skoro mówisz że nie było paniki i wszyscy żyli normalnie bez masek, bez obostrzeń, bez niczego, to tym bardziej wyjaśnij mi jak to możliwe że nadmiarowe umieranie tak samo z siebie ustąpiło skoro rzekomo tylko lockdowny, obostrzenia i maski chronią przed tym "śmiertelnym" wirusem? 


  8. 3 minuty temu, Kulfon napisał:

    Ale dlaczego ja mam wyjasniac takie rzeczy skoro nad tym pracuja naukowcy, ktorzy sie bardziej znaja i maja dane? 

    Przeciez stosunek zakazonych do zmarlych zalezy przede wszystkim od liczby przeprowadzonych testow i zidentyfikowania kto jest zakazony. W Wielkiej Brytanii gdy umieralnosc byla najwyzsza testy przeprowadzano glownie tym chorym w szpitalach, a zeby sie dostac do szpitala to musialo byc z Toba naprawde zle, wiec moze stad tak wysoka smiertelnosc?

    No widzisz? Czyli sama przyznałaś że jest to manipulacja. Można dowolnie manipulować statystykami zależnie od tego ile zrobimy testów, kogo, gdzie i jak przetestujemy, czy objawowych czy bezobjawowych, jakie to są testy itp. itd., a na koniec czy bezobjawowemu Covidcowi zmarłemu na zawał albo ze starości przypiszemy Covida jako przyczynę śmierci. 

    I dokładnie to się właśnie dzieje. Stąd ta cała histeria. Bo ten wirus ma umieralność co najwyżej na poziomie grypy, i nikt dotąd nie udowodnił że jest inaczej. 

    O to mi chodziło. Szach mat. 

    • Like 1

  9. 2 godziny temu, Kulfon napisał:

    Sam się plątasz, bo najpierw piszesz, ze nikt nie szedl do szpitala i dlatego ludzie umierali, a potem, ze byly zapchane. W Wielkiej Brytanii nie bylo zadnej paniki, ludzie mogli wychodzic z domu i wychodzili, zakazy byly bardzo lagodne, a nakaz noszenia masek wprowadzono dopiero w lipcu i to tylko w sklepach i komunikacji miejskiej. A jak miales katar to nikt by Cie nie przyjal do szpitala.

    Piszesz że maseczki wprowadzono dopiero w lipcu, a zgony spadły do wartości normalnych już na początku czerwca. 

    Czyli co było przyczyną unormowania się liczby zgonów? Raczej nie maski czy inne obostrzenia. Po prostu ustąpienie paniki.

    Żadne lockdowny czy maski absolutnie nic nie dają. Powinniśmy się nauczyć żyć z tą pospolitą infekcją jakich wiele, bo co byśmy nie robili to tak jej nie wyplenimy. To walka z wiatrakami. Równie dobrze można próbować walczyć z katarem. 


  10. 1 godzinę temu, Kulfon napisał:

    Sam się plątasz, bo najpierw piszesz, ze nikt nie szedl do szpitala i dlatego ludzie umierali, a potem, ze byly zapchane. W Wielkiej Brytanii nie bylo zadnej paniki, ludzie mogli wychodzic z domu i wychodzili, zakazy byly bardzo lagodne, a nakaz noszenia masek wprowadzono dopiero w lipcu i to tylko w sklepach i komunikacji miejskiej. A jak miales katar to nikt by Cie nie przyjal do szpitala.

    Piszę że działo się jedno i drugie jednocześnie 

    Po pierwsze było niepotrzebne zwożenie potencjalnych Covidowców do szpitali, zamykanie szpitali, odwoływanie wizyt lekarskich i zabiegów, bo był strach przed koronawirusem i nie liczyło się nic poza nim. 

    Po drugie ludzie bali się iść do lekarza czy dzwonić po pogotowie jak coś im się działo poważnego, bo strach przed wirusem. 

    Nie mówię że WSZYSTKIE szpitale były zamykane i WSZYSCY ludzie bali się iść do lekarza, jednak nie da się zaprzeczyć że na pewno była zwiększona częstotliwość takich zachowań przez tą całą histerię. 

    To wszytko złożyło się na tymczasowy wzrost totalnej liczby zgonów dopóki początkowa panika nie ustąpiła. 


  11. 1 godzinę temu, Kulfon napisał:

    W Wielkiej Brytanii do szpitala mogles jechac dopiero jak miales problemy z oddychaniem. A i to czasem nie, bo mojemu koledze przywiezli maszyne tlenowa do domu. W Hiszpanii takze byly ograniczone przyjecia do szpitala, przyjmowano tylko takich, ktorzy absolutnie musieli tam byc. Mama mojego kolegi, Hiszpanka, miala Covida w marcu, kaszlala, ale nie mogla isc do zadnego lekarza z takimi objawami i test na obecnosc przeciwcial zrobiono jej dopiero niedawno. 

    A teraz powiedz mi, wymyslasz te coraz to nowe tezy tylko po to, by wygrac argument? Moze po prostu posluchaj zamiast mowic mi jaka sytuacja byla w UK, bo chyba ja wiem lepiej, bo tu mieszkam.

    No to wyjaśnij dlaczego np. w UK, Włoszech, Francji, Belgii czy Holandii wskaźnik śmiertelności na Covid (czyli stosunek zakażonych do zmarłych) to kilkanaście procent, a w większości innych krajów to jakieś pojedyncze procenty albo ułamki procenta. Ten sam wirus. A chyba mi nie powiesz że wymienione kraje mają słabszą służbę zdrowia niż np. Polska, albo że tamtejsi ludzie są mniej odporni? No słucham. 

    Zresztą te procenty się wahają mocno od kraju do kraju, nigdzie nie ma zgodności. 

    Dla każdego myślącego człowieka jest to oczywiste że sprawa ma drugie dno albo jest to zwyczajna manipulacja statystykami. Ten sam wirus to wszyscy powinni proporcjonalnie umierać tak samo.


  12. Nadmiarowe zgony wystąpiły tylko i wyłącznie w krajach które spanikowały i zapchały służbę zdrowia. Innego wyjaśnienia nie ma. Wirus jest wszędzie ten sam i powinien zabijać wszędzie mniej więcej tyle samo ludzi procentowo, a tak nie jest tylko różnice są gigantyczne. 


  13. 1 godzinę temu, Kulfon napisał:

    Jeżeli powodem był lockdown to dlaczego w Polsce, gdzie zaostrzenia były wprowadzone szybciej i były ostrzejsze niż w Wielkiej Brytanii, nie było wzrostu liczby umarłych w takim razie?

    W Polsce w żadnym momencie nie było aż takiej histerii i lockdownu jak wtedy w UK. Polacy mają olewcze podejście i na początku nie dali się zastraszyć, zwariować ani zamknąć w domach. Ludzie na Zachodzie mają inną mentalność, są przerażeni o wiele bardziej. 

    Napisałem zresztą że w UK było zwożenie do szpitali wszystkich kichających i bezobjawowych co spowodowało zapchanie służby zdrowia. W Polsce nigdy nie było czegoś takiego. 

    I jeszcze zadam inne pytanie. Dlaczego w Polsce proporcjonalnie umarło 3.6% wykrytych zarażonych a w UK aż 13.6%, mimo że to ten sam wirus, a na dodatek w UK jest lepsza służba zdrowia niż PL? 

    A no dlatego właśnie że UK zapchało służbę zdrowia, a Polska nie.

    Oczywiście to że z tych 13.6% i 3.6% wszyscy faktycznie umarli na Covida to bujdy, ale to już osobna historia. Tu chodzi o same proporcje zgonów ogółem. 

    Dokładnie identycznie było we Włoszech czy Hiszpanii, tam też procent zgonów jest bardzo wysoki. Bo tam tak samo była histeria i zwożenie do szpitali wszystkich jak leci, a w efekcie paraliż. A przypominam że to dokładnie ten sam wirus, więc proporcjonalnie powinien zabić mniej więcej tyle samo ludzi wszędzie, a nie w jednym kraju 15% a w drugim 2%


  14. 8 godzin temu, Kulfon napisał:

    W Polsce zmarlo malo osob i rzeczywiscie srednia zgonow wrecz zmalala w tym okresie. Natomiast w krajach gdzie wirus sie rozprzestrzenil srednia zgonow w kwietniu byla prawie dwa razy wyzsza niz w tym samym miesiacu w ostatnich 5 latach. W Wielkiej Brytanii zmarlo niestety sporo osob, ktore musialy pracowac w tym okresie, np. kierowcow autobusow, sprzedawcow, pielegniarek i lekarzy. 

    Wytłumaczenie na nieco większą liczbę zgonów niż zwykle w niektórych krajach jest takie że w kwietniu był szczyt strachu i pierd0lca związanego z koronawirusem więc były zamykane szpitale, były przekładane i odwoływane ważne zabiegi, ludzie bali się chodzić do lekarza czy dzwonić po pogotowie bo byli zastraszeni że zarażą się koronawirusem. No to i częściej umierali. 

    Paraliż służby zdrowia (zamykanie szpitali, odwoływanie wizyt i zabiegów, panika i zwożenie do szpitali wszystkich kichających bez Covida i bezobjawowych z Covidem a więc zapychanie szpitali) + strach ludzi przed chodzeniem do lekarza spowodowały tymczasową zwyżkę zgonów. Teraz już jest wszystko w normie bo nie ma takiej paniki, służba zdrowia działa w miarę normalnie i ludzie generalnie się połapali że to lipa więc zaczęli żyć normalnie. Nie ma już nadmiarowych zgonów. 


  15. Jest to niebywale nieprawdopodobne żeby ten cały wirus z jednego ogniska gdzieś w Chinach w ledwo parę miesięcy i to przy zaostrzonym rygorze sanitarnym przebył dziesiątki tysięcy kilometrów, wszystkie strefy klimatyczne, wszystkie rasy ludzkie i przetrwał i rozniósł się po całym świecie.

    Są dwie hipotezy 

    1. Ten wirus był z nami od zawsze ale dopiero teraz jacyś możni tego świata zdecydowali się nagle wywołać histerię i przedstawić go jako coś nowego dając mu fajną nazwę "koronawirus". 

    2. Wirus został w Chinach a testy które mamy wykrywają całe grono podobnych wirusów, a nie wyłącznie tego jednego koronawirusa.


  16. Zresztą prawda jest najprawdopodobniej taka że te testy na koronawirusa są g00wno warte i nie wykrywają tylko i wyłącznie koronawirusa ale wiele innych wirusów które są choć trochę podobne do niego strukturą. 

    To by wyjaśniało te wszelkie paradoksy

×