Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Liliankaa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    28
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

6 Neutral

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

  1. Przykro mi, jakie to wszystko dziwne i trudne
  2. Przykro mi Ja od poniedziałku zjadłam listek positivum...
  3. Dobrze wiedzieć takie rzeczy, trzeba próbować wszystkiego.
  4. Niby pełny ale może móglby być jeszcze bardziej. A jak powinno być?
  5. No nie...podobno mam wykrzywioną szyjkę, wiem, że tak nie powinno być. W Białymstoku trochę się nameczyli ale te transfery były bez krwi, a w Czechach zdecydowanie gorsza jakość. Napisałam już do kliniki, że nie wyobrażam sobie powtórki...zobaczę co odpiszą, może na histeroskopii coś wyjdzie. Trudne to wszystko
  6. U mnie transfery ogólnie są trudne i mało przyjemne. Ten natomiast przeszedł wszystko...krew się lała jeszcze do następnego dnia, brzuch bolał w trakcie, po paru minutach uspokoiło się.
  7. 10 komórek, 9 blastocyst w tym 7 najwyzszej klasy
  8. Sprawdzę histeroskopię. Te szczepienia to miałam dawno temu u Malinowskiego. Teraz Paśnik nie kazał się doszczepiać.
  9. Ja w Gamecie ostatni raz byłam w 2015 roku więc może się coś zmieniło ale z mojego doświadczenia wypada najsłabiej. Jest tam ładnie, na bogato, złote klamki itp. natomiast mam do nich dużo żalu. Na moje amh 1,3 w wieku 23 lat zero reakcji, a teraz mam 31, identyczny wynik i lekarze mówią, że słabiutkie. Nie podobało mi się, że na jednej wizycie były zlecane wyniki a dopiero po 2-3 tygodniach omawianie tych wyników(hormony). Całkowita porażka dwóch stymulacji, jedna trwała 5 dni i wszystkie komórki niedojrzałe, przy drugiej trochę się zmartwili ale ogólnie stwierdzenie, że taka moja uroda. Typowe nastawienie na kasę, czułam się tam strasznie anonimowa, taka obca. W Bocianie zupełnie inne wyniki i może bym walczyła dalej na swoich komórkach ale już nie mam siły, nie o geny mi w tym wszystkim chodzi. Do Salve trafiłam niedawno, tylko dlatego, ze podają bez problemu accofil, raczej do stymulacji bym tam nie podeszła ale jako klinika do diagnostyki i ewentualnej pomocy przy transferach jest ok. W Gamecie ze wszystkim był problem...
  10. To już dla mnie nie wchodzi w grę nawet. Będę raczej transferować zupełnie obce zarodki i liczyć na cud że są bardziej c1 niż c2.
  11. Teraz aktualnie jeżdże do Salve, chociaz zarodki mam w Czechach. Prędzej to Gameta Łódż i Bocian Białystok. Muszę wykonać histeroskopię, koniecznie. Nigdy predzęj nie miałam. W której klinice dobierają dawczynię pod wzgledem hla?
  12. Dzięki dziewczyny, czuję się kolejny raz jakbym dostała w twarz. Wiem, że nie udzielam się na forum ale stwierdziłam, że napiszę o kolejnej porażce. To forum to skarbnica wiedzy i warto wiedzieć, że są też takie przypadki, że i z komórką, pięknym zarodkiem się nie udaje. Mam jeszcze zamrożone zarodki ale wcale nie czuję się z tego powodu bezpieczniej, na daną chwilę nie wierzę, że coś zaskoczy. Mnie się to w głowie nie mieści, ogólnie staram się 9 lat, tylko w tym roku miałam 4 transfery - 2 na moich zarodkach i 2 kd, zawsze beta 0. To już naturalnie miałam kilka biochem. Nie wiem co się stało, że ta beta nie chce nawet podskoczyć na chwilę. Wyszedł mi kir aa, mąż c1c2 no i immunologia....ale miałam leki, 2 zarodki...i nic. Miałam również trudny transfer, najgorszy jak dotąd.
  13. U mnie 2 trannsfer z kd nieudany, 2 zarodki, beta 0. Pierwszy raz miałam accofil. Brakuje mi już pomysłów.
  14. Na granicy nic się nie dzieje, pusto. Można śmiało jechać do Ostrawy.
×