Ja uważam, podobnie jak rozmówca powyżej, że problemem jest nie tyle wspólne mieszkanie, co postawa żony. Ja też mieszkałam u teściów, ale razem z mężem postawiliśmy wyraźną granicę, również co do godzin odwiedzin. Dzięki temu mieszkanie pod jednym dachem było naprawdę ok i do dziś wszyscy się lubimy :). Twoja żona najwidoczniej nie jest gotowa na poluznienie relacji że swoją mamą.