Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

MisiaMarysia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    4
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez MisiaMarysia

  1. Ja uważam, podobnie jak rozmówca powyżej, że problemem jest nie tyle wspólne mieszkanie, co postawa żony. Ja też mieszkałam u teściów, ale razem z mężem postawiliśmy wyraźną granicę, również co do godzin odwiedzin. Dzięki temu mieszkanie pod jednym dachem było naprawdę ok i do dziś wszyscy się lubimy :). Twoja żona najwidoczniej nie jest gotowa na poluznienie relacji że swoją mamą.
  2. Tak sobie czasem myślę, czy tylko ja tak mam, że boję się o przyszłość swojego dziecka. Wszędzie i co chwilę straszą wybuchem wojny, strach przed nią mnie paraliżuje. Nie wyobrażam sobie, że moje dziecko mogłoby przez coś takiego przejść. Czy Wy też macie czasem takie przemyślenia, boicie się przyszłości?
  3. Bliski Wschód jest takim punktem zapalnym. Już początek roku i sprawa z Iranem pokazała, że konflikt 2 państw może doprowadzić do wojny globalnej. Bardzo dziękuję Wam za o odpowiedzi. Cieszę się, że są ludzie, którzy dbają o nasza planetę na różne sposoby. Wiem, że na losy świata nie mam wpływu, córki też nie chciałabym ograniczać. Chyba to ja muszę sobie poradzić z tymi lękami, bo czuję, że dużo radości z życia mi to zabiera. Pozdrawiam ciepło.
  4. Oczywiście, że się boję. Ludzie w każdym pokoleniu byli bardziej lub mniej wartościowi, staram się wychować dziecko na dobrego człowieka. Sama też nie uprawiam pogoni za pieniądzem, są dla mnie dużo ważniejsze rzeczy w życiu.
×