Witam wszystkich, temat brzmi jakbym poruszał jakiś niezwykle ważny gimnazjalny problem ale ja nie o tym.
Zostałem w tym roku zdradzony przez moją żonę najpierw emocjonalnie a następnie fizycznie z tym samym facetem. Nie roztrząsając się nazbyt nad szczegółami postanowiłem dać żonie szansę aby to naprawić. Niejedną szansę bo kilka zmarnowała a ja mam coraz mniej cierpliwości. Teoretycznie teraz, po kilku miesiącach jest lepiej ale ona nie widzi problemu w lajkowaniu jego zdjęć na facebooku i instagramie. Proszę o rzetelne i przemyślane odpowiedzi na pytanie: czy to ja przesadzam czy jednak sam fakt tego, że lajkuje zdjęcia osobie z którą mnie zdradziła nie powinien mnie interesować?