Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Karlik1987

Zarejestrowani
  • Zawartość

    43
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Karlik1987

  1. Słabo to widzę. Brat postawił cie w takiej sytuacji, że jaką byś podjela decyzje, to bedzie kwas. Mieszkanie z nastolatkiem, z którym średnio wam po drodze ehhhhhh nawet nie będę komentować. Jesteście para która nie ma dzieci z wybory, a tu nagle.taki garb. Bo inaczej nie da się tego nazwać. Uwierz mi że niesnaski pojawią się prędzej niz myślisz. A jak powiesz, że się nie zgadzasz, to też będzie obraza. Tak źle i tak niedobrze.
  2. Nie martw się, CC to nie koniec świata. Musisz wziąć pod uwagę różne scenariusze. I nastaw się że nie będzie cukierkowo landrynkowo. Tak to już jest.... Ja też się nastawiałam na coś innego, i o ile za pierwszym razem nie miałam żadnych wyobrażeń ani wizji tego,jak to chce aby przebiegało, to po raz drugi, po sromotnych doświadczeniach pierwszego porodu, za drugim rwzem właśnie miałam pewne wizję. Naoogldalam się Ig, położnych które mówiły jaki to poród to piękne doświadczenie, mistyczne wręcz, chodziłqm do fizjoterapeutyki uroginekologicznej, uczyłam się jak pracować ciałem, chciałam się wsłuchać w siebie, w swoje instynty, swoje ciało, w swoje dziecko.uczylam się oddechu, ruchu, bowszyscy jak jeden mąż powtarzał- porod to ruch. I co?? I właśnie Goooo...wno. Lekarz uparł się na wywołanie bo dziecku się nie spieszyło. Cewnik Folleya nie udał się, więc kroplówki z oksytocyna. Oczywiście leczenie na jednym lub drugim boku pod zapisem, mnóstwo kabli rurek, możliwości ruchu zero. Zaczęłam się upominać o znieczulenie, które w tamtym szpitalu to fikcja, doszło do tego że położne zaczęły mnie unikać i odwlekaly moment wpuszczenia męża.do porodu rodzinnego. Nie chciały.go wpuścić bo wiedziały, że jak zonsczy w jakim jestem stanie to też zacznie dopominać się znieczulenia, dlatego wpuściły.go dopiero na parte. Udało się urodzić, ja całą, dziecko zdrowe. I ogólnie taka jest filozofia położcza w Polsce, 95% porodów to sukcesy położnicze bo dziecko urodziło się nieuszkodzone, a rodzica przeżyła. Liczy się sztuka do sztuki. Szczegol że mało kto chce tam wracać, bo poród nie jest piękny przeżyciem, mimo że z założenia jest pięknym, bo z pominięciem faktu, że jest to doświadczenie bolesne, to jednak niosące nowe życie. Życzę Ci aby twój poród zapisał się w twojej głowie jako piękne wspomnienie, a nie jako wydarzenie okupionem bólem przypominające tortury. Mamy XxI wiek i to tak nie powinno tak wyglądać. Rodzic jak zwierzatko w bólach, takich że odbiera ci rozum jest nie fair. I jeżeli ktoś wtlacza ci sztuczna oksytocyny to powinnaś.miec bezwzględne prawo do znieczulenia. Dopilnuj sobie tego.
  3. Każdy szpital jest inny I tak na prawdę to jak to wszystko będzie wyglądać ostatecznie zależy od ludzi na których trafisz. Nie chcę się straszyć, trzymam za ciebie mocno kciuki i mam nadzieję że urodzisz szczęśliwie. Wiedz jednak jedno..... wywoływanie porodu to najgorsze dziadostwo jakie można zrobić ciężarnej. Jeżeli oprócz wskazania pt. 7 dni po terminie, nie występują u ciebie zadne inne obciążenia typu ciśnienie, małowodzie, stare łożysko, cukrzyca, kiepski zapis KTG itp. to naprawdę wywoływanie jest nie fair. Ale w Polsce jest bardzo silna medykalizachja porodu.... jeżeli ciężarną nie poowija się kabelkami i nie wleje się w nią litrów kroplówek to nie urodzi. I oczywiście na czas tzn masz urodzić wtedy i wtedy a nie wtedy kiedy twój organizm o tym zdecyduje. Niestety po przekroczeniu progu szpitala twoja decyzyjność o czymkolwiek się kończy. Nie chcę cię straszyć. Być może trafisz na wspaniały personel, i pójdzie gładko. Niestety liczby i statystyka jest okrutna. Kobiety przy wywoływaniu bardzo często kończą CC, bo przy oksytycynie dziecko przez nienaturalne skurcze macicy jest wrecz miażdżone, w efekcie tętno mu skacze i się dusi. Dlatego tak często robią CC. Pozatym sama syntetyczna oksytocyna powoduje nienaturalny ból, w niczym nie podobny do tego powodownego naturalną okysltocyna wydzielna podczas naturalnego porodu. Poczytaj sobie lepiej o tym, popytaj też lekarza czy ten pospiech jest naprawdę uzasadniony. Życzę powodzenia
  4. Autorka postu w końcu się doczekala i po 7 latach, dzięki sara333 już wie, gdzie wykonać badanie
  5. Załóż sb apke ovufriends. Poza apka do monitorowania cyklu jest tam też forum dziewczyn które stają się o dziecko . Skarbnica wiedzy. Swoją drogą jeżeli jesteś po 30ce i starasz się od 2 lat bezskutecznie to już powinno być wdrożona jakąś wstępna diagnostyka, chociażby sprawdzić hormony. Napisałaś tak mało o sobie ze trudno cokolwiek poradzić. Jeżeli jednak jesteś zbadana wzdłuż i wszerz tzn ty i twój partner i wszystko ok, to ja mogę polecić ogólnie jakieś suple typowo na poprawę płodności typu fertistim i Q10 i witamina D. Dla chłopa coś z cynkiem, magnezem. I żadnych używek, palenie, alkohol odpada, kąpiele letnie, sport, ruch, warzywa, owoce. Tyle z mojej strony.
  6. Martia24 jezeli masz podejrzenia co do tego, skad ten ból, to pytanie czy on występował wlasnie wtedy gdy położna w tobie grzebala? W normalym porodzie tam naprawde nie ma co grzebać... położna ma odebrać poród,a nie.w tobie grzebać taka prawda.
  7. Miałam tak jak Ulan w trakcie pierwszego porodu. Ból nie do opisania. Dzieki temu nabawilam sie traumy poporodowej. Przez ponad kolejny rok każde zbliżenie z.mężem wspominało mi to, nie dalam sie dotknąć,,zadnego grzebania .we mnie, nawet jezeli miało to byc intymne zbliżenie. No masakra. Obecnie jestem w drugiej ciąży i jeśli ktos mnie tylko dotknie.... juz nie bede taka głupia i postapie tak jak Ulan.
  8. Ja.ostatnio wywolywalam w.empiku ale wszystko robilam online. Pobralam aplikacje emiku do wywolywania zdjęc. Wyczytałam te co chcialam wywołać, powybieralam formaty. WsZystko bardzo proste, intuicyjne w obsłudze. Wywolane zdjecia przyszły inpostem do paczkomatu. Im więcej tym taniej wyszło za 1 szt.
  9. A ja dzis wchodzę w 18 tydzień. Od samego początku widać bylo brzuch. Obecnie wygladam tak i w.sumie.tez.waze tyle ile wazylam w.pierwszej ciazy gdy szlam juz do porodu. Jak ktos pyta ktory to tydzień/ miesiąc i gdy odpowiadam ze np. 4 miesiąc albo że jeszcze nie ma nawet połowy ciąży to patrzy na mnie znismaczony. No cóż.... akurat tym razem ta.ciąża jest inna niż pierwsza. Czuję sie nawet ok. Chociaż poczatki ciężkie. Lekarza mam we wtorek po 5-cio tygodniowej przerwie. Liczę że dowiem sie juz jaka płeć. Na.pierwszych prenatalnych 60%chłopiec. Co do płci nie mam oczekiwań. Mam już syna. Rodze wg OM 25 lutego. Pozdrawiam was dziewczyny. Powiedzcie czy jeszcze pracujecie, bo ja jeszcze tak, ale chyba we wtorek gdy lekarz po raz kolejny zaproponuje L4 to tym razem nie odmowie. Mam podwyższone ciśnienie. Ciaza po 35 r.ż. Dluggggie starania o drugie maleństwo. Endometioza, wtórna niepłodność, niedroznisc jajowodow, niska rezerwa jajinkowa (AMH 0,3), w momencie gdy przygotowywałam sie juz do stymulacji w celu in vitro, mialam juz wykupione hormony, rozpisany plan stymulacji i czekalam juz tylko na 2d.c. aby rozpocząć stymulacje BACH! miesiaczka nie przyszła. Ciąża naturalna
  10. Po czym poznalas.ze masz niewydolna szyjke?
  11. Mialam podobnie. Pod koniec ciąży klasycznie jak prawie każda ciężarna- że chce juz urodzić, chce juz tulic swoje dziecko itp. Nie moglam sie doczekać, tym bardziej ze urodzilam tydzien po terminie. A w dniu gdy szlam do szpitala - zmiana frontu o 180 stopni. I to wcale nie dlaczego, że balam sie porodu bolu itp. Bałam sie spotkania z tym nowym czlowiekiem, z odpowiedzialnościa, ze zmianą już nieodwracalna w moim zyciu.... Na szczęście trwalo to krótko bo w dniu Kiedy poszlam do tego szpitala to wieczorem juz urodziłam i juz NIE było co rozkminiac wiecej. Pozdrawiam autorko. Życzę dużo sił
  12. Na twoim miejscu uderzaj jak najszybciej do tego endokrynologa. Jezeli ona.juz niewiele urosnie to bedzie miała cale zycie kompleks na punkcie wzrostu
  13. Ja właśnie tak miałam. W podstawowce bylam jedna z najwyższych dziewczyn z klasy. Dostalam okres w.wieku 10 lat . Od tego momentu nie uroslam juz wiele. W liceum bylam najnizsza w klasie. Jako dorosla mam 156
  14. A co do sytuacji twojej córki to ci teraz powiem co było dalej z moim bratem. A tak na marginesie wtrącę jeszcze że wysoka inteligencja liczy się tylko tak na prawdę i procentuje w przyszłości tylko w niewielkim procencie społeczeństwa. Najważniejsza w życiu jest inteligencja emocjonalna - społeczna (poczytaj o tym). Ludzie z taką inteligencją najlepiej radzą sobie w życiu. Brat ma obecnie 20 lat. 2 lata temu skończył zawodówkę. Pracuje fizycznie w budowlance. Jest zadowolony i szczęśliwy w życiu. Ps. Zarabia 2 razy więcej niż ja. Studia mgr, 12 lat w budżetówce. Pozdrawiam
  15. Znam temat bardzo dobrze.u nas w rodzinie tak właśnie było. Ja z siostrą byłyśmy rok po roku. Mama miała nas młodo. W szkole łapalysmy wszystko w lot. Zawsze czerwone paski bez większego wysiłku. Potem studia i Ok. Jak miałam 15 lat urodził się nasz brat. Urodzil się w ciężkiej zamartwicy. Miał 2 pkt w skali pager. Jego pierwszy rok życia to były ciągle rehabilitacje. Mama poświęcila się cała sobą żeby go wyprowadzić. Jako kilkulatek absolutnie niczym nie odstawał od rówieśników. Fizycznie motorycznie Jak zaczęła się nauka w szkole to się zaczęły schody. Nie łapał niczego. Po 100 można mu było tłuc i nic. Ja jako 20latka dziwiłam się dlaczego jest z niego taki osioł skoro ja i siostra nie miałyśmy problemów a wszyscy jesteśmy z jednego ojca i jednej matki. Oczy mi się otworzyły jak sama przeszłam przez poród swojego dziecka i poczytałam trochę, doszkoliłam się w temacie i dowiedzilam się że poród bywa kluczowy momentem jeżeli chodzi o predyspozycje dziecka w przyszłości.
  16. Karlik1987

    Imię Slawek

    5 lat. Moja opinia nie jest obiektywa, syn zresztą jest zapatrzony w ojca więc wiadomo skąd fascynacja tym imieniem
  17. Karlik1987

    Imię Slawek

    Mój mąż tak ma na imie. Lubie to imie. Chciałam tak też dac na imie mojemu synkowi ale mąż sie nie zgodził. Mój synek jednak często mi mówi że szkoda że nie jest Sławusiem.
  18. Cześć dziewczyny. Chciałam zapytać czy osoby planujące ciążę bądź będące w.ciąży szczepia sie przeciw covid? Jakie macie zdanie na ten temat, co mówią wasi ginekolodzy?
  19. A jakie miałyscie odstępstwo czasowe miedzy 1 a 2 dawka?
  20. Tak. Idź na terapię. Nie wierz w te bajki ze musisz sięgnąć dna żeby w koncu nabrac motywacji że trzeba coś zmienić. Samo przyznanie się że masz problemu to duzy krok do przodu. Walcz z chorobą i dzialaj. Nie czekaj na to by było jeszcze gorzej. Pomysl o tym zeby nie marnować czasu na alkohol. Pomysl że twoje dziecko tylko raz jest dzieckiem i postaraj sie aby zapoamietalo dzieciństwo na plus i Ciebie jako kochając matke a nie alkoholiczke
  21. Odpowiedz Com jest hmm troche bolesna i zbyt bezpośrednia. Niemniej jednak jest w tym trochę prawdy. Moja rada, a wlasciwie dwie : musisz się nauczyć trochę żyć jak słomiana wdowa. Sama bedziesz musiała ogarniać sprawy życia codziennego i przyzwyczaić się że na męża nie masz co liczyć bo u niego zawsze będzie coś ważniejszego. Nie rob z tego powodu wyrzutów i awantur bo mąż szybko się zrazi do takiego związku. Po prostu polub życie w pojedynkę z dzieckiem. Rada numer dwa: gdy mąż pojawi się na horyzoncie w domowym zaciszu otocz go troską, ciepłem, jedzonkiem i interesuj sie jego osobą. Jeżeli zaczniesz traktować go jak nieproszonego gościa, on sam zacznie sie czuć jak intruz, a myślę że chciałby być odbierany jako ktoś potrzebny i doceniany. Żaden facet nie chce w swoim domu robić tylko za bakomat.(chociaż wielu właśnie stawia się na takiej pozycji i potem ma pretensje) Pozdrawiam
×