Za miesiąc zostanę matką a kompletnie nie umiem zadbać o dom. Nigdy też nie miałam odpowiednich wzorców bo moja mama to typowy leń i odkąd pamiętam to leżała przed tv a sprzątała bardzo powierzchownie lub wyręczała się moimi starszymi siostrami. Szybko wyprowadziłam się z domu a od 2 lat mieszkam z moim narzeczonym i bez bicia przyznaje, że nie potrafię zadbać o dom.
W tygodniu z powodu pracy nie przykładałam wagi do porządku więc doprowadzenie go do normalności w weekend zajmowało dużo czasu, wtedy też robiłam jakieś proste i szybkie posiłki na kilka dni do przodu. Partner nigdy się nie skarżył ale też nie śpieszy mu się do ślubu i tak naprawdę dopiero jak musiałam z powodu komplikacji w ciąży być na l4 od 6 miesiąca zrozumiałam dlaczego nie chce mnie za żonę.
Dom meblował sam więc są to typowe męskie ciemnie pomieszczenia a Ja nigdy też tego nie próbowałam tego zmienić mimo tego, że nie czuję się tutaj zbyt dobrze.
Popadłam w ogromne kompleksy, strasznie się zaniedbałam i już daleko mi do dziewczyny którą poznał te 3 lata temu. Waga o 20kg większa + teraz kolejne 25kg w ciąży, paznokcie poobgryzane zero makijażu no i workowate ubrania bo w nic już prawie nie wchodzę.
Bardzo chciałabym znowu po ciąży czuć się kobietą i też w końcu stworzyć prawdziwy dom mojemu narzeczonemu i naszej córce i w końcu udowodnić, że potrafię zadbać o rodzinę i będę dobrą żoną.
Nie mam kompletnie motywacji a to wszystko frustruje mnie na tyle że zamiast wziąć się do pracy ja płaczę bo ten syf po prostu mnie przerósł...
Potrzebuję porządnego kopniaka w dupę, żebym w końcu się ogarnęła i zrobiła coś z tym syfem i przede wszystkim ze sobą.
Ps. może znacie jakieś poradniki, kanały na yt które nauczą mnie dbania o porządek bo naprawdę wbrew pozorom nie jest to takie łatwe żeby się nauczyć tego samemu...