Ale dziewczyny się czepiacie. Ma 21 i chce dziecko, no i niech ma nawet trojaczki. Będzie z niej fajna młoda mama i dziecko się rodzicem nacieszy. A jeśli chodzi o temat , moje starania trwały ok pół roku. Z niemocy poprosiłam lekarza o przyspieszacze, przepisano mi duphaston i clostilbegyt, nie pamiętam w jakich dawkach i w których momentach cyklu były przyjmowane. Efekt był szybki bo następnej miesiączki już nie było ale nie wiem czy to od lekow czy po prostu moja macica w końcu się zgodziła na lokatora. Mój lekarz mowil że problem zaczyna się wtedy gdy po roku starań się nic nie zadzieje więc spokojnie. I jeszcze zasłyszane z innego forum "najlepsza formą antykoncepcji to chęć posiadania dziecka". Głowa też nie pomogą w takich sprawach. Życzę powodzenia i mniej stresu, na pewno się uda. Pozdrawiam