

Malina321
Zarejestrowani-
Zawartość
22 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Malina321
-
Witam, mam 25 lat i od 4 wyjeżdżam z mężem do pracy za granicę. Nie mamy stałego miejsca pracy i bylismy już w kilku miejscach. Wybudowaliśmy dom który jest aktualnie w stanie do wykonczenia (plytki,ściany, meble).Marzymy żeby wprowadzić się jak najszybciej ale bo ciągle wyjazdy dają się nam we znaki. I tu prośba o radę czy na tym etapie dociągnąć to do końca czy wziąść kredyt i zostać w kraju. Proszę o radę tylko poważne osoby które mają jakieś doświadczenie.
-
Praca za granicą czy powrót do kraju
Malina321 odpisał Malina321 na temat w Poza Polską: praca, studia, życie
To tyle? Nikt sie nie wypowie? -
Praca za granicą czy powrót do kraju
Malina321 odpisał Malina321 na temat w Poza Polską: praca, studia, życie
Jakbyśmy nie mieli możliwości na kredyt to bym nie prosiła o radę. Liczę że ktoś był w podobnej sytuacji lub zna osoby które były. I jaki jest jego punkt widzenia w tej sytuacji. -
Praca za granicą czy powrót do kraju
Malina321 odpisał Malina321 na temat w Poza Polską: praca, studia, życie
Owszem,ja miałam wiekówke w Holandii. Mąż jest starszy i nie miał. Kwota jaką podałam to tyle ile zarabiamy obecnie,wtedy wychodziło mi ok 4 tys a mężowi ok 5 i mieszkalismy na "służbówce" 200 euro na miesiąc mieszkania. -
Praca za granicą czy powrót do kraju
Malina321 odpisał Malina321 na temat w Poza Polską: praca, studia, życie
Różnie, pracowaliśmy 1 rok w Holandii na fabryce, kilka miesięcy w Niemczech a na sezon do Austrii. Wszędzie po odliczeniu kosztów życia zostaje nam ok 6 tysięcy na głowę. Jeżeli chodzi o kredyt to mąż ma możliwość od razu podjąć pracę w której są kredyty pracownicze ( nie wiem jak to sie dokładnie nazywa). Wiadomo nie takie pieniądze jak za granicą dlatego sie wacham. -
Praca za granicą czy powrót do kraju
Malina321 odpisał Malina321 na temat w Poza Polską: praca, studia, życie
Mąż jest tego samego zdania, tylko ja nie mogę sie doczekać żeby być już na swoim. I jak się wyjeżdża tak nieregularnie to ciężko coś zaplanować i rozwinąć się. Martwię sie że potem zaczniemy wszystko od zera.