Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Fifkaaa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    224
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Fifkaaa

  1. Hej, mam taki dylemat i nie wiem, czy ja jestem przewrażliwiona czy to moja przyjaciółka nie umie już się zachowywać… Jej przeprowadzka do mojego miasta i poznanie nowego faceta zeszło się w czasie. Nie mam pretensji, że wpadła w wir nowego związku, ale nawet jak wygospodaruje na nasze spotkanie 1-2 w miesiącu 3 h to podczas tego spotkania on też musi „zaocznie” być. Chodzi o to, że spotykam się z nią w kawiarni bez ścisle określonej godziny zakonczenia spotkania. Nie widziałyśmy się 2-4 tygodnie, więc jest o czym gadać i zawsze po około godzinie dzwoni ON i uzgadniają między sobą, o ktorej sie spotkają po naszym spotkaniu, wiec dzięki ich rozmowie ja np. Wiem, że nasze spotkanie skończy się za 1,5h. I szczerze powiem, że mnie to bardzo denerwuje, bo to się powtarza za każdym razem. Tak jakby to nie było spotkanie ona-ja, bo ramy czasowe ustala ona z nim. Automatycznie się blokuję, bo rozmowa idzie wartko, jest super a potem już mam w głowie „aha za 1,5h kończymy to już nie będę poruszać tego i tamtego tematu, bo i tak nie wystarczy czasu”. Wg mnie i tak spotkamy się rzadko jak na mieszkanie w jednym, nie takim dużym mieście, więc człowiek chciałby mieć więcej przestrzeni i nie chodzi, że mamy siedzieć pół dnia przy kawie tylko o to, że nie wiemy kiedy się nagadamy. Dla mnie on jest zbyt osaczający, bo kiedyś byłam z nią umówiona do kina (ona zaproponowała) i w dzień seansu zapytała mnie czy może go wziąć, bo on biadoli, że co ona myśli, że jak on siedzi tylko w książkach to dobrego filmu nie doceni. Jakieś takie manipulacje niskiej wody. Wtedy powiedziałam, że wolałabym się spotkać tylko z nią, bo nie widziałyśmy się miesiąc, a jest kilka prywatnych tematów, które chciałabym poruszyć tylko z nią. Dodam, że nie jesteśmy tacy młodzi (wszyscy około 40stki), więc to nie jest tak, że to jakieś pierwsze nastoletnie związki, gdzie człowiek nawet 3h bez siebie nie wytrzyma
  2. Ja już mam tego dość. Nikt nie wie co u kogo słychać tylko ciągle to wysyłanie rolek. Czasem nie zaglądam do telefonu pół dnia a tam już czeka 10 wideo od mojej przyjaciółki z lat szkolnych (teraz bym nie nazwała tego przyjaźnią). Podejmowałam próby zagadywania, opowiadałam jak mi dzień minął, pytałam o jej zdanie w różnych sprawach, żeby po prostu ta znajomość wróciła na wyższy level. Czasem nawet nie było odpowiedzi na messengerze a za 3 min na insta znowu mi wysyłała video, tak jakbym żyła w paralelnej rzeczywistości i ona nie widzi moich wiadomości albo jakby była jakimś zombie.
  3. Fifkaaa

    2022 - Pamiętnik mądrzejszych wyborów.

    Można się przyłączyć? Mam do zrzucenia 10-12 kg. Zawsze polegam na słodkim.
×