Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ewka9990tym

Zarejestrowani
  • Zawartość

    30
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez ewka9990tym

  1. To gdzie i jak mogę to zrobić? Jestem zdecydowana nawet za granicę jechać
  2. Nie oceniajcie mnie, tylko postawicie się w takiej sytuacji. Powiedziałam ginekologowi o tym na ostatniej wizycie, o sytuacji z mężem. Współczuł, powiedział, że uważa, że psychicznie nie jestem gotowa by rodzić i też zalecił psychologa. Poszłam do psychiatry, akurat był termin, dał tabletki na depresję, pogadał, nic mi to nie dało. Nie mam sił, nie dam rady wychować dziecka. Czuję to, bo psychicznie nie jestem w stanie, załamało mnie to. Gdybym miała miłość męża i wsparcie nadal i świadomość, że nie stracę tego za chwilę to bym dała radę. Myślałam, że mam w życiu wszystko, tak się kochaliśmy, ludzie na nas patrzyli z zazdrością. Czułam się jak w niebie, tylko dziecka brakowało. Na 1 USG wyszło spłaszczone jajeczko, płakałam, bałam się, on mnie wspierał. Czekałam, modliłam się, jak miesiąc później usłyszałam, że jest dobrze, że już wygląda to na normalną ciąże mało się skakałam do sufitu z radości. A potem szok, choroba... Teraz już nie chce mi się żyć, a co dopiero zająć dzieckiem. Zycie jest niesprawiedliwe!
  3. Co mi da psycholog? Odda męża na zawsze i cofnie chorobę? Jestem załamana, psychicznie w strzępach, nie będzie nigdy jak było, bo wiem, że już go nie uratuję. Czasu nie cofnę, choroby też nie...
  4. Nie wiem gdzie i jak to zrobić, nie mam pojęcia...
  5. Macie rację, że to zabicie. Ale ja nie daję rady. To, co mnie spotyka wydaje się nierzeczywiste. Nie mam rodziny, jestem sama, załamana psychicznie. Chcę, ale nie mam sił walczyć o siebie i o to dziecko. Nie widzę innego wyjścia...
×