Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Mimi.95

Zarejestrowani
  • Zawartość

    8
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutral

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

  1. Mimi.95

    Nie widzę z nim przyszłości

    Nie ma. Mieszkamy w tej samej miejscowości, ma tych samych kolegów co mój brat. Poza tym on do kobiet jest bardzo wycofany i nieśmiały.
  2. Mimi.95

    Nie widzę z nim przyszłości

    U nas jest odwrotnie, mam wrażenie że oddalamy sie od siebie. Czuje sie bardziej jakbysmy byli przyjaciółmi czasem.
  3. Mimi.95

    Nie widzę z nim przyszłości

    Kocham go ale jestem zła poprostu że tak to wyglada. I jak mamy sie spotkać to czuje złośc. Ciezko mi to wytłumaczyć ale uczucie z mojej strony zawsze było silne. Może też sama zaczełam zmniejszać ilosc spotkań bo zawsze ja proponowałam. Chciałam zeby zatesknil. Zeby po dluzszym nie widzeniu (np 1,5-2tyg) posiedział u mnie dłuzej niz 3 godziny i do domu. No ale nic sie nie zmieniło jemu chyba to pasuje. On jest dla mnie kochany jak sie widzimy ale co to jest za związek jak sie spedza ze soba 4 godziny w tygodniu. Czesciej sie z kolezankami widuje
  4. Mimi.95

    Nie widzę z nim przyszłości

    Właśnie sęk w tym że obowiązków ja mam więcej ale jemu dużo czasu zajmuja zainteresowania. Ja też mam zainteresowania żeby nie było, ale kiedy pracuje sie na etacie przez cały tydzien a w weekend dochodzą studia to jak się juz ma jakiś weekend wolny to ja przynajmniej mam ochote (a raczej miałam) spedzic go z chłopakiem. On studiuje dziennie i dorabia sobie w tygodniu na zleceniu. Ma wolne wszystkie weekendy. Nudzić sie nie nudze bo też mam wolnego czasu malutko a jednak znalazłabym czas dla niego. On ma dużo wolnego czasu a ciagle nie może sie wyrobić
  5. Jesteśmy razem 2 lata. Od początku spotykalismy sie rzadko i na krótko bo oboje mamy studia, prace, chłopak ma dużo zainteresowań. Na poczatku mi to przeszkadzało, brakowało mi tego uczucia kiedy chce sie z kimś spedzac kazda wolna chwile i rozmów do rana. Moj chlopak uważał że czeste spotkania wprowadzaja rutyne i zaraz sie sobą znudzimy. Minely dwa lata, spotykamy się ze dwa razy w tygodniu po 2-3 godziny i moj chłopak mi sie znudził :/ nie tęsknie za nim, nie czuje sie przyzwyczajona bo on nie jest moja „codziennością”. Kocham go i jest mi cięzko z ta sytuacją. Ostatnio widujemy się nawet raz na tydzień a ja nie mam totalnie chęci. Staramy się wychodzić żeby nie było nudy . Nie wiem co mam robić. Czy myslicie ze rzadkie spotykanie może mieć az taki zły wpływ na związek? Nie piszę o pozostałych aspektach ponieważ ten jest dla mnie bardzo problematyczny a reszta jest w porządku
  6. Bardzo ale ma zaufanie i nie ogranicza mnie w spotkaniach z koleżankami ani z żadnymi wyjściami.
  7. Wiem z jakiej jest rodziny bo moja rodzina zna wszystkich od niego. Jesteśmy młodzi a on nie ma żadnej żony ani nic z tych rzeczy. Patologii w domu też nie bo to jest małe miasteczko i wszyscy o wszystkich wszystko wiedzą. Rozchodzi sie o to że on mnie oficjalnie z rodzicami nie poznał i ze znajomymi
  8. Jestem z chłopakiem rok. Mieszkamy bardzo blisko siebie, on po miesiącu poznał moją rodzinę bo często siedzimy u mnie w domu a ja nie byłam nawet pod jego domem i nikogo z jego rodziny nie znam. Argumentuje to tak że będą się nam wtrącać do związku i że mają ciężkie charaktery. Nie ma biedy w domu ani nic z tych rzeczy, pochodzi z zamożnej rodziny. Tak samo nie zabiera mnie do znajomych, na imprezy i jakieś wyjazdy gdzie są jego znajomi jeździ sam i argumentuje to tak że ja bym się nudziła. Każde moje ruszenie tego tematu kończy się awanturą, że jeszcze będzie czas na poznawanie się i on nie chce żeby ktoś mu się wtrącał do związku. Mam wrażenie że on sie mnie wstydzi a rodzina nie akceptuje. Nie wiem co mam zrobić bo poza tymi kwestiami układa nam się super i to nie jest chłopak który skacze z kwiatka na kwiatek. Jak rozwiązać ten problem ? Coraz częsciej mysle o rozstaniu bo nie chce być w związku w którym chłopak praktycznie nie dopuszcza mnie do swojego życia :/
×