A wiec tak moja byla narzeczona dowiedziala sie o zdradzie z mojej strony że swoją najlepsza przyjaciółka oklamywalwm ją pół roku .
Dowiedziała się dokładnie pol roku temu lecz utrzymywała ze mną kontakt bo zależało jej na mnie i na tym co było miedzy nami. Zdrada ma wiele imion w moim przypadku wyglądała tak że nie poszedłem do łóżka z inną lecz kiedy odwozilem moja narzeczoną do domu mówiąc że chce mi się spać zwracałem i jechałem do jej przyjaciółki posiedzieć pogadać nie doszło między nami nawet do pocałunku raz złapałem ją za udo jadąc samochodem, ona wysłał mi zdjęcia w bieliźnie.
Dowiedziała się po tym kiedy ja poszedłem spać a ona miała dostęp do mojego telefonu i sprawdziła go.
Ciągle Ją kocham chcial bym cofnac czas i nigdy do tego nie dopuścić ale niestety jestem tylko człowiekiem i nie potrafię nie wiem co mam robić. Człowiek jest tak głupim stworzeniem w moim przypadku ciągle powtarzała mi że doceniasz jak stracisz i muszę jej przyznać rację.
Wiem że choć by nie wiem Co wina leży po obu stronach lecz ja w niej żadnej winy nie widziałem to ja wszystko zepsułem i dostałem na co zasłużyłem ale chciał bym to wszystko naprawić. Żeby do mnie wróciła nie daje już rady prowadzę własny interes przychodzą mi głupie myśli do głowy nie wiem co mam robić
Ona nie chce dziś ze mną rozmawiać choć jeszcze w tamtym tygodniu mówiła mi jak bardzo jej na mnie zależy i nie wyobraża sobie życia bezemnie . Chce teraz tylko żeby dać jej swiety spokoj że nie mam na co liczyć. Mówi że ma znajomych teraz którzy pomagają jej o mnie zapomnieć. Pozwolila raz na jakiś czas do siebie sie odezwac i gdyby cos sie stalo tez chciala zeby dać znać. Żałuję strasznie tego co się stało byliśmy razem ponad 2 lata i wiazalismy daleką przyszłość .