Ty się zastanów w jakiej sytuacji stawiasz swojego syna. Facet rygluje drzwi w twoim mieszkaniu ( i na dodatek twój syn to słyszy ) chyba nie masz nadziei ze twoje dziecko jest na te akcje głuche? Jak postawić granice ? Normalnie,być asertywnyna. Pokazałaś, ze wolno jemu się tak zachowywać i dlatego jest jak jest. Po co rozmawiałaś o jego samopoczuciu przed tańcami ? Skąd wiesz czy akurat te zajęcia by go nierozluznily a ciebie uszczęśliwiły? Ty jesteś tez ważna a pan adwokat ma swoje biuro w pracy i niech tam przesiaduje a nie trenujesz syna aby schodził mu z drogi. Popełniasz błąd a to, ze zaryglował drzwi kiedy wyszłaś kwalifikuje się do prawdziwego Armagedonu. Nie jesteś jego niewolnica, niech się wyprowadzi i zabiega o ciebie bo inaczej będzie tylko gorzej.