Kochani...
Od roku mieszkam z moim partnerem i również z moimi rodzicami. Partner na codzień pracuje za granicą (od 3 miesięcy), ja w Polsce. Zjeżdża tylko na weekendy. Zawsze, ale to zawsze w każdy dzień (weekendu) musi jechac do swoich rodziców w odwiedziny. Denerwuje mnie to, bo czekam na niego caly tydzień i chcialabym miec go chociaz na jeden weekend w miesiącu dla siebie. Często jego rodzice pytają kiedy przyjedzie... dodatkowo, musi meldować rodzicom ze dojechal do Niemiec, albo ze wyjechał z Niemiec i juz wraca do domu (do nas), ze dojechal do domu itp. Czy to normalne ? Kiedyś tez mieszkałam 3 lata bez rodziców i nie miałam takich sytuacji... Czy to jest problem z nim czy ze mną?