Witam Mam zagadki jak dzieciaki z gimbazy, ale zastanawia mnie jeden fakt- o co może chodzić mężczyźnie niedawno poznanemu? Gdy pierwszy raz zobaczył mnie patrzył się ciągle ale nic nie mówił, przyznam że udawałam że go nie widze bo krępowały mnie jego spojrzenia. Przy następnym spotkaniu do mnie zagadał chyba pierwszy lepszy temat, gdy tylko mnie widzi szczerzy zęby i ciągle coś zagaduje. Czy mu się podobam, czy to tylko złudne myśli? Jakoś zastanawia mnie fakt, że praktycznie mnie nie zna a jest taki miły.