Goralka
Zarejestrowani-
Zawartość
678 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Goralka
-
Możesz iść na betę bo to nie zaszkodzi ale wynik i tak niekoniecznie będzie miarodajny. Ja na twoim miejscu poczekałabym z lekami na pęcherz do potwierdzenia bety tak jak kazał lekarz. Pij dużo wody( conajmniej 3 litry) powinno trochę pomóc.
-
Strusio no to opieprz Nie analizuj tak wszystkiego.glowa ci pęknie a stres szkodzi dzieciaczkom bardziej niż te bąbelki które widziałaś. Fragmentacja to normalne zjawisko.ja miałam podany zarodek dużo gorszej klasy niż Ty i jestem obecnie w 30 tc.mialam już nawet USG 3 trymestru i wszystko narazie jest ok.zaufaj lekarzom i embriologom bo to ich zadanie żeby wybrać te najlepsze zwłaszcza że ty zarodków masz sporo. Twoim zadaniem jest się uspokoić i dotrzymać do bety tak żeby dzieciaczek mógł się rozwijać w spokoju Teraz i tak nic już nie pomoże choćbyś na głowie stawała jak sie ma nie udać to się nie uda.ale ja wierzę że Twój maluszek jest silny i przetrwa. Tego Ci kochana życzę.Wiem że to stres i każda z nas analizuje ale oddychaj i nie rozkładaj wszystkiego na czynniki pierwsze jak nie wiesz czy się udało czy nie.idz na spacer wyłącz internet i posłuchaj jakiejś fajnej muzyki albo zacznij jakiś kurs języka obcego to ci zajmie głowę na jakiś czas. Wytrwałości Ci kochana życzę.
-
Strusio to normalne że masz milion myśli na sekundę. Polecam 10 głębokich wdechów jakiś fajny spacerek.musisz wytrzymać do bety. To czy masz objawy czy nie o niczym nie świadczy. Ja przy udanym transferze ( teraz 30tc) nie czułam nic. To naprawdę jest za wcześnie. Wiem że analizujemy i wszystko podkładamy pod objawy ale jedynym rozwiązaniem jest cierpliwe czekanie. Mocno ściskam kciuki żeby beta była wysoka. Trzymaj się kochana.
-
Plamienia miałam głównie od aplikacji luteiny albo po wizycie u lekarza i badaniu dopochwowym ( mimo że byl baaaardzo delikatny)Przez leki które bierzemy nasze macice i wogole całe organizmy są mega wrażliwe i każde nawet delikatne muśnięcie może powodować uszkodzenie tkanki.nic groźnego i były to delikatne plamienia ale zawsze to dodatkowy stres jak widzisz że coś się dzieje. Dopóki nie ma żywej krwi to nie trzeba się martwić ale wtedy bardzo uważać i eliminować przyczyny.
-
Przed punkcja lekarz mówił że trzeba sie wstrzymać min 2 dni.po punkcji mówił że już można jeśli nic się nie dzieje. Ja miałam transfer mrozakow i lekarz mówił że do 3 dni przed transferem jest nawet wskazane .od 3 dni przed transferem zakazał conajmniej do potwierdzenia ciazy ( serduszka) potem że względu na plamienia też odradzał.mi osobiście przeszkadzała luteina która dopochwowo brałam 3 razy dziennie. No i nudności i częste wymioty ( zwłaszcza wieczorne) też nie nastrajały do romantyzmu
-
Ja miałam, mi do punkcji doroslo całkiem sporo ( chyba z więc głowa do góry i czekaj cierpliwie do punkcji kochana. Mocne kciuki za mocne komórki które się pieknie zaplodnia
-
Pomyłka
-
Możesz na spokojnie. Do punkcji a później do transferu możesz sobie pozwolić na trochę alkoholu.
-
Ja też się zgadzam z Asią.niestety samo nastawienie choćby nie wiem jak dobre nie wystarczy.Tak czy tak trzymam mocno kciuki za wszystkie starające się żeby wszystkie potrzebne czynniki pięknie zaskoczyły.
-
Encortonu 7.5 czyli półtora tabletki. A metypredu miałam 2 tabletki. Metypred miałam tylko przy drugim transferze.encorton przy 3 i 4
-
Wiesz co mi nie zlecał żadnych badań, poprostu po pierwszym transferze gdzie beta nie drgnęła przy drugim dostałam już encorton.immunolog potwierdził też dokładnie to samo co mój lekarz prowadzący.
-
Hej Lenka, objawów się nie doszukuj ( wiem doskonale z doświadczenia że jest to mega trudne).uwierz mi że każda z nas może mieć inaczej.ba!, Nawet ta sama kobieta może miec całkiem inne objawy ( bądź ich nie mieć) przy różnych transferach nawet jeśli wszystkie są szczęśliwe.ja nawet teraz jak jestem w ciąży 24tydz to zauważyłam że w jeden dzień miałam piersi bardziej tkliwe w inny już wogole i tak jest do teraz więc spokojnie. Na samym początku przy dużej ilości leków te objawy też mogą być nasilone bądź wygłuszone.trzeba czekać na betę i nic tu nie poradzimy chociaż za każdym razem to czekanie mnie dobijało ale naprawdę nie obejdzie się tego Zaufaj lekarzom i jeśli mówią żeby na wyniki nie patrzeć to nie patrz. W laboratoriach rzeczywiście mogą pojawiać się błędy więc spokojnie.trzymam za Ciebie mocno kciuki.
-
Hej Luna, miałam dokładnie takie same myśli przed odstawieniem ale lekarze wiedzą co robią Nie martw się będzie dobrze! Obawy i te dziwne czasem głupie myśli chyba już z nami zostaną, a mamy je chyba przez to że nie jest nam łatwo w tą upragniona ciążę zajść.
-
Encorton czesto dają dopiero po nieudanych transferach.to jest steryd który ma pomóc żeby organizm nie odrzucal zarodka albo nie traktował go jako niebezpiecznego intruza. można mieć zamiast niego np metypred (ma to samo działanie)tak mi lekarz tłumaczył.
-
Hej Kokolina, niby można przy cyklu sztucznym przesunac o troszkę(1-2 dni) ale jest duże ryzyko że wtedy nie traficie w okno implantacyjne. Mój lekarz mowil że po transferze trzeba prowadzić normalny acz oszczędny tryb życia. Ja bym Ci radziła słuchać lekarza i jeśli mówi że najlepiej w piątek to wtedy transferować a na weselu poprostu oszczędniej się bawić.nie szaleć w tańcach i nie pić alkoholu.poza tym chyba można robić wszystko. Ale tak jak AsiaWin pisała data transferu w dużej mierze zależy od tego jak rośnie endometrium więc samo może ci się przesunąć. Ja mój ostatni transfer miałam chyba w 17 DC.trzymam kciuki kochana.
-
Hej Natalia, dla nas 4 transfer okazał się szczęśliwym.dodam że z opisu embriologa byl to słabiutki zarodek 4.2.3 albo 4.3.2 nie pamiętam jak to było .nie trać kochana nadziei!będzie dobrze musi być!
-
Hej Nadzieja, ja mam termin na 14 października więc całkiem blisko trzymam kciuki za wszystkie dziewczyny (już ciężarne albo te które zaraz będą )
-
Tak strasznie mi Natalia przykro.trzymaj się jakoś kochana chociaż nie jest to łatwe.
-
Ja też nie spotkałam się z żadnymi "wytycznymi"więc może to jakiś fanatyk katolik co uważa że invitro to zło...wiem.ze są tu dziewczyny których ciążę po ivf prowadzili lekarze na NFZ i nic takiego nie mówili.... bardzo dobrze że zmienisz lekarza oby okazał się takim z powołania. Trzymaj się tam ciepło
-
Nic się nie martw. Żółta wydzielina jest normalna w ciąży. Jeśli zmieni się na brązowa ( ciemna z widocznymi tkankami ) lub jasnoczerwona żywa krew to wtedy trzeba szybko reagować. Jeśli Cię to uspokoi to możesz umówić się na pobranie wymazu żeby sprawdzić czy nie ma żadnej infekcji bakteryjnej ale tak jak mi lekarz mowil biała, przezroczysta lub żółta wydzielina są normalne. Brzuch mógł Cię pobolewac bo rozciąga Ci się macica. A w którym tc jesteś?aaaa i jeszcze jedno jeśli bierzesz cokolwiek dopochwowo to nawet jak pojawia ci się lekkie plamienia to najprawdopodobniej jest to spowodowane aplikacja bo wszystko mamy tam mega wrażliwe Trzymaj się cieplutko kochana i spokojnie odpoczywaj.
-
Mówią że ciąża po invitro to taka sama ciąża jak każda inna więc nie rozumiem dlaczego nie może Cię prowadzić? z racji leków które trzeba przyjmować zwłaszcza na początku może trochę odbiegać od tych prowadzenia tych naturalnie poczętych ale to nie powinno mieć dużego wplywu .a powiedział lekarz dlaczego nie może jej prowadzić?ja akurat zostałam u mojego lekarza z kliniki bo miałam taką możliwość żeby on mnie do końca prowadził ale od początku mówił mi że jeśli chce to mogę iść do każdego wybranego przez siebie ginekologa, że on ewentualnie rozpiszę mi plan przyjmowania leków ale prowadzić mnie może już inny lekarz.
-
Nie ma! Mój ten szczęśliwy też był z 6 dnia mówi się chociaż nie jest to naukowo potwierdzone info ale bardziej z życia tego forum wzięte że te z 6 dnia to są dziewczynki i że generalnie te wolniej rozwijające się to dziewczynki. Ale tak jak mówię nie jest to naukowo potwierdzona informacja i zdarzali sie też chlopcy z 6 dniowych zarodków. Jeśli chciałabyś znać płeć jeszcze przed podaniem to musiałabyś zrobić badanie zarodkow pgd albo później już w ciąży np test nifty ( od 10 tc). Walcz dalej i trzymam kciuki żeby było dobrze.
-
Hejka, taki zarodek oznacza w pełni rozwinięta blastocyste o średniej klasie ale klasa się nie przejmuj bo to często nie ma znaczenia.z tych super klasy zarodków czasem nie ma ciąży a z tych słabszych jest.ja jestem tego przykładem bo właśnie jestem w 23tc z najsłabiej opisanego zarodka 5.2.3 albo 5.3.2 już nie pamiętam. Jestem już po polowkowych i jak narazie wszystko jest w porządku -będzie dziewczynka . Wiec jak pytasz jak rokuje Twój żaróweczek to rokuje bardzo dobrze! Trzymam kciuki żeby się pięknie przyjął i zdrowo rósł już u Ciebie
-
Gratulacje niech oba szkraby zdrowo rosną i czekamy teraz na dwa serducha co do heparyny to mi lekarz też mówił że nie ma lepszej czy gorszej pory ale zeby w miarę o tej samej godzinie brać. Dostosuj sobie tak żeby Tobie było lepiej. No jeśli masz jeszcze inne leki albo jak pracujesz na jedna zmianę to tak żebyś nie musiała w pracy robić. Buziaki trzymajcie się tam cieplutko
-
Super Asia! Trzymam mocno kciukasy za Was.
