Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Reszka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    4
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutral

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

  1. Reszka

    Co czuje kobieta podczas seksu dopochwowego.

    Nie pęcherza ale cewki, na następny dzień po intensywnym pobudzaniu łechtaczki sikalam z bólem po kropelce
  2. Reszka

    Co czuje kobieta podczas seksu dopochwowego.

    Nie chciałam by cała ta dyskusja skumulowała się na mnie. Jestem tylko jedną kobietą w tym kilkudzisięcio-milionowym kraju. Pierwszy raz zabrałam głos w tych tematach i dziwnie mi z tym. Odpiszę, ale nie będę kontynuować dyskusji. Aktualnie nie odczuwam bólu, a jeśli jest to tylko na chwilkę. Natomiast początek tak wyglądał i nie trwał miesiąc ani dwa. Teraz jest mi przyjemnie, ale w pamięci mam ten najsilniejszy pierwszy raz (tzn. orgazm, który niechcący przerwałam) i chciałabym to poczuć jeszcze raz tak samo silno. (Było to jakieś 16 lat temu) Miewam przyjemne małe dreszczyki, ale to jest dużo mniej intensywne i krótkie. Wiem w jakiej pozycji mi najlepiej, ale albo nie potrafię dotrwać do końca, albo im dłużej to trwa to zaczyna mnie to denerwować i doznania słabną. Religia - tak ma ogromne znaczenie i na pewno stąd moje hamulce i poczucie winy. Dlatego średnio chodzę do kościoła. Nie mogę słuchać niektórych bzdur, choć faktycznie promowane wartości popieram. Poczucie winy jest już coraz mniejsze. Samoakceptacja coraz lepsza, ale mam problemy z odczuwaniem radości, miewałam spadki nastroju w przeszłości. Czasem trudno mi się podniecić - choć brzydko pisząc już jestem mokra. Na pewno ma to związek z chorobą tarczycy i przebytą żałobą. Dlatego wpływ psychiki jest ogromny i wkurza mnie to, że jesteśmy tak skomplikowane. Wkurza mnie też takie upraszczanie tego przez mężczyzn, z którym się spotykam. Wchodzę na takie fora w nadziei, że ktoś napisze coś co mnie natchnie lub przeczytam coś mądrego. U psychologa byłam w innej sprawie co prawda, ale zraziłam się - trafiłam na zagorzałego katolika z różańcem na palcu... Chyba zostawie to swojemu biegowi, bo im bardziej szukam rozwiązania tym czuje się gorzej. Nie mam w ogóle problemu z rozgrzaniem się ani bólem tylko nie jest to takie jakbym sobie życzyła... a przez problemy ze zdrowiem miewam nawroty infekcji pomimo przebytego leczenia. Co jest tym bardziej jeszcze irytujące, bo facetowi nic nie jest, a baba się musi męczyć i pokutować za odrobinę przyjemności. Jeśli urodzenie dziecka ma pomóc... to kiepsko, bo nie chcę mieć dzieci. Wszystkiego dobrego wszystkim, wielu doznań, przyjemności i wyrozumiałości.
  3. Reszka

    Co czuje kobieta podczas seksu dopochwowego.

    Ja nie uważam że kobiety mają lepiej. sama szukam odpowiedzi na ten temat by wiedzieć co czują inne kobiety. Jak sobie pomóc. Przyznam że początkowe zbliżenia były trudne. Pierwsze zetknięcie moje w ogóle z mężczyzną (ale nie penetracja) było jeszcze diametralnie inne ale mega przyjemne. Nie było penetracji. Z lęku zareagowałam tak silnie że przy minimalnym dotknięciu jego palca poczułam gigantyczne prądy przechodzące przez plecy i niekontrolowana nakręcająca się pulsacje łechtaczki. Nie rozumiałam tego co się dzieje i przerwalam, gdyby nie to pewnie doszło by do wytrysku. to było jednorazowe spotkanie, na następne czekałam kilka lat. I się już to nie powtorzylo. Cały czas szukam tego uczucia. Pobudzanie samej łechtaczki skończyło się raz zapaleniem dróg moczowych. Dlaczego ? Pomimo iż często jestem wilgotna i mam ochotę to nie jestem szybko elastyczna (wiem że mojemu partnerowi sprawia to przyjemność) ale ja często czułam ból na początku. Teraz jest łatwiej i wypracowaliśmy pewną współpracę. Jestem ogromnie mu wdzięczna że jest wyrozumiały i dopasowuje się do mnie i nie musimy zawsze kończyć oboje bo tak nam jest dobrze po prostu być razem. Ale denerwuje mnie to że nigdy nie wiem jak będzie czy przyjemnie czy nie. Nadal uczucie które towarzyszy mi wydaje mi się dziwne. W niektórych pozycjach to jest faktycznie tylko tarcie, a w niektórych czuję parcie na oddanie jakby moczu i tak jakby ktoś naciskał na pęcherz... Nie przeszłam dalszego etapu. Analnie czuję ból i delikatnie krwawie wiec nie jest to dla mnie. Walczę z poczuciem winy które oddala mnie od osiągnięcia celu. Sama chciałabym usłyszeć od innych kobiet jak mają. Zazdroszczę mężczyznom że jest to mniej skomplikowane u was. Czuję się trochę wybrakowana. Mało chyba kobiet o tym m mówi. Mało też można na ten temat poczytać. Zauważ że lekarze dopiero od niedawna zaczęli dokładnie badać kobiecą łechtaczkę. A stereotypy o roli kobiety i poniżające kobietę jednostronne filmy erotyczne nie pomagają. Kształtują fałszywy obraz seksu w psychice.
×