Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Magda79

Zarejestrowani
  • Zawartość

    4
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutral

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

  1. Magda79

    Mąż -nie wiem jak się z nim pogodzić

    Problemu z seksem nie ma. Ale rzeczywiście nigdzie już dawno razem nie byliśmy. Praca - dom -tyle.
  2. Magda79

    Mąż -nie wiem jak się z nim pogodzić

    Doniosła mi kuzynka, która zna również ta znajomą.
  3. Magda79

    Mąż -nie wiem jak się z nim pogodzić

    Pracuję, na pełny etat.
  4. Mąż dużo się ostatnio ze mną kłócił, nawet o głupoty i w pewnym momencie puściły mi nerwy. Zaczęły się miedzy nami awantury. Chciałam o tym z mężem rozmawiać, na spokojnie w cztery oczy, szczerze. Ale on mnie zbywał i darł się,że nie będzie zajmować sobie czasu głupotami. Wczoraj dowiedziałam się,że o wszystkim opowiadał naszej znajomej. Dodał jeszcze kilka szczegółów, które nie mają nic wspólnego z rzeczywistością(że nic nie robię, jestem odludkiem, ze nie mam pracy i mi odwala). Nie wiem, co ona mu radziła prócz tego,że jest zrobili ze mnie ...kę, poza tym ja pracuję, zajmuje się domem i ciągle mam kontakt z ludźmi. Owszem, nie jestem cały czas wesoła, ale nie sztywna tak jak uważa. Poza tym ona radziła mu żeby wyjechał na dwa tygodnie za granicę (niby do pracy) i jeszcze żeby jechał z jej mężem i naszymi synami na kajaki. Bo jestem taka niedobra,że trzeba mnie od nich separować. Najgorsze,że nie jestem dla nikogo nie dobra. Owszem, puściły mi ostatnio nerwy,ale nie mogłam już wytrzymać ciągłego czepiania się męża. Ja wiem,że nie jestem bez winy, bo nie powinnam reagować na jego zaczepki. Ale już nie dałam rady. Mąż strasznie się zmienił jak zmienił pracę. I co chwile mi coś zarzuca,również to że ta znajoma ma lepszy charakter niż ja. Ja składam się z samych wad. Najgorsze,że ci znajomi mieszkają obok i myślą,że jestem potworem. Nie jestem ideałem, czasami nie powinnam się odzywać,ale juz mi nerwy puściły... Ja szanuję go i nie wiem, co zrobić, żeby było dobrze. Rozmawiałam z nim dziś ale to nic nie dało. Znów podtrzymuje swoje-jestem zła, beznadziejna, wszystko co mówię to kłamię bo on wie lepiej jaka jestem. Jestem prawie 17 lat po ślubie, mam dwóch nastoletnich synów. A małżeństwo mi się rozwala. Bardzo proszę o pomoc. Nie wiem,gdzie tkwi moja wina.Moze ktoś coś mi podpowie, pomoże. Bardzo mi na tym zależy.
×