Może dla mnie też by tak było, tylko, że ja nie mam życia towarzyskiego. Co prawda bardzo mi go brakuje, ale jednak porównując coś czego i tak nie mam, więc czego nie mogę stracić, z czymś, co mogę stracić, wybieram zdrowie.
Dla większości ludzi, którzy jednak mają zarówno życie towarzyskie, jak i zdrowie, ważniejsze jest życie towarzyskie...
Może z resztą faktycznie życie towarzyskie jest ważniejsze niż zdrowie, bo jak ktoś zachoruje a jest sam, to nikt mu nie pomoże...