Hej. Tydzień temu zerwał ze mną chłopak, argumentując to tak, że zauroczenie mu przeszło i nic do mnie nie czuje. Od tego czasu się ze sobą nie kontaktujemy, mimo że powiedział, że nie ma żadnego problemu z utrzymywaniem koleżeńskich relacji ze mną. Czy powinnam się odezwać pierwsza? I co najważniejsze - czy warto próbować go odzyskać w takim przypadku? Czy da się w nim jeszcze jakoś na nowo obudzić uczucia? Bardzo mi na nim zależy, nikt nic złego nie zrobił w tym związku i traktował mnie najlepiej ze wszystkich jak dotąd, dlatego trochę mi szkoda kończyć z nim znajomość.
