Moja narzeczona ma bzika na punkcie składów, czyta dosłownie wszystko w każdym sklepie. Ostatnio już nawet stwierdziła, że w super markecie nie będzie kupować bo tam zawsze jakiś syf jest. Przerzuciła się na produkty ze strony eko-point.pl
Ja w produktach eko z marketów nie widzę nic złego ale ona jak się na coś uprze to nie wytłumaczysz