Mam 37 lat, byłam w paru związkach, (ale to dawne czasy, ostatni taki poważny związek przydarzył mi się ok 10 lat temu). Od tamtej pory zrezygnowałam ze starań o partnera, jestem jak to się mówi "starą panną". W społeczeństwie utarł się krzywdzący obraz takich osób że jest to osoba bez znajomych, zgryźliwa, nieprzyjemna itd. Nie wiem może ze mną jest coś nie tak ale mam wielu znajomych, w pracy jestem lubiana, jeżdżę na wakacje itd, nigdy nie miałam problemów z kontaktami z innymi, a że w miłości nie wyszło to inna historia...
Może sami jesteście w takiej sytuacji jak ja, albo macie takie osoby w swoim otoczeniu. Jak myślicie skąd się wzięły takie stereotypy? Czy są czymś uzasadnione?