Aisha_100
Zarejestrowani-
Zawartość
176 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Reputacja
1 NeutralOstatnio na profilu byli
Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.
-
U mnie podobnie od roku bujam się krok do przodu dwa w tył...Waga jakieś 107-108.
-
Cześć. Ja święta kończę z jakimś kg na plus, ale to pewnie szybko zejdzie. Od jutra wracam do diety, bo dziś jeszcze w gościach jesteśmy. Mam nadzieję że do nowego roku waga wróci do normy i będę mogła zacząć tam gdzie przerwałam. Od jutra już do pracy wracam więc będzie też łatwiej bo lodówka nie będzie kusić. Ka życzę wam udanego wyjazdu:) a reszcie dziewczyn szybkiego powrotu do diety i samych ujemnych kalorii:) miłego dnia!
-
Cześć. Zabieg drugi też ok, za 3 tyg kontrola i zobaczymy co dalej z leczeniem. Na wadze trochę mniej, bo -0.6kg. mogłoby być lepiej ale okres mi się spóźnia już kilka dni i czuję że wszystko się we mnie zbiera i puchnie. Dziś już byłam w pracy. Aga dzięki za pamięć. Ja jutro mam w planach po pracy porządki i powoli szykujemy się z synem do świąt. Al jak zdrówko? Kaja cieszę się że zmierza wszystko u ciebie w dobrą stronę, fajnie taki wyjazd we dwoje. Mildor jak się sprawa potoczyła? Marc, Mar? Haloo
-
Hej jestem po zabiegu. Jest dobrze choć oko trochę podrażnione. W poniedziałek kontrola i drugie oko. Al zdrówka życzę! Jak się dziś czujesz? Kaja bardzo mi przykro że aż tak zle u ciebie. 3 maj się kobieto i żeby się wszystko dobrze skończyło.
-
Hej ja to kurdupel całe 163 więc te kg gorzej się rozkładają. I bardziej widać. Aga ja też święta poza domem - a spróbuj powiedzieć babci że nie zjesz już kotlecika czy ciasteczka:) dobrze że to tylko 3 dni a po świętach mam jeszcze 2 dni urlopu na dojście do siebie. Sylwester w pracy spędzam więc o północy jak dotrwam napije się lampkę szampana. Imprezy nie będzie. I dobrze. Mildor a masz jakąś dietę rozpisana? Albo inny plan? Ja korzystam od niedawna z dietetyka bo na mnie to nic prócz bata nie działa. Al jak zawsze- plany planami a życie życiem. Ja też zawsze mnóstwo planuje na wolne a wychodzi może z tego 1/3:D
-
Cześć koleżanki! Mildor widzę w tobie duża energię i zaparcie w działaniu. Super mam nadzieję że mnie zarazisz, bo mam wrażenie że kręcę się w kółko ostatnio. Współczuję rozwodu,ale czasem tak jest najlepiej. A.moje BMI to 41...więc masakra. Najbliższy cel to 5kg s dół i zejście poniżej 40bmi. Al tobie też życzę realizacji planu i osiągnięcia najpierw 75 a później wymarzonej 6:) Kaja współczuję sytuacji. Mam nadzieję że relacje się poprawia i do rozwodu nie dojdzie. Ja w stresie zawsze tyje, dlatego w rok mi się zebrało zaś plus 10kg:( ale idzie ku lepszemu i wierzę że u ciebie też tak będzie. Co u mnie? Dieta jakoś leci, choć było trochę pokus- urodziny męża, wyjście do restauracji itd. a jeszcze kilka imprezek przede mną. Ale staram się trzymać w ryzach. Za 2 dni operacja na jedno oko a 20.01 na drugie. Trochę się stresuje, ale staram się być pozytywnej myśli. Miłego dnia!
-
No ja właśnie zawsze na mikołaja wyciągałam choinkę, teraz przez zepsute gniazdko i imprezę męża się wszystko przedłuży o tydzien. Ja miałam najwięcej 124…schudłam w pół roku do 104 później przez glupote i stres wróciłam do 114. Aktualnie 109.8 miałam.
-
Cześć wszystkim U mnie jakoś leci dieta powolutku do przodu pomimo drobnych odchyleń na małego slodycza wizytę mam dopiero przed świętami, mam dostać wytyczne co zrobić żeby się nie obezrec na święta. Wtedy też podam aktualna wagę. Mam dużo pracy w nowym dziale i jakoś ten czas mi leci, nie mam czasu się denerwować nawet tymi zabiegami. Na święta mam już wszystkie prezenty kupione, muszę jeszcze popakowac niektóre. W szafie nie mam już miejsca:D w niedzielę chcemy wyjąć choinkę i ozdoby to już się klimat świąt zrobi. Chciałam wcześniej ale gniazdko mąż musi naprawić a jeszcze w sobotę mamy gości bo Grzesiek ma urodziny. Nie mam tylko kiedy na święta posprzątać bo ostatni weekend w robocie znowu cały, a przed świętami będę miała te zabiegi więc też nie będę mogła szaleć. Ale trudno, okna nie zając nie uciekną, tym bardziej że na święta u rodzinki będziemy. Ale współczuję okresu, mam nadzieję że już po. Jak się trzymasz dietowo w pracy? Aga kg to nie jest źle, faktycznie mogą to być złogi w jelitach. Spróbuj może jakiś śliwek suszonych albo jabłek? K cieszę się że jesteś zadowolona z zabiegu. Muszę też podpytać kosmetyczki bo mi się mocno pogłębiła lwia zmarszczka na czole i mnie wkurza. Dobrze że wagę trzymasz i nie tyjesz to też jest ważne. Witam nowa koleżankę! Zapraszamy do pisania i odchudzania razem z nami
-
Czesc. U mnie na wadze dzis 109.6, czyli 1.2 mniej. Szału nie ma Ale nikt mnie nie goni. Nie mam glowy ostatnio do diety. Wczoraj byłam w szpitalu znowu na okulistyce i po milionie badań skierowanie na zabieg laserowy-17.12 jedno oko 20.12 drugie. Troche się denerwuje, ale wierzę że mi to pomoże. Kaja moja mama robi ryby w occie ze śledzi zielonych, panieruje je, smaży, robi zalewę octowa z cebula. jest przepyszna. Kiedyś chyba robila z mintaja ale nie dam sobie głowy uciąć. Mialas już ten zabieg u kosmetyczki? Al udalo się zważyć? Co tam słychać dziewczyny?
-
Hejka. Aga no to podobnie jak u mnie, ciągle coś wypada,ktoś gdzies zaprasza itd:) najgorzej w weekend, bo w tyg raczej diete trzymam. Ten weekend raczej spokojniejszy, rodzinny, wolne od pracy to korzystam. Wczoraj posprzatalam tak mocniej mieszkanie, bylismy też na długim spacerze, bo troszkę śniegu na nas spadło. Dziś wpadłam na kawę do znajomej, jej rodzina ma gospodarstwo rolne i urodził im się maly cielaczka to pojechaliśmy go odwiedzić, żeby mlody miał kontakt z naturą;) Kaja ten pracujący weekend to nie mój wymysł, niestety trzeba było isc i liczyć rozne rezerwy itd. Kolezanka się rozchorowała więc nie wyrobiliśmy w tygodniu. Następny weekend też zapowiada się pracujący. Super ze udalo się powymyślać prezenty, to już 90% sukcesu:) Alicja jak tam dieta przez cały tydzień? Jak się czujesz? Mam nadzieję że już lepiej. Mar? Marc co u was? Miłego popołudnia dziewczyny:)
-
Czesc dziewczyny, u mnie zajob straszny. Nie ma vzasu na nic. Dieta jakoś idzie chociaż na wadze nie widzę efektów. Może to przez stres i zmęczenie, bo tyle pracy to jeszcze nigdy nie miałam. I cały grudzień się taki zapowiada... Pozdrawiam was i postaram się odezwać na dłużej w weekend.
-
Czesc! Wiadomo że każdy kg w dół wazny, choć wiadomo ze chciałoby się gubić po 3 tygodniowo żeby szybko poszlo:) z diety jestem zadowolona, na pewno będę kontynuować, dostalam sporo dodatkowych przepisów i muszę to jakoś ogarnąć. Tymczasem wczoraj dostalam okres więc łącze się Kaja w bolu. Tez mam zachcianki i smaczki. Wiec w weekend pozwolę sobie na odrobinę więcej a od pon wracam w 100%. Tym bardziej ze caly weekend jestem w pracy, ledwo dzis wysiedziałam. Mar ale tez juz mam nadzieję że idzie ku lepszemu i mniejszej ilości pracy, bo jestem wykonczona. Ale dziecko u dziadków, maz pojechal do kolegi więc mam wieczór dla siebie z netflix i czyms dobrym na kolacje:) a jutro znowu pobudka o 5.30:( Ja już prezenty mam dla wszystkich, chociaz nie wszystkie zamówienia przyszly już. ja lubię zawsze w listopadzie kupować czy zamawiac, taniej i większy wybór, jakby przyszlo coś uszkodzone to jest czas na reklamacje itd. Jak wszystko dotrze to tylko zapakuje i schowam:) w tym roku poszlam na łatwiznę i zamowilam wszystkim zestawy kosmetyków takie jakie lubią a dzieciom zestawy klocków i z głowy. Mąż tradycyjnie chce perfumy, tylko sobie muszę cos kupic:) należy mi się bo grzeczna byłam caly rok:) miłego wieczoru!
-
Czesc. Już po wizycie- na dziś w ubraniu 110.9kg. Na początku było 114 (4tyg temu) Moglo być lepiej, ale wiem że nie trzymałam diety w 100%. Powoli do przodu. Padam dziś. Odezwę się wkrótce .
-
Czesc ja jestem oczywiście. Dieta jakoś leci, jutro mam wizytę i ważenie. Moja waga swiruje więc nie wiem na czym stoję, chyba muszę baterie wymienic. Diete mam od 1.11, trzymał ją tak w 85% - zdarzyły się małe wpadki przy imprezach- urodziny teścia,rocznica śmierci babci, itd. Najgorsze że za kilka dni mam okres dostac i czuje się spuchnieta, ale zobaczymy. Mam mało czasu na cokolwiek, w pracy szał, a w dodatku kolezanka się rozchorowała i zostałam sama. Wracam tak zmęczona fizycznie i psychicznie że już mi się nic nie chce. A długi weekend upłynął bardzo przyjemnie- dużo aktywności na świeżym powietrzu plus rodzinny odpoczynek. Tak jak lubię. Al jak ci idzie dieta? Bo ostatnio chyba się mocno pilnujesz w pracy? Kaja - my w sumie mamy łatwa date zostania para- 11.11. Nie świętujemy, tak się mężowi przypomniało ostatnio że to już 15lat. A każda okazja żeby nie gotować i zamówić coś na wynos jest dobra:) Aga wspolczuje z @, ja czuję że też nadchodzi... Odezwę się jutro z wynikami!
-
Witam wieczorowo. Strasznie zarobiony tydzień a właściwie pol tyg za mną. Bo dziś się dowiedziałam że w piątek mam wolne, wiec przede mną długi weekend. Z tej perspektywy bardzo się cieszę, bo mocno zmęczona jestem. Planów na razie żadnych, na pewno odpoczynek, jak będzie pigoda to może pojedziemy do lasu lub parku pospacerować. Muszę naładowac akumulatory. Jutro mamy z mężem 15 rocznicę znajomości. Jako że jest na mnie mąż chwilowo obrażony to niczego nie oczekuje. Zamowimy obiad i tyle. Dieta idzie nieźle, staram się pilnować, dużo pije, a natłok obowiązków w pracy powoduje że nie mam czasu podjadać. Na wadze trochę mniej, choć waga mi mocno szaleje, może muszę wymienic baterie. Za tydzień ide na kontrole do dietetyka, wtedy też podam aktualny i oficjalny stan:) Szykuje się już też powoli do świąt, wymyślam prezenty i niektóre zamawiam bo sir czeka. Ja to lubię miec do końca listopada już wszystko ogarnięte:D bo później dużo drożej, albo brakuje tego co upatrzyłam. Marl No nie ladnie 1 kg w górę, ta dieta nie służy ci:D slodycze oddaj biednym i zaczynamy. Do świąt 1.5 mca, na pewno chcesz zabłysnąć;) myślę że mama musi ogarnąć 3 dawkę jak nie vhce mieć problemów, zresztą te przepisy to się co kilka dni zmieniają. Aga wiadomo że na początku mamy największą motywacje no i szybko lecą te pierwsze kg. Im dalej tym gorzej. Wierzę że mimo tego zrealizujesz swój cel o którym marzysz. Al fajnie taki dzień tylko we dwoje, wraca odrobina romatyzmu w związku i mozna odpoczac psychicznie od dzieciaków. Kaja też czytam i trochę jestem przerażona sytuacja, nie wiadomo co lepsze. Żeby tylko się to pokojowo skończyło. Marc racuchy haha no nieźle pocieszenie;) moj olek uwielbia racuchy z jablkiem, muszę mu znowu zrobić. W weekend nasmaze chyba naleśników, mam w sumie ochote i też dawno nie jedliśmy:) W jaki dzien się ważycie? Miłego wieczoru:)