Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

poziomka377

Zarejestrowani
  • Zawartość

    43
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

5 Neutral

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

  1. Co mogę zrobić w takiek syt. żeby łatwiej uzyskać rozwód? Nie dość że mąż charakterologicznie nie do zniesienia ("dyktator") to jeszcze dziecko na 90 % nie urodziłoby się zdrowe. Rozwód trwa już rok...
  2. poziomka377

    Ocena mojej sytuacji materialnej

    w tym kraju od stanu konta wazniejsza znajomosc prawa :/// "nie zna sie dnia ani godziny" nie chce dolowac, ale moje historie rodzinne (mialam b. bogatych pradziadkow) potwierdzaja to
  3. Mi wychodzi że 6 ale nie mogę się doliczyć. Chodzi o córkę kuzyna mojej babci czyli moja prababcia miała brata i on jest dziadkiem tej osoby Dzięki za pomoc Czy takie osoby mogą być genetycznie podobne, bo znalaam właśnie daleką krewną i widzę cechy wspólne...
  4. W sumie na pewno zależy od sytuacji, ale ja np. miałam teściów którzy byli fałszywie mili, przez... 7 lat, aż w końcu jak rozstałam się z ich synem to okazało się jak bardzo byli toksyczni...
  5. poziomka377

    Toksyczny szwagier

    Facet przyczepił się do mojej siostry 7 lat temu, w międzyczasie zdążyli wziąć ślub.. dość mało oficjalny..Facet strasznie plotkuje, wtrąca się w nasze rodzinne sprawy, próbuje nastawiać jednych przeciwko drugim w mojej (i swojej żony ) rodzinie. Podobno często się kłócą, on lubi % ale nie aż tak zeby zawalic przez to prace itp, za to jest fałszywy i bardzo dobrze się maskuje udajac ze jest przyjazny.. Raczej ma powodzenie u kobiet, ale siostra sobie tlumaczy ze jest na tyle trudny ze bedzie z nia bo zadna inna z nim nie wytrzyma . Odkad sa razem siostra zmienila swoje zachowanie i nie przypomina siebie, zrobila sie "dumna" i udaje m.z. madrzejsza niz jest. Ten facet to dla mnie zwykly gnojek, bo kto inny by tak mieszal wokol... Powiedzial jej kiedys ze nie zajmie sie (wspolna) corka, bo to ona chciala miec dziecko . Co zrobic z typem, zaczynam sie godzic ze strata siostry, ale zdaje sie ze nie jest z nim szczesliwa... Z 2 strony 7 lat razem to moze oznaczac ze juz tak zostanie...
  6. Termin na 26.09 był praktycznie niemożliwy wg. usg minimum tydzień różnicy. Czyli 3 października najwcześniej... Data poczęcia ok 10.01... liczyłam chyba już na 4 sposoby... dlatego pytam czy dziecko może mieć tak że woli dłużej, bo ja dobrze czuję ruchy i ktg wychodzi bez zastrzeżeń. Bieganie po izbach przyjęć już kiedyś przerabiałam ale wiadomo - ostateczność Dzięki za wskazówki...
  7. Są i nawet chyba się nasilają ;). Po dzisiejszym ktg wiem tylko, że to nie są porodowe... a dziecko ma wzorcowy puls i jedynie chodzi mi po głowie usg jutro
  8. 42 z terminu OM, ma być w piątek i zapowiedziano mi już oddział. Może i lepiej. KTG na razie bez zastrzeżeń.
  9. Dzięki za odp., bo to tak wygląda jakby już ciąża była donoszona... Więc poród mogą blokować pewnie stres lub kwestie hormonalne ehh..
  10. Pytanie w temacie, najbardziej zależy mi na odpowiedzi na czy można tak długo być w ciąży jeśli jej wiek został dobrze wyliczony. U mnie zgodnie z momentem kiedy mogłam zajść w ciążę jak i z usg połówkowym termin był na 4-5 października. Termin z OM dużo wcześniej ale tym się nie sugerowałam. 1 usg przepadło mi z powodu covid a po części nie doceniałam jak ważne może się okazać (lek. prowadząca ciążę odwołała na 2m-ce wizyty...) mogłam iść prywatnie ale miałam dość daleki dojazd a ciąża była już wcześniej potwierdzona więc myślałam że ok.. Nikt z lekarzy w przekonujący sposób nie wytłumaczył mi dlaczego w literaturze wspomina się o 42tyg. Czy tylko dotyczy to sytuacji kiedy kobieta ma nieregularne, lub np. 40 dniowe cykle? Jestem po terminie i zestresowana
  11. A to tak, ale potem będąc już w związku też czasem się wszystkiego odechciewa Nobody's perfect...
  12. Nie zawsze! Czasem to jest nieustanna walka poprostu
  13. Oj bo chyba trzeba parę razy sięw życiu sparzyć . Potem się już odróżnia z kim warto a z kim nie. Ja dawałam w uczuciach tylko jedną szansę i wyszło mi na dobre...Za trzecim razem coprawda ale wyszło.
  14. Kraków odradzałabym - dało mi w kość. Trudny do życia pod wieloma względami. Wspomnienia niezapomniane, ale no... Na ten moment osobiście wybrałabym Warszawę, mieszkam w innym też sporym mieście, ale to nie jest to. Dla mnie Wrocław to rewelacja, ale poza zasięgiem i mój 2 połówek chyba nie pała do tego miasta...
×