Hej. To mój pierwszy post na tym forum. Chciałam się trochę pożalić i spytać was o zdanie. Mianowicie : Poznałam dziewczynę, w której się zakochałam po uszy ... W toku znajomości dowiedziała się co czuję do niej i na jednej z domówek gdy weszło za dużo alkoholu przejęła inicjatywę i powiedziała że możemy spróbować.. bylam mega szczęśliwa.. do czasu . Nasz związek nie trwał nawet miesiąca. Spotkałyśmy się tylko w weekendy i to nigdy same tylko ze znajomymi. Owszem spałyśmy razem w osobnym pokoju i wogóle. No i tu tylko napomnę że inicjatywa była tylko jakby z mojej strony w takim znaczeniu że to ja jakby dbałam o nią.. ona nie była jakoś zaangażowana w nic ... I pewnego dnia dostałam od niej wiadomość że jednak dalej kocha swoją byłą i chcą dać sobie jeszcze jedną szansę. Złamało mi to serce doszczętnie... powiedziała że różnica wieku między nami jest nie do przeskoczenia dla niej (7 lat ) mimo że starałam się jak mogłam.. wiele nocy wypłakałam przeżyłam załamanie aż doszło do etapu przyjaźni miedzy nami a raczej friendzona... widzimy się często ona przychodzi do mnie do domu spędzamy razem czas .z tamtą dziewczyną oczywiście nie jest już ale znowu znalazła jakąś inną. I tu jest problem bo ja ją dalej kocham i boli mnie to że znowu kolejna w jej życiu się pojawiła i to nie jestem ja .. nie wiem co robić.. nie wiem czy ona wie że dalej coś do niej czuję ale moi przyjaciele wiele razy jej mówili to nie wiem po co tak na marginesie bo wiem że ona nigdy do mnie nie czuła nic a ten związek to ponoć była pijacka wtopa z jej strony chociaż nigdy mi tak nie powiedziała.. Nie wiem co zrobić jak się wyleczyć z tego.. pomóżcie..
