Myślę, że lepiej zostawić tę sprawę w spokoju. Rozumiem, że martwi się Pani różnicą wieku pomiędzy synem a jego dziewczyną. Moim zdaniem, nie jest to jeszcze jakaś duża różnica wieku - biorąc pod uwagę, że dziewczyny dojrzewają szybciej. Zabraniając synowi spotkań z tą dziewczyną, sama go Pani pcha w jej ręce, ponieważ zakazany owoc smakuje najlepiej. Zresztą to jego życie, więc musi się nauczyć na swoich ewentualnych błędach - choć nie oszukujmy się, że ta dziewczyna może naprawdę być bardzo wartościową osobą i należy jej dać szansę