Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

panonim

Zarejestrowani
  • Zawartość

    6
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutral

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

  1. Jak tak przejrzałem kilka stron, to jedyne co ja widzę przy takim obrazie, to albo po prostu założyć sprawę o rozwód popierając to faktem, że typo od dawna już odmawia (naciągnąć okres w jakim odmawia) i w ogóle jest jak obcy człowiek dla rodziny, albo tak jak pisałaś o znajomej, że niestety ale trzeba posunąć się do kłamstwa, bo to jedyna skuteczna broń na takich cwaniaków. Pod tym drugim linkiem jest opisane o samym kłamstwie, więc zapewne jakiś psychiczny terror. Od razu zaznaczam, że dziecko w takim przypadku też będzie prawdopodobnie pytane, więc wiadome, że kłamstwo może się rypnąć, stąd mimo wszystko wydaje mi się lepiej załatwić jakoś sprawę oficjalnie. No chyba że potrafisz skonstruować kłamstwo pozbawione luk, a jest to możliwe (np. dziecko było w szkole, czy gdzie tam, i wtedy dochodziło do terroru - wtedy jednak znowu musi zgadzać się wszystko czasowo [dziecko w szkole, małżonkowie w domu]). Więc wiadome jest to sprawa mocno do przemyślenia z każdej strony. Co do tego wynajmu razem, to tak naprawdę kwestia to załatwienia w drugiej kolejności, bo teraz jak stoicie oboje w umowie i jeszcze jako małżeństwo, to bardzo komplikuje sprawy, a kiedy już nie będziecie "jednością", to sprawa nabierze zupełnie innego obrazu (no chyba że obierzesz ścieżkę doradzoną przez znajomą). Najpierw powinnaś przede wszystkim ugryźć temat z tym rozwodem, bo jak będziesz skupiała się na dwojgu, to problem będzie tkwił w miejscu.
  2. 1. Od kiedy to jest przymus trwania w związku małżeńskim, bo druga strona nie chce rozwiązania? 2. Jak stoicie oboje w umowie najmu, to tutaj trochę ciężej mi się wydaje. Nie znam realiów niemieckich. Nie sposób jest mimo to po prostu się wynieść? To nie jest Polska, że samotna matka z dzieckiem ma sobie radzić sama. Zakładam, że znasz język, więc mogłabyś jakoś temat ogarnąć i na pewno się znajdzie jakieś rozwiązanie dla tej sytuacji.
×