Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ParadoksalneSzczescie

Zarejestrowani
  • Zawartość

    5
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

2 Neutral

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

  1. ParadoksalneSzczescie

    Zyciowy paradoks

    Mi to bardziej przypomina koszmar ale coś w tym jest. haha
  2. ParadoksalneSzczescie

    Zyciowy paradoks

    Napisano co przyszło do głowy, i tak jest krótko
  3. ParadoksalneSzczescie

    Nie miałam normalnego życia

    A myślałem że to ja mam problemy xD
  4. ParadoksalneSzczescie

    Zyciowy paradoks

    bigup
  5. ParadoksalneSzczescie

    Zyciowy paradoks

    Na wstępie proszę by przeniesiono wątek jeśli znajduje się w złym miejscu. Na szczęście jestem przed 30-stką ale niestety już po 20-stce i nie mam dużego wpływu na ustawy normujące wymagania ośrodków edukacyjnych dalej nazywanych szkołami (przynajmniej go nie widzę). Post jest napisany naprzemiennie w roli kobiety oraz mężczyzny, naprzemienność nie jest wynikiem poglądów politycznych czy mojej seksualnośći, ów efekt jest wynikiem obawy o to że mogłyby się niepowołane osoby domyślić kim jestem po przeczytaniu. Od początku. Urodziłam się w mieście którego historii nawet nie znam bo zawsze spędzanie czasu robiąc kanapki,obiad,muzykę czy rysując lub grając było dla mnie o wiele ciekawsze. Najbardziej lubię pewien niszowy gatunek muzyki. (Nawet w tej dziedzinie jestem Kiepski) hehe. Od 11 roku życia próbuję pisać mocarne teksty pod wokal zamiast wierszy (Które pisałam od 6 roku życia.). Nie mam dzieci ale mam mnóstwo pasji... No i... Są one wynikiem mojej brudnej przeszłości bo już odkąd palę papierosy,piję alkohol,piszę teksty (dziś już nie tak często) to też palę (sporadycznie) marihuanę. Jestem uzależniony! (Od 2 lat biorę udział w intensywnej terapii jaką umożliwiają takie placówki jak monar). Miałam przygody z twardymi, ale w żyłę w życiu! Muzyka zachęcająca do ćpania, filmy, opowieści starszych znajomych były tak ciekawe że zachciało mi się zostać gwiazdą na scenie. Życie nieletniego urwisa: W podstawówce wykazywałam się agresją i to do takiego stopnia że by tylko udowodnić swoją dominację zrzucałem dzieci ze schodów nawet będąc na 3 piętrze... Będąc w 5 klasie zacząłem palić marihuanę, stałam się buntowniczką i ogólnie rebel... Czarne ciuchy, Jan Papież (w wersji z policją wspomnianą przez firmę). Olewałem szkołę, nie brałam udziału w lekcjach, bujałem się z "przyjaciółkami" z osiedla, którzy pochodzili z rodzin patologicznych. (U nas też się nie wylewało za kołnierz.) Skutki Uzależniłam się od masturbacji bardzo wcześnie bo nikt nie pilnował czy otworzę drzwi nauczycielowi gdy przyjdzie na lekcję indywidualną. W okresie dorastania miałem mnóstwo spraw sądowych (bez wyroków świadczących o ubezwłasnowolnieniu). Oglądałem pornosy całymi dniami, jeśli nie ćpałam słuchając muzyki i bujając się z ziomalami. Szkoła, sąd, lekarze, wszyscy zawsze odpuszczali gdy widzieli łzy mojej matki (na szczęście jeszcze żyje ale nie wiem czy kiedykolwiek zmieni nastawienie do mojej osoby). Przerzucano mnie więc do 18-ego roku życia ze szkoły do szkoły i z klasy do klasy by mieć mnie tylko z głowy, dawano mi czwórki na zachętę a to nie było przeze mnie szanowane. W efekcie mam za sobą kawał syfu, mnóstwo wniosków, diagnozę schizofrnii paranoidalnej i brak wiedzy oraz umiejętności jakie można nabyć w szkole (dwa tygonie temu pierwszy raz przeczytałam Anię z zielonego wzgórza i nie potrafię napisać rozprawki mimo iż znam formułę (wstęp, rozwinięcie, zakończenie)). Oczywiście to nie tak że stałem w miejscu całe życię bo gdzieś się zawsze zainteresowałam psychologią, pedagogiką, patologią, informatyką czy właśnie muzyką (a właściwie życiem gwiazd polskiej sceny hiphopowej). Nie chcę pisać kogo znam a kogo nie, ale osoby z tego środowiska ponownie mnie nakierowały! Przekraczając granicę pełnoletności moje życie zmieniło się o 180 stopni, rok później wyprowadziłem się i od tej pory ogólnie jest lepiej (jakoś daję sobie radę, z pomocą bliskich). Mam inne autorytety, przekonania, perspektywy na życie i ambicje. Od kilku lat myślę o napisaniu bloga ale brak mi zdolności front-end'owych. Pargnę przekazać że ze wszystkiego da się wyjść ale nie kiedy nie otrzyma się pomocy od innych jednostek (życie nie jest tak kolorowe jak na pozór się wydaje, mimo to ma mnóstwo odcieni i barw). Na koniec nasówa mi się pytanie: Czy mogę jeszcze iść do podstawówki dla dorosłych mając już dyplom i świadectwo ukończenia ów szkoły? Pozdrawiam!
×