Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

autmatyczneramie

Zarejestrowani
  • Zawartość

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutral

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

  1. autmatyczneramie

    Co dalej z tym facetem?

    Cześć, potrzebuję porady wiązanej z budującą się w moim życiu relacją. Niestety nie mam przyjaciółek, żeby z nimi przegadać temat, więc pomyślałam, że napiszę na forum. Spotykam się ze starszym o 5 lat facetem. Ja jestem lekko przed 30 on już po. Widujemy się od około 3 miesięcy, sypiamy ze sobą od 2. I w tym upatruję powód moich rozterek. Wydaje mi się, że przez to, że wylądowaliśmy w łóżku dość szybko nie mieliśmy czasu, żeby się poznać. I teraz po tych 3 miesiącach ja czuję brak więzi emocjonalnej. W sypialni też nie było fajerwerków na początku, z każdym kolejnym razem jest coraz lepiej, chociaż on jest raczej egoistą w tych sprawach. Nasze spotkania wyglądają schematycznie, spotykamy się , idziemy najczęściej do kina, a później do mnie lub do niego. To nie jest też tak, że umawiamy się jedynie na seks. On odzywa się do mnie codziennie z pytaniem, jak minął dzień, inicjuje spotkania, trzyma za rękę kiedy spacerujemy, a po seksie potrafi powiedzieć mi coś miłego i się przytula. Tyle, że po wszystkim wychodzi najczęściej nad ranem, bo leci do pracy i ja zostaję sama nie będąc pewna, czy ktokolwiek leżał koło mnie w nocy. Potrafi opowiadać historię o swoich znajomych lub jakieś ciekawostki, bo jest inteligentnym facetem z zainteresowaniami, ale nie chce mówić o sobie. Kiedyś po seksie zapytałam się go o wiek jego inicjacji seksualnej to mnie zbył odpowiedzią: "z Tobą sypiam od 2 miesięcy". I tak jest za każdym razem kiedy zadaję mu bardziej osobiste pytanie. I przyznaję, że przestałam pytać. On też nie przejawia zbytniego zainteresowania moim życiem. Za każdym razem kiedy opowiadam mu coś, o czymś, co w danej chwili jest dla mnie ważne on odpowiada najczęściej: "Rozumiem.". I ja się czuję przez to niesłuchana i nieistotna. To wszystko wpływa na to, że mam wrażenie, że jestem jego pogotowiem seksualnym i nie czuję więzi emocjonalnej, która jest mi potrzebna w relacji z drugim człowiekiem. Nie chodzi mi o żadne wyznania, to zdecydowanie za wcześnie, ale jakąś chęć i zainteresowanie mną, jako osobą nie tylko przez pryzmat mojej cielesności. Zdaje sobie sprawę, że mężczyznom seks często wystarcza, nie mają potrzeby się zwierzać, rozmawiać o uczuciach itd. Ja mam inne potrzeby, ja potrzebuję się przytulić, wygadać i czuć, że nie jestem sama i w tej chwili moje potrzeby nie są zaspokajane. Nie wiem, co myśli on, bo spodziewam się, że i tak odpowie mi jakimś banałem. I nie wiem, co z tym zrobić.:brzydal: Mam już swoje lata i nie jestem pewna, czy jest sens angażować się w relację, która nie wydaje się zaspokajać moich potrzeb. Z drugiej strony jestem zdania, że dwoje dorosłych ludzi jest w stanie przy odrobinie chęci nauczyć się, jak ze sobą żyć.
×