Sandra1983

Ludzie są różni. Na każdego działa co innego. Pokazują to wypowiedzi jakie się tu pojawiają. Na jednych bardziej zadziałają jedne słowa, na innych drugie. Cenię wyznanie miłości zawsze. Ale czasem niepozorne słowa trafia wyjątkowo do serca. I tak dla mnie to co napisałaś Ty, "Dasz radę kochanie" nie zrobiłoby żadnego wrażenia. Nawet złe bo nie lubię tego tekstu. Nie są to dla mnie słowa wsparcia A dla ciebie może znaczyć bardzo dużo. Jesteśmy inne, pewnie zupełnie różne, taki jest świat.

Kurcze ale od lubienia do całowania i seksu to jednak kawał drogi. Chyba że komus pasuje niezobowiązujący przyjacielski seks. Chce seksu, nie chce związku, a wie co Ty do niego czujesz, to chyba nieuczciwe wobec Ciebie. Brawo że to powstrzymałas choć domyślam się jak było ci ciężko.

Hedorivka, on chyba sam nie wie czego chce. Jeśli miałby cię całkiem gdzieś to nie chciałby się całować ani seksić. Może sam się pogubił w tym czego chce...

Mimo wszystko cudownie jest usłyszeć takie słowa. Przynajmniej dla mnie. I kocham cię mi nigdy nie spowszednieje Jak mogę nie wiedzieć co niosą za sobą te słowa skoro mąż daje mi to odczuć codziennie?

Najpiękniejsze słowa jakie ostatnio usłyszałam. Chwilę przed zaśnięciem, leżymy przytuleni. Niespodziewanie mój ukochany odzywa się i mówi jedno zdanie: "Jesteś wspaniałą kobietą" Łezka w oku mi się zakręciła. To miało ogromną moc. Większą niż codzienne Kocham Cię.

Halo halo, jak tam minął wieczór? Przeżyłaś?

Na szelkach i smyczy miałam na myśli

Odezwij się później jak przeżyłaś ten wieczór

Słodki jest, naprawdę. Możesz na niego wyrywać panienki. Próbowałeś? Na smycz i do parku

Tiramisu Grycana to moje ulubione. Nawet jak jest mróz to mogę je wciągnąć Emanujesz światłem... Może piłeś ostatnio za dużo energetykow i już od tej chemii świecisz?

Trudna sytuacja. Łatwiej jest leczyć złamane serce gdy w ogóle nie ma kontaktu z tą osobą... Trzymam kciuki za Ciebie

Eh... życie jest okrutne. Powinna być za pedofilię kastracja. Przynajmniej chemiczna. Poza tym że Ty mówisz o tym otwarcie, to ile jest nas tu takich, którzy też czegoś doświadczyli lecz z różnych powodów nie chcą o tym pisać....

Mnie w moim facecie urzekła właśnie inteligencja. To że umiał się mądrze wypowiedzieć na każdy temat i miał poukładane w głowie. Zakochałam się w nim ze względu na jego charakter, podejście do życia i świata. I umiał mnie zawsze rozśmieszyć. Wiadomo że chemia musi być ale nie zawsze jest od pierwszego wejrzenia. Normalnej mądrej kobiecie co po facecie o wyglądzie Kena, jeśli do życia się nie nadaje? Co po jego sylwetce, buźce, nawet pieniądzach, jeśli ma beznadziejną osobowość.

U mnie wychowawczyni w pierwszej klasie podstawówki wyciągnęła pod tablice chłopca, na oczach wszystkich zdjęła mu spodnie i majtki i zbiła go ręką na goły tyłek. Był rok 1990 I powiem wam, że potem więcej tej okropnej baby nie zobaczyliśmy. Nie wiem kto interweniował ale zakończyła pracę w tej szkole i przyszła nowa nauczycielka. A nam powiedzieli że tamta musiała wyjechać Więc jednak jakaś świadomość już w szkole była, że przemoc jest zła.

Może nieświadomie dotykasz ust po zdezynfekowany rąk środkiem odkażającym. Czasy korony to czasy gorzkich paluszków i ust

Widział ktoś? Jak wasze wrażenia?

Tej tragedii doświadcza więcej osób wokół niż nam się wydaje, tylko nikt o tym nie mówi. A raczej mało kto się przyznaje. Jestem pewna że jakby pozbierać nas wszystkich z tego forum i każdy szczerze by odpowiedział to wiele osób czegoś doświadczyło. Niekoniecznie wieloletnie molestowanie,gwałty itp ale chociażby raz "zły dotyk" rodzica, wujka, kogokolwiek... Głowa do góry. Najgorsze za tobą. Co do tego że nie możesz mieć dzieci, wiele osób wchodząc w związek tego nie wie a potem się okazuje że nie mogą. To coraz częstszy problem naszych czasów, niestety. Trzymaj się tam i bądź dla siebie dobra i wyrozumiała. Pozdrawiam

Przydałby się portal dla ludzi którzy szukają przyjaciół. Jest takie coś?

U mnie sprawdził się jasny podział i konkretne polecenia. Nie tekst w stylu odkurzylbys w końcu. Tylko jasny komunikat że musimy posprzątać i co wybiera, to czy tamto. A jak porządnie posprzątamy w piątek lub sobotę to zrobimy sobie w nagrodę romantyczno-erotyczny wieczór który wynagradza trudy sprzątania wtedy można gołym tyłkiem się tarzać po podłodze bez towarzystwa kotów

To jest wg mnie kluczowe pytanie. Czy ważniejsza okaże się ukochana i to by z nią być i jej nie dojechać, czy jednak wlasna wygoda. Taka próba dla związku.

Bardzo się mylisz

Jeśli wszystko inne gra to warto spróbować nad tym popracować, niż od razu rozstanie.

Chyba jak mężczyźni szli na cały dzień na polowanie. Dziś, szczególnie jeśli oboje partnerzy pracują, obowiązkami domowymi trzeba się dzielić. Tak robią mężczyźni kochający swe kobiety. Kobieta to nie wół roboczy. I normalny facet, który kocha kobietę, nie chce jej zajechać i zamęczyć kosztem swojego lenistwa. Mój facet pomaga w domu, może nie z wielką chęcią ale mówi, że woli wykonać część zadan bym wieczorem miała siłę na inne rzeczy

Oj, można, uwierz. Skoro uważasz, że nie można to chyba nie byłaś nigdy nieszczęśliwie zakochana. Zazdroszczę.

Śmiem się nie zgodzić. Nie zawsze lekarstwem na miłość jest kolejna miłość. Czasem trzeba przeboleć stratę i trochę pobyć samemu by poukładać sobie w głowie.