jakaja1@tlen.pl

Dnia 11.05.2024 o 11:31, Biljana napisał:

Czy oni idą w kierunku Edzi G.? Wiadomo, że „kto nic nie wie, musi we wszystko wierzyć”, a oni w szkołę przecież kamieniami rzucali. 
Pasożyt przeżyje w naszych sokach trawiennych? 
Luka chleba nie je, bo on powoduje głód, ale za sekundę zamawia 5 kanapek, a w domu poprawia croissantem. Czyżby znowu zrezygnował z „życiowej formy”? Chciałby być za to ministrem. Bez matury.

On jest dobry. Najbardziej mnie śmieszy jak się chelpi i opowiada, że wstał o 7. Co te próżniaki robią całe dnie to ja nie wiem. 

8 godzin temu, redżina napisał:

 Justyna to znawczyni  wszystkiego się zrobiła. Od redukcji masy ciała, po jakieś kremy na zmarszczki aż po kolory ...enek na wesela. 
Zawsze ją wolałam z tego duetu i w dalszym ciągu tak jest ale coś dziwnego się z nią dzieje. Jakby na siłę chce się dowartościować. 

Ja już dawno to zauważyłam. Zawsze się mądrzyła na każdy temat, udając przy tym wyluzowaną dziewczynę z sąsiedztwa. A już nic mnie ta Łk u niej nie drażni jak to, że podłapie jakieś słowo i powtarza go non stop. Kiedyś było ekstremalnie, a teraz dodaje chrupkosci. I te przejęzyczenia, ojej jestem taka urocza. 

47 minut temu, Nikita111111 napisał:

Co do nowego filmu to ...enki spoko. Ciężko jest teraz wybrać coś fajnego w sieciówkach, bo albo są maxi albo mega mini i midi. A szukam ...enki przed kolano żeby wyjść do ludzi bez spiny. Co do Justyny to w tych długich włosach myślę,że wygląda niekorzystnie. W tych do ramion było super, wyglądała młodziej. 

Oj zdecydowanie. W tym ala bobie wyglądała młodo i nowoczesnie. A w tych długich włosach wygląda jak nimfa błotna. 

I jak wam się podobają kreacje w nowym filmie? Dla mnie spoko i ładnie wyglądają, choć całkowicie nie w moim stylu, bo ja nie lubię pokazywać ramion. Poza tym Dżasta dała popis na początku jak zaczęła bredzić o zakazanych kolorach na weselu. A taka niby nowoczesna, a powiela ciemnotę i zabobony. No i włosy już chyba znów wolą kręcone a nie proste

3 godziny temu, Etoile napisał:

Podejrzewam, że maz nie pojechal tylko tesciowa bo on ogolnie nie lubi się ruszać z domu. Kiedyś komus w komentarzu odpisała, że jej mąż po " 6 dniach pracy" (praca siedząca gdzie sprzedaje fajki) "chce w niedziele nigdzie się nie ruszać i odpoczywac"( biedny Tede bo tylko on pracuje, inni ojcowie których widuje na wyjazdach pewnie nie pracuja). Na kiermasz świąteczny też matka musiała ją zawieźć. On w niedziele kiedy ma wolne nigdzie ich nie zabierze. A potem spuchnięty i schorowany wiecznie.

Tak, to są jeszcze młodzi ludzie, a tryb życia jak schorowani emeryci. Schorowani, bo np moi rodzice są bardzo aktywni. 

9 minut temu, Szara mysz napisał:

Bardzo. Nie  potrafi ukryc ,ze te wakacje to jedna wielka wtopa ,a tyle bylo emocji jak je zamówiła Dlaczego Tede nie polecial z nimi ? Chyba cos mowila o tym Jak dla mnie to oni sa dziwni. Nigdy bym sama nie poleciala na wakacje majac chłopa.

O to nie wiedziałam, że poleciała bez męża. Dziwne to wszystko. Niby wreszcie ma wakacje z prawdziwego zdarzenia, zaznała tego luksusu, do którego widać, że aspirowala a tu jedno wielkie rozczarowanie. Coś tam jest w ogóle nie tak. 

Dzieci też obrastają tłuszczem.

Dla mnie są to tak puści, tępi ludzie, że aż szok, że ktoś tak żyje. Lenie, którzy marnotrawią czas na spanie, łażenie po restauracjach, oglądanie tv. Mając takie możliwości nie robią nic, oprócz jeżdżenia na wakacje. Mają tyle wolnego czasu i nawet nie chce im się posiłku ugotować. 

To że od początku nie mówiła o mężu i nie pokazywała jefmgo oraz dzieci to akurat na plus. Nie musi się teraz tłumaczyć. A pokazywanie dzieci wiąże się z tym, że ludzie będą krytykować nawet ich wygląd. Mam nadzieję, że u niej jednak w porządku. Co do Kasi to wg mnie pasowali z Marcinem do siebie. Na pewno jeszcze sobie poukłada życie. 

4 godziny temu, Etoile napisał:

Po tym dzisiejszym zdjeciu ciezko uwierzyć że ona tyle lat ćwiczy. Zero zarysowanych kolan. Albo ściemnia z tymi ćwiczeniami albo musi bardziej dużo jeść, że te cwiczenia nie dają rady.

Fakt. Nogi i stopy ma okropne. U niej ładniejsza jest góra ciala, np. ramiona. 

13 minut temu, Zyzyryx napisał:

Wygląda jak stara pijaczka  

I jeszcze te plastry ponaklejane pod oczami, po co? 

I ten głos...

Ależ ona nieszczęśliwa jest na tych wakacjach... 

14 minut temu, maseło napisał:

Justynie pod vlogiem z przepisami kilka osób zwróciło uwagę na "gram", mimo to w nowym vlogu dalej wali te same błędy  a mnie już uszy więdną od słuchania tych "gram" naprawdę...  Powiedziałaby też 5 kilogram, czy kilogramów? Najprostsza anologia...

Kasia sadzi bardzo dużo błędów, ale niestety to już chyba się nie zmieni, bo ona też w ogóle nad tym nie pracuje...

Oglądałam jakiś czas temu podczas choroby, z nudów, ich stare filmiki np. sprzed 8 lat i normalnie było widać męża Justyny. Nigdy nie pokazywała go tak w całej okazałości jak Kasia Marcina, ale przewijał się, padało imię Bartek, odzywał się zza kamery, albo kręcił je dwie i Marcina, który robił im foty/coś nagrywał. Nagle Bartek przepadł jak kamień w wodę i wcale nie chodzi mi o to, że miałaby go pokazywać, skoro nigdy specjalnie tego nie robiła, ale teraz nawet o nim nie wspomina.

Może to kwestia montażu, ale wszystkie imprezki/wyjazdy/wycieczki, wyglądają tak jakby jeździła tylko ona z dziećmi i siostrą, ciągle wszędzie siostra, była jeszcze mama, a o mężu ani słowa jakby nie istniał... Dziwne, ciekawe co tam się podziało. Chyba, że to tylko taka strategia niepokazywania tak bardzo, tak mocno, że aż nawet niewspominania o nim   

Tak, zero u nich nauki na błędach, korzystania z konstruktywnej krytyki. Kaśka przy prostym opowiadaniu o kosmetykach notorycznie używa zwrotu,,używam ten z Gosha,,. Po co ciągle wyraz ten, tego, tej? Ciekawa jestem jak one z polskiego stały. Kaśki to nowe mieszkanie to tak samo wygląda jak tamto. Taki sam układ w kuchni, sypialni. Naprawdę wygląda jak tamto mieszkanie po,,remoncie,,.

1 godzinę temu, redżina napisał:

Kaśka to dopiero wali błędy językowe. Ja wiem kiedy ona montuje film i odpowiada w komentarzach. 
Był jakiś film w którym dodała napis „nie kupiłyśmy nic”. Jezuuu, co to za zbudowane zdanie. 

Wszystkie te youtuberki robią błędy i nie odmieniają rzeczowników l. Ostatnio Agasava szukała zapach do szafy. Kaska operuje tylko kilkoma wyrazami i zwrotami. Kiedyś w odniesieniu do książki o tematyce wojennej powiedziała, że książka jest fajna. U mnie w podstawówce już było tłumaczone, że wyraz fajny można zastąpić innymi przymiotnikami. Justyna pozuje na bardziej elokwentną, ale wcale taka nie jest. Też jak się uprze na jakiś wyraz to magluje go bez przerwy. Nie uważam jej też za perfekcjonistkę. Raczej wygląda na taką, która słabo radzi sobie z różnymi dziedzinami życia. Nie pracuje i nagrywa mało filmów. A te ktore nagra są słabo zmontowane i nudne.

12 godzin temu, redżina napisał:

Jaka to wiarygodność w reklamie dysona (w końcu się udało bo się prosiły w wielu filmach) skoro na co dzień  wjeżdża lokówka jakiejś innej firmy i każdy o tym wie. A one dla jednej reklamy nagle kochają proste wygładzone włosy, sprzęt jest najlepszy pod słońcem. A potem jak jest każdy widzi. Jedna kręcone włosy i druga to samo. A już w ogóle prostowanie włosów w kuchni to jakieś kuriozum. 
Sam vlog nudny jak flaki z olejem. Jeszcze na koniec Kaśka włazi po raz kolejny w tyłek tej Cebuli i gada o jakimś projekcie bez ładu i składu patrząc w laptopa i szukając odpowiednich slow.  
Topornie się to oglądało. 

Ten ostatni vlog jest bardzo nudny, źle zmontowany, pocięty gadają głupoty, robią jedna przez drugą błędy językowe. I na koniec jeszcze napisały Dozobaczenia. Zero przygotowania, sprawdzenia, merytorycznych informacji a Kaśka reklamująca prostownicę i na koniec pozująca z kręconymi włosami to hit. Czy one to oglądały przed puszczeniem? 

3 godziny temu, redżina napisał:

Kasia i pisanie cv. Z jej ubogim językiem bo wszystko jest albo wybitne albo perełka i non stop „muszę wam powiedzieć”. Gdyby nie ten jutub w odpowiednim czasie i większych umiejętności makijażowych Justyny to dalej by pracowała w punkcie Lotto. Bo z tej dwójki to Justyna ma większą charyzmę. Ona przynajmniej nie sprząta mieszkania w lnianej ...eneczce i nie nakłada filtra na noc wmawiając w kometarzach że tak trzeba. 
 

Jedna tylko ogarnia a druga dodaje chrupkosci. Ja już wiem co one powiedzą, zanim buzie otworzą. Dodatkowo Justyna nie umie odmieniać rzeczowników. Notorycznie mówi gram, zamiast gramów. Te jej przejęzyczenia to myśli, że są takie słodkie a są denerwujące jak ona sama. Specjalistka od odchudzania, od,,tapów,, od wszystkiego. Kaśka kręci i to nieumiejętnie. 

5 godzin temu, Ta_z_1_ napisał:

No właśnie ona akurat rzadko nagrywa. Nie wiadomo co robi w pozostałym czasie. Nie zauważyłam też żeby dom miała nieogarnięty. Ma jakieś swoje pasje (kwiaty, książki). To że nie ma dzieci o niczym nie świadczy. Obiady też w sumie nie wiadomo czy gotuje.... Poważnie wydaje mi się że trochę przesadzasz z tym że jest nieogarnięta

Raczej nie pracuje i nie gotuje, bo pokazywała nie raz catering. Filmy wstawia rzadko i tylko gada do kamery. A tak jak wyzej napisałam nie uważam, że tylko ludzie, którzy mają dzieci mają prawo być zapracowani i zmęczeni. Niech sobie robi co chce i żyje jak chce, ale zdania o niej nie zmienię. Do widzenia. 

6 godzin temu, Glos_rozsadku napisał:

A bo dla ciebie latanie na szmacie i ugotowanie obiadu to bycie ogarniętym? XD to nic dziwnego, że wylewasz frustrację na forum xD peace

Większe ogarnięcie to latanie na szmacie, ugotowanie obiadu i robienie wielu innych konstruktywnych niż nagranie jednego, nudnego vloga raz na 2 miesiące. 

6 godzin temu, Glos_rozsadku napisał:

Leniuszek… haha to akurat jest mega ogarnięta laska jedni czytają książki a inni krytykują te osoby na forum plotkarskim każdy ma inne hobby

A wiesz, że można pracować zawodowo i mieć dzieci (nie twierdzę, że kazdtmy je musi mieć), mieć ogarnięty dom, obiad z dwóch dan i deser i czytać książki? Tak jak ja. Ja jestem ogarnięta, ona, jak i wiele innych youtuberek to dla mnie leń. 

7 godzin temu, redżina napisał:

Mnie w ogóle zastanawia jedno oglądając ostatniego vloga. Może się nie znam więc niech mnie ktoś oświeci. 
Ona jest na jakiejś redukcji, a spala dziennie 2000 tys kalorii. Coś chyba pomieszała. Wydaje mi się że żeby tyle spalić to jakieś poważne ciężkie treningi a ona nie chodzi o czym zresztą mówi. Drugie moje pytanie to ile ona kalorii je skoro jest na redukcji i gotuje jakieś fit Dania bo o tym też mówi. 

Ja się ma tym nie znam, ale ona chyba też nie za bardzo. Cała ta wypowiedź o tej ,,redukcji,, była jakaś niespójna. I jak ona się poświęca, że je serek z rzodkiewką... 

1 godzinę temu, Anitella napisał:

No dla mnie to dziwne. Może dlatego, że ja się w piżamie nie maluję. Dla mnie ten przekaz był niespójny, niby luz, ale kontrolowany.

Ogólnie vlog był przegadany i nudny. 

5 godzin temu, Anitella napisał:

Ostatnio we blogu Justyna wystąpiła w piżamie i pełnym makijażu. Dziwnie to wyglądało...

Dlaczego? Ja też rano kąpię się, balsamuję, zakładam z powrotem piżamę zamiast np. szlafroka, maluję się, szykuję dzieci do szkoły i dopiero sama się przebieram. Nie wyobrażam sobie robić śniadania, czy np ppmagac dzieciom się myc w ubraniu do pracy

22 minuty temu, Juma4 napisał:

Dokładnie mam takie same odczucia...

No ale dom sam się nie zbuduje..

 

Dnia 2.04.2024 o 20:02, Karixaaa napisał:

Jak widać bardzo opłaca się być słupem reklamowym. Weszłam pierwszy raz od długiego czasu, oooo matkoooo same sponsorowane rolki i o dziwo liczba follow też rośnie. Kiedyś śledziłam ją w miarę regularnie, teraz już patrzeć nie mogę....

Patrzeć i słuchać. Ta jej maniera mówienia jest tak irytująca, że mimo że jest piękną kobietą to nie da się ofmgladsv jej filmów.

Fakt, że dawno nic nie wstawiała. Ale ona to taki leniuszek bardziej. Tu książkę poczyta półtorej godzinki, tu jeszcze godzinka jej została do serialu, to zamówi catering, a to znów słodyczy poje jak jej się nudzi... Że też są ludzie, którzy mają czas na takie snucie się. 

2 godziny temu, Kasja78 napisał:

Ja jeszcze zwróciłam uwagę na jej dziwne przykładanie palca pod nosem jakby to były wąsy albo jakby wycierała kipy. Po co to robi? Myśli, że to uroczo wygląda?

To oznaka niepewności i mówienia nieprawdy.