Tak jakby Wanda wychodziła z założenia, że nikt nie będzie oceniał Jabłecznika bo jest on idealnym połączeniem jej i Muki.
Przykre to, że dziewczyna z takimi pieniędzmi nie chce aby ktoś profesjonalnym okiem spojrzał na rozwój Jabłka. Ma zerowe doświadczenie z niemowlętami, wszystko jest dla Wandzi nowe.
Mnie jeszcze ciekawi, czy była u nich położna środowiskowa, czy tylko jakaś położna z Medicover. Mówili gdzieś o tym? Bo położne też czasem przekazują ogrom wiedzy młodym matkom. No ale, rzadko kto korzysta z przywileju 6 wizyt takiej położnej.