Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kamilacichek

Zarejestrowani
  • Zawartość

    6
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutral

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

  1. kamilacichek

    Jak się zachować i czy jest jeszcze jakaś szansa?

    Zaproponował abym jechała z nim. Natomiast z racji tego, że nie znamy się na tyle dobrze, powiedziałam, że nie mogę z tej przyczyny. Nie rozumiem tego zainteresowania, planów, skoro w przeciągu jednego dnia nagle zmienił zdanie.
  2. kamilacichek

    Jak się zachować i czy jest jeszcze jakaś szansa?

    Jestem bo sam to oznajmił na jednym z portali. Jeżeli chodzi o komórkę nie ma opcji, jest aktywny. Dlatego nie rozumiem jak można tak nagle zmienić zdanie.
  3. kamilacichek

    Jak się zachować i czy jest jeszcze jakaś szansa?

    Tylko dlaczego tak robią. Rozpalają w kobiecie zainteresowanie, kobiecie zaczyna zależeć, a oni znikają. Kobieta czuje się wtedy podle. Jeszcze jak się próbuje nawiązać kontakt, a tu totalnie nic, zero. A dzień wcześniej zapewnienie, planowanie spotkań itp.
  4. kamilacichek

    Jak się zachować i czy jest jeszcze jakaś szansa?

    Tylko czy jest sens czekać na kogoś, kto zamilkł na amen. Oczywiscie milczenie może być spowodowane przeróżnymi przyczynami. Od innej kobiety, stracenia zainteresowania, do problemów i poukładania sobie wszystkiego.
  5. kamilacichek

    Jak się zachować i czy jest jeszcze jakaś szansa?

    Jasne. Sam fakt ten, że po powrocie napisałby i chciałby się spotkać. Zapewniał kilka razy, jak to bardzo tęskni, ale jeszcze nie może wrócić. Nie rozumiem, jak można wstać rano i tak nagle, udawać jakby ktoś nie istniał. Rozpłynąć się.
  6. Może w skrócie. Poznałam jakiś czas temu faceta. Od początku zainteresowaliśmy się sobą. Dawał mi wyraźne znaki tego, że interesuje się moją osobą. Były czułe słówka, całowanie. Oczywiście nie przespaliśmy się ze sobą. Nagle musiał wyjechać, okazało się, że wyjazd dłuższy niż powinien. Z początku utrzymywaliśmy kontakt, ale w pewnym momencie przestał się odzywać. Napisałam raz, nie odczytał. Nie chciałam przeszkadzać, szanowałam to, że może być zajęty. Ale rozmawialismy na temat nagłego urywania kontaktu, mówił, że to dziecinne. Nawet prosił mnie, abym nigdy mu czegoś takiego nie zrobiła. Pomyślałam, że odezwie się jak wróci. Otóż nie, wrócił i zero kontaktu. Zapytałam czemu zniknął bez słowa, że chciałabym się z nim zobaczyć, ale jeśli nie to zrozumiem i nie będę się narzucać bo to bez sensu. Wyświetlił i nie odpisał. Już milczy ponad 2 tygodnie. Nie będę więcej do niego pisać. Ale od środka nie potrafie tego zrozumieć. Jak jednego dnia można mówić, że się za kimś bardzo tęskni i chce wrócić, a później rano wstac i udawać jakby ta osoba nigdy nie istniała. Czy miał ktoś z Was taką sytuacje? Czy takie osoby odzywały się jeszcze? Chciałabym rozwijać tą znajomość rozwijać dalej.
×