Wsz91
Zarejestrowani-
Zawartość
71 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Reputacja
2 NeutralOstatnio na profilu byli
Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.
-
Witam, w zeszłą sobotę dostałam plamień zamiast okresu które trwają aż do dziś. Dzisiaj zauważyłam śluz ciągnący płodny z domieszką krwi. Zrobiłam test betę hcg wyszedł wynik negatywny. Idę do lekarza na dniach. Któraś miała podobnie do mnie ?
-
Już nie chce z nim być więc dojdzie do rozstania
-
Posiada mniejsze problemy niż np miesiąc temu. Wyznał mi, że nie czuł podniecenia ani nie podniecenia. Czuł tylko obojętność. Metamfetaminę wciąga już dłuższy okres jestem przekonana, że nie mylę się. Ale dopiero teraz ma jakieś zaburzenia erekcji. Czasem myślę, że może znudzialam się jemu i nic do mnie nie czuje.
-
Gdy się kocham ze swoim partnerem zanika jemu erekcja podczas stosunku. Wspomnę, że kiedyś taka sytuacja nie miała miejsca, więc prosi mnie o seks oralny. Już drugi raz z rzędu. Chcę zaznaczyć, że ma dużo stresu, który utrzymuje się od dłuższego czasu, więc nie wiem czy to jest to. Może już go nie pociągam. Niestety również wydaje mi się, że bierze metamfetaminę zachowuje się inaczej. Czuje się nieatrakcyjna z tego powodu kiedyś dochodził bardzo szybko a teraz podczas stosunku po 2-3 minutach opada..a jeszcze nie dawno nie było z tym problemu
-
Moglibyście być w związku z osobą, która nie dba o swój wygląd np. ma braki w uzębieniu, ubiera się bardzo skromnie. Ale ma za to świetny charakter. Stawiacie na wygląd na pierwszym miejscu czy nie ma znaczenia ważne jest co kto ma w sercu ?
-
Niestety zrozumiałam to za późno.. byłam manipulowana i szantażowana np jak nie przyjdziesz to koniec z nami itp Nie mogłam się odciąć, bo była ta osoba bardzo toksyczna. Na samym początku było wszystko w porządku a później było coraz gorzej ciągle wytykanie wad, sam nieangażował się, wymagał ode mnie nie wiadomo czego a od siebie niczego po prostu wiedział, że wszystko zrobię a on to wykorzystywał. Teraz mi lżej bez tej osoby
-
Szantaż a miłość wg mnie nie idzie w parze. Jeśli ktoś manipuluje i szantażuje to nie miłość. Zdarzało mi się słyszeć, że zależy jej/jemu dlatego szantażuje taka obrona bo nie miała/miał wyjścia. Co Wy o tym myślicie ?
-
Tak on twierdzi że nie jest nic złego w braniu, nie bierze tak dużo jak mój brat kiedyś, kontroluje to i chce się wzmocnić. A czy handluje nie mogę o tym tutaj pisać.
-
On nie bierze przez 10 lat. Nie wiem od kiedy zaczął brać dokładnie, bo pewnie nie brał często. Od trzech lat zauważyłam, że czasem strasznie poci się na twarzy i trochę zmienił się dla mnie, ale ufałam jemu. W tym roku nie miałam wątpliwości, że coś bierze. Raz wciągnął przy mnie nie mogłam w to uwierzyć. Powiedział mi, że nie bierze tego za często. A ja powiedziałam żeby wgl nie brał to jest świństwo. Po jakimś czasie zauważyłam, że był pod wpływem oczywiście wyparł on nic nie bierze. Dowiedziałam się ostatnio jak nie byliśmy już razem od niego, że dawno bierze i mój brat go do tego namówił. Teraz ma większy dostęp do tego może brać codziennie. Tak to prawda wpada w dno. Ale ja już jemu nie pomogę, bo z nim nie jestem. Nie kocha mnie lecz lubi. Chce utrzymywać ze mną kontakt. A mnie to boli.. on ma mnóstwo problemów finansowych on sobie z nim nie radzi..Chciałam naprawić nasza relacje, bo go kocham oraz z przyczyn prywatnych, ale nie udało się. Chciałam małymi krokami wyciągnąć go z tego, ponieważ on nie jest tak uzależniony, żeby nie mogła tego dokonać. Mam przykład w rodzinie więc wiem co piszę. Niby chciał naprawić swojego uczucie, ale tak naprawdę nie chciał, bo nie starał się. Wiedział, że dla niego zrobię wszystko i to wykorzystał. A ja byłam naiwna. Zdaje sobie sprawę, że popełniałam jakieś błędy teraz czy wcześniej, bo każdy je popełnia. Starałam się przez tyle lat i odkochal się z dnia na dzień. Mam teraz nauczkę nie warto starać bardziej o drugą osobę. Ja w tym związku starałam się cały czas a on tylko przez kilka lat. Druga osoba będzie Ciebie wykorzystywać i nie będzie jej się chciało starać się skoro ty się starasz to po ma to robić. To była moja pierwsza prawdziwa miłość dlatego jest mi ciężko.
-
Może ktoś tak napisze, ale wiem jaka jest prawda ja nie zażywam narkotyków. On ma dostęp wiadomo dlaczego. Chciałam, żeby przestał brać, ponieważ stacza się i nic z tego mądrego nie wyniknie. Ale to nie ma sensu dalej starać się. Jak mówi, że nic nie czuję i odkochal się z dnia na dzień. Cały czas zmienia wersję kiedy. Wydaje mi się, że narkotyki zrobiły jemu wodę z mózgu. Tylko szkoda tych 10ciu lat.
-
Witam, Mój były facet zażywa narkotyki przyznał mi się ostatnio, że zażywa od kilku lat tylko teraz ma do tego większy dostęp wiadomo z jakich przyczyn. Więc ćpa coraz więcej i jest nie do poznania. Stał się aroganski, kłamie coraz więcej, nie zależy jemu na niczym. Powiedział, że zmienił się przez samotność a nie przez narkotyki. On ze mną zerwał z dnia na dzień mówiąc że się odkochał a jeszcze kilka dni wcześniej nie zapowiadalo się na rozstanie. Gdy byliśmy jeszcze ze sobą czułam, że ćpa oczywiście nie przyznawał mi się do tego to była już praktycznie końcówka związku byliśmy ze sobą bardzo długo. Byłam przez niego cały czas okłamywana. Ostatnio zrobił mi nadzieje przez to co mówił,że da się naprawić jeszcze uczucie itd. później wypierał się wcale tak nie mówił i ja kłamie. Oczywiście zwalił na mnie winę, że za bardzo starałam się dla niego teraz i dlatego nie wyszło. Jego odpowiedź : chcę być sam oraz nie dałam jemu spokój, ponieważ do niego przychodziłam. Dziwne jest to, że nie miał nic przeciwko żebym u niego bywała, pomagają czy gotowała. Chciał naprawić uczucie a siedział na Badoo oraz brzydko odzywał się do mnie ? On chyba wcale nie chciał angażować się w powrót tylko manipulować w zamian za łóżko, bo teraz nie ma z kim. Niestety będąc z nim związku od pewnego czasu seks był najważniejszy a później reszta. Kiedyś było na odwrót. Wiedział, że go kocham i zrobię dla niego wszystko, ale już powiedziałam sobie dość, nikt nie będzie mnie tak traktować i nie będę się poniżać. Chce zakończyć tą znajomość. Nie pamięta co mówi i co robi. Najpierw mówił, że odkochal się z dnia na dzień, a później, że przez jedną kłótnie a teraz jego wersja jest taka : wcześniej mnie nie kochał i nie wie dlaczego tak się stało on nie musi znać na wszystko odpowiedź tak jak ja. Zdaje sobie sprawę, że narkotyki niszczą każde związki nawet te długoletnie. Na dodatek ma jeszcze różne problemy finansowe i sobie z tym nie radzi..ale z dnia na dzień powiedzieć komuś, że się nie kocha po 10 latach ?